5 grudnia 2018

Sukces „żółtych kamizelek”! Ceny paliw we Francji nie wzrosną. To jednak nie koniec protestów

(Protesty we Francji, fot. REUTERS/Pascal Rossignol/File Photo)

„Podwyżka cen paliw wstrzymana. Upokarzającą dla władz decyzję za Macrona ogłosił premier”, podaje dziennik „Rzeczpospolita”.

 

Decyzję w sprawie wstrzymania podwyżek cen paliw zapadła w poniedziałek po nocnych konsultacjach prezydenta Macrona z ministrami gospodarki i ochrony środowiska. Wstrzymanie podwyżki akcyzy od sprzedaży oleju napędowego to jednak nie jedyne ustępstwo ze strony rządzących. „Na sześć miesięcy zostaną także wstrzymane podwyżki opodatkowania elektryczności”, informuje „Rzeczpospolita”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Za mało i za późno – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zastępca redaktora naczelnego „Courrier Picard” Jean-Marc Chevauche. – Trzy czwarte Francuzów popiera „żółte kamizelki”. Ich oczekiwania są oczywiście bardzo różne. Ale łączy je jedno: podważenie prawa do rządzenia prezydenta i premiera. W takiej sytuacji jedynym demokratycznym rozwiązaniem jest rozpisanie przedterminowych wyborów. W maju 1968 roku, po miesiącu protestów, tak właśnie uczynił generał de Gaulle i odniósł zwycięstwo. Macron też powinien zaryzykować – dodaje.

 

O ustępstwach w sprawie podwyżek poinformował szef francuskiego rządu Edouard Philippe. Co ciekawe – miał to uczynić po spotkaniu z delegacją „żółtych kamizelek”, do którego ostatecznie nie doszło. „Część protestujących, w tym inicjatorka ruchu, bretońska psycholog Jacline Mouraud, przyznała, że dostała z tego powodu groźby śmierci, zaś inni uznali, że nie chcą mieć nic wspólnego z władzami”, opisuje „Rzeczpospolita”.

 

Philippe zdecydował, że jedynym rozwiązaniem, pozwalającym na przynajmniej częściowe wyjście z twarzą z tej sytuacji, jest „zerwanie z dotychczasowym stylem prezydenta, przez wielu uważanym za arogancki”. – Zdałem sobie sprawę z powagi sytuacji. To jest gniew Francji, która pracuje ciężko, które nie może związać końca z końcem. Francji, która jest przyparta do muru. Ten gniew bierze się z poczucia głębokiej niesprawiedliwości: niemożności zapewnienia sobie godnego życia z owoców swojej pracy – oświadczył szef rząd. – Francuzi, którzy założyli żółte kamizelki, kochają swój kraj! – dodał.

 

Wiele wskazuje jednak na to, że decyzja francuskich władz nie uspokoi nastrojów i nie zatrzyma chaosu na ulicach Paryża. – Spodziewam się, że zbliżająca się sobota skończy się jeszcze brutalniejszymi starciami niż poprzednia – mówi „Rzeczpospolitej” Emmanuel Riviere, dyrektor centrum badania opinii publicznej Kantar France.

 

„Na wszelki wypadek mer Paryża Anne Hidalgo nakazała więc zabezpieczenie placów budów, źródła surowca do budowy barykad dla protestujących i amunicji w starciu z siłami porządkowymi”, podkreśla „Rzeczpospolita”.

 

Źródło: „Rzeczpospolita”

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram