17 stycznia 2014

Św. Józef Sebastian Pelczar

Świątobliwe życie Piusa IX miało ogromny wpływ na dalsze życie św. Józefa Sebastiana Pelczara, a także na styl jego posługi duszpasterskiej w przyszłości – mówi dla portalu PCh24.pl s. Damaris Kolebuk CSSCJ z Muzeum Archidiecezjalnego w Przemyślu

 

W jakiej rodzinie urodził się św. Józef Sebastian Pelczar?

Wesprzyj nas już teraz!


Św. Józef Sebastian Pelczar urodził się 17 stycznia 1842 r. w Korczynie koło Krosna nad Wisłokiem, na południu Polski. Jego rodzice, Wojciech i Marianna z Mięsowiczów, odznaczali się staropolską pobożnością, głęboką wiarą, szczerą gościnnością, a także wrażliwością na potrzeby bliźnich, zwłaszcza ubogich. Pomimo tego, że Polska znajdowała się pod zaborami, Pelczarowie swoim dzieciom wpajali głębokie wartości patriotyczne, co wpłynęło na umiłowanie historii przez Józefa Sebastiana. W domu rodzinnym przyszłego świętego bardzo ceniono pracowitość. Sam Józef Sebastian w swojej „Autobiografii” wspomina: „Wyszedłem z domu, w którym twarda praca codziennym była gościem”.

Podczas nauki w przemyskim gimnazjum podjął decyzję o wstąpieniu do seminarium duchownego. 17 lipca 1864 r. przyjął święcenia kapłańskie, po których wkrótce został wysłany do Rzymu na studia.

 

Jak wyglądał pobyt Świętego w Wiecznym Mieście? Jakie nauki zgłębił?


Po prawie półtorarocznej pracy jako wikariusz w Samborze, w grudniu 1865 r. wyjechał na studia do Rzymu. Z wielką radością, pomimo trudności związanych z mieszkaniem, ze zmianą klimatu, uczęszczał na wykłady z teologii do Collegium Romanum, a później z prawa kościelnego w Instytucie św. Apolinarego. W przeciągu niespełna trzech lat uzyskał dwa doktoraty. Stało się to dzięki zdolnościom, ale także dzięki pracowitości studenta – ks. Pelczara. Jednak zdobywanie wykształcenia w Wiecznym Mieście to nie jedyne jego zajęcie. Młody ks. Józef Sebastian w chwilach wolnych zwiedzał rzymskie kościoły, katakumby, muzea, pomniki starożytne. Nawiedzał z pobożnością i wrodzoną sobie ciekawością groby Apostołów, męczenników. Pobyt w Rzymie był też okazją do spotkań z umiłowanym papieżem Piusem IX. Ks. Pelczar uczestniczył w nabożeństwach odprawianych przez papieża, wsłuchiwał się w jego słowa, miał też okazję kilka razy spotkać się osobiście z Ojcem świętym, gdy ten przybywał do Kolegium Polskiego. Podczas prywatnej audiencji przedstawił Ojcu świętemu sytuację narodu polskiego, rozmawiał na temat swoich studiów, diecezji. Świątobliwe życie Piusa IX miało ogromny wpływ na dalsze życie młodego kapłana, a także na styl jego posługi duszpasterskiej w przyszłości. Właśnie temu papieżowi Józef Sebastian Pelczar w przyszłości poświęcił swoje trzy dzieła.

 

Św. Józef Sebastian Pelczar po powrocie do kraju pracował między innymi na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był z tą placówką niezwykle związany.


Po pobycie w najbiedniejszej parafii diecezji – Wojutycze, następnie w Samborze, byciu prefektem Seminarium Duchownego i wykładowcą teologii pasterskiej i z prawa kościelnego, w roku 1877 dla ks. Pelczara otwarły się podwoje Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był to ważny okres w jego życiu i bardzo bogaty w różnoraką działalność. W Krakowie jako profesor na Uniwersytecie pracował 22 lata. Już od początku rozpoczął wykłady z historii Kościoła i prawa kanonicznego, później także z teologii pasterskiej. Zasłynął jako jeden z najbardziej aktywnych pracowników nauki i najbardziej oddanych uczelni. Stał się inicjatorem reformy wydziału teologicznego, między innymi za jego przyczyną odzyskano na tymże wydziale prawo do nadawania stopni doktorskich, pomnożono ilość katedr z czterech do siedmiu. Ks. Pelczar pozyskał także dla wydziału wielu nowych, młodych, ambitnych profesorów. Oczywiście, jako wierny syn Kościoła, starał się bardziej związać Uniwersytet ze Stolicą Apostolską. Wykorzystywał do tego każdą okazję. Starał się także o wprowadzenie serdecznej, przyjaznej i pełnej życzliwości atmosfery w społeczności uniwersyteckiej.

Niedługo po założeniu sercanek święty został biskupem przemyskim – najpierw sufraganem, a później ordynariuszem. Jak przebiegały jego rządy nad tą diecezją?


Po założeniu Zgromadzenia przez pięć lat ks. kan. Pelczar był jeszcze jego dyrektorem. W 1899 r. pożegnał się z Krakowem, z umiłowanym Uniwersytetem Jagiellońskim, a siostrom swojego Zgromadzenia wygłosił jeszcze kilka nauk duchownych. Jako biskup sufragan, a od 1900 r. ordynariusz przemyski był bardzo gorliwym pasterzem. Prowadził administrację diecezji, brał udział w uroczystościach, dokonywał wizytacji kanonicznych, a także bardzo mocno angażował się w działalność charytatywno – społeczną. Najbardziej jednak zależało mu na formacji kapłanów. Pragnął, by byli to duszpasterze według Serca Jezusowego, oddani Bogu, ale też i drugiemu człowiekowi. Dlatego zakładał różne bractwa, które miały wpływ na pogłębianie duchowości kapłańskiej. Zadbał o powiększenie limitu miejsc w seminarium i przyczynił się do jego rozbudowy. Założył także Małe Seminarium torując w ten sposób drogę do kapłaństwa chłopcom zdolnym, ale z biednych rodzin.

Wzbogacił program studiów seminaryjnych, kładł nacisk na modlitwę i nabożeństwo do Serca Jezusowego, Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, toteż zachęcał do zapisywania się do bractw: Boni Pastoris, Najświętszego Sakramentu, Serca Jezusowego, Sodalicji Mariańskiej. Biskup Pelczar poprzez działalność stowarzyszeń dla świeckich chciał ochronić lud przed szkodliwymi prądami epoki i prowadzić go do Boga. Dużo można by też mówić o działalności charytatywnej biskupa Pelczara podczas I wojny światowej, a także potem, w wolnej Polsce.

 

Jak można pokrótce scharakteryzować myśl św. Józefa Sebastiana Pelczara obecną w jego publikacjach?


Przez całe swoje dorosłe życie św. Józef Sebastian Pelczar dużo pisał. Były to książki, podręczniki, artykuły, listy pasterskie, przemówienia, różne zarządzenia, kazania, mowy, artykuły. Były one związane z jego działalnością jako kapłana, profesora, zakonodawcy, biskupa, społecznika. Piórem formował całe zastępy kapłanów, sióstr zakonnych, członków stowarzyszeń. Występował w obronie wartości, zachęcał do daleko posuniętego patriotyzmu. W swoich książkach pisał o umiłowanym przez niego papieżu Piusie IX, o Ziemi Świętej. Nie brakuje także pozycji dotyczących medycyny, zwyczajów towarzyskich. Najbardziej jednak znanym dziełem i najwcześniej napisanym było „Życie duchowne czyli doskonałość chrześcijańska”, które jeszcze za życia autora doczekało się ośmiu wydań. W prostych a pięknych obrazach budowy domu pragnął zachęcić prosty lud do rozwijania swojego życia duchowego, do prowadzenia życia doskonałego. Sam był doskonałym wzorem umiłowania Boga, modlitwy, oddania drugiemu człowiekowi. Był bardzo wymagający wobec siebie. Św. Józef Sebastian Pelczar w swojej spuściźnie literackiej podejmował tak wiele tematów, że trudno je tutaj dokładnie wyliczyć.

 

Jaki przedstawiał stosunek wobec nowoczesnych idei, jak na przykład rewolucji francuskiej czy synkretyzmu religijnego?


Św. Józef Sebastian Pelczar jako historyk z zamiłowania, gorący patriota i działacz społeczny wrażliwy na krzywdę ludzką, wydając w 1922 r. swoją książkę zatytułowaną „Rewolucja francuska wobec religii katolickiej i jej duchowieństwa” pragnął na przykładzie Francji pokazać do czego prowadzi zaciekła nienawiść wobec Kościoła katolickiego, a także przestrzec naród polski, by nie poszedł śladami rewolucji. Oceniając rewolucję na początku pisze bardzo krótko o pozytywnej stronie, jaką było usunięcie nadużyć oraz zmuszenie panujących do większego uszanowania praw ludów. Natomiast dużo więcej pisze na temat zła jakie uczyniła rewolucja francuska. Przede wszystkim pod względem religijnym wypowiedziała walkę Kościołowi we Francji, ograbiła i podzieliła duchowieństwo, wywołała orgie bezbożności, zdechrystianizowała społeczeństwo. Pod względem moralnym zaczęła proklamować ateizm, kult rozumu, brak moralności, uderzyła w nierozerwalność małżeństwa. Pod względem społecznym w imię braterstwa, wolności i opieki nad biednymi naruszyła prawo własności i utorowała drogę socjalizmowi i komunizmowi.

Ks. biskup Pelczar swoją posługę pasterską pełnił w diecezji bardzo zróżnicowanej pod względem religijnym. Według źródeł na terenie diecezji było katolików obrządku łacińskiego blisko milion, katolików obrządku greckiego 800 tysięcy, Żydów około 168 tysięcy, innych akatolików prawie 8 tysięcy. Biskup wszystkich szanował, zapraszał na różne uroczystości, w czasie wizytacji kanonicznych nawiedzał także cerkwie ruskie, przemawiał do Rusinów, dążył do podkreślenia jedności Kościoła różnych rytów. Jednak tam, gdzie widział prądy zagrażające Kościołowi katolickiemu: materializm, pozytywizm, niedowiarstwo, tworzenie swoich religii opartych na kilku oderwanych pojęciach o Bogu, odbieranie wiary warstwom robotniczym ostro je piętnował. Dla większej świadomości dojrzalszej młodzieży i wszystkich ludzi dobrej woli, świadomie i szczerze poszukujących prawdy wygłaszał zarówno w Przemyślu jak i wcześniej w Krakowie konferencje filozoficzno–apologetyczne traktujące o podstawach, tajemnicach i dziełach wiary katolickiej. Później te wykłady zostały spisane w dziele „Obrona religii katolickiej”. Jego pragnieniem było świadome przeżywanie wiary przez każdego katolika i umiejętność obrony prawd wiary.

 

W jaki sposób jego kult jest obecny w archidiecezji przemyskiej?


W archidiecezji przemyskiej przede wszystkim znajduje się Sanktuarium św. Józefa Sebastiana Pelczara w jego rodzinnej miejscowości w Korczynie. W tamtejszym kościele 28. dnia każdego miesiąca jest odprawiana nieustanna nowenna do Świętego. Liczne podziękowania i prośby jakie napływają drogą listową, elektroniczną bądź są wrzucane do skrzynki próśb świadczą wymownie o kulcie tego Świętego. Podobne nabożeństwa odbywają się w Korczynie w I piątki miesiąca, a w Katedrze przemyskiej, gdzie w kaplicy Fredrów znajdują się Relikwie Świętego, w każdy czwartek. Kilka parafii przyjęło biskupa Pelczara jako swojego Patrona. Biskup Pelczar jest także patronem grup modlitewnych, różnych organizacji. Jego osoba i działalność i nauczanie jest tematem wielu prac magisterskich i doktorskich. Stanowi także żywy przykład dla kaznodziejów.

 

Bóg zapłać za rozmowę!


Rozmawiał Kajetan Rajski



mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie