6 czerwca 2012

Czy Syn Boży przyjął intelekt, czyli umysł ludzki?

Na pozór nie.

1. Obecność bowiem samej rzeczy czyni zbędnym jej obraz. Człowiek zaś co do umysłu jest „na obraz Boga”, jak mówi Augustyn. Skoro w Chrystusie było obecne samo Słowo Boże, nie był tam potrzebny umysł ludzki.

2. Światło mniejsze niknie przy większym. Słowo Boże zaś, które jest światłem oświecającym każdego człowieka przychodzącego na ten świat, pozostaje w takim stosunku do umysłu, jak światło większe do światła mniejszego. Bo i umysł sam jest pewnym światłem, jest on jakby pochodnią oświeconą przez światło Pierwsze. Powiedziano : Duch człowieczy jest pochodnią Pańską. Nie było więc konieczne, aby w Chrystusie, który jest Słowem Bożym, istniał umysł ludzki.

Wesprzyj nas już teraz!

3. Przyjęcie natury ludzkiej przez Słowo Boże nazywa się Wcieleniem. Intelekt zaś, czyli umysł ludzki nie jest ludzkim ciałem, ani też jego aktem, nie jest on bowiem aktem żadnego ciała, jak dowiedziono w księdze De Anima. Wydaje się więc, że Syn Boży nie przyjął umysłu ludzkiego.

A JEDNAK mówi Augustyn: „Wierz mocno i nie wątp, że Chrystus, Syn Boży, posiadał ciało i duszę rozumną tego samego rodzaju, co my, On, który o swoim ciele rzekł: dotykajcie i oglądajcie, duch bowiem nie ma ciała ani kości, jako widzicie, że ja mam. Słowa zaś : Daję duszę moją i znowu ją biorę, wskazują na to, że Chrystus ma duszę. Duchowość Jego duszy została ukazana w słowach: Uczcie się ode mnie, żem jest cichy i pokornego serca. Przez usta zaś Proroka mówi Pan o sobie: Oto zrozumie sługa mój.

WYKŁAD

Jak powiada Augustyn, „Apolinaryści nie zgadzali się z nauką Kościoła katolickiego o duszy Chrystusa. Twierdzili oni, podobnie jak arianie, że Chrystus przyjął samo ciało bez duszy. Pokonani na tym punkcie przez świadectwo Ewangelii, dowodzili jednak, że dusza Chrystusa nie posiadała umysłu, którego miejsce zajęło w niej samo Słowo”.

Tezę powyższą można obalić tymi samymi argumentami, co poprzednią.

Po pierwsze, sprzeciwia się ona relacji Ewangelii, która według Mateusza wspomina, że Chrystus wpadał w podziw. Warunkiem zaś koniecznym podziwu jest rozum, zawiera się w nim bowiem zestawienie skutków z przyczyną. Podziw budzi się wtedy, gdy ktoś widzi skutki, a nie zna przyczyny i szuka jej, jak powiedziano na początku „Metafizyki”.

Po drugie, nie da się ona pogodzić z użytecznością Wcielenia, która polega na usprawiedliwieniu człowieka z grzechu. Bo tylko umysł ludzki uzdalnia duszę zarówno do popełnienia grzechu jak i do przyjęcia łaski uświęcającej. Umysł ten należało więc przyjąć przede wszystkim. Dlatego Damasceńczyk mówi, że „Słowo Boże przyjęło ciało oraz duszę rozumną i duchową”, a dalej dodaje: „Cały zjednoczył się z całym, by mnie całego obdarzyć zbawieniem, tj. uczynić miłym Bogu, bo to, co nie może być przyjęte, nie może być też uleczone”.

Po trzecie, nie można jej pogodzić z prawdziwością Wcielenia. Ciało bowiem tak się ma do duszy, jak materia do swej właściwej formy. Jeśli dusza ludzka, mianowicie dusza rozumna, nie da mu pełnego bytu, nie jest ono prawdziwym ludzkim ciałem. Chrystus przeto, gdyby posiadał duszę pozbawioną umysłu, nie miałby prawdziwego ludzkiego ciała, lecz ciało zwierzęce, bo tylko umysł różni naszą duszę od duszy zwierzęcej. Toteż Augustyn mówi, że z powyższego błędu wynikałoby, iż „Syn Boży przyjął jakieś zwierzę o ludzkim kształcie”. A nadto przeczyłoby to prawdziwości Boga, która nie da się pogodzić z fałszem pozorów.

Ad 1. Tam gdzie jest obecna sama rzecz nie potrzeba zastępować jej podobizną. Kiedy imperator był obecny osobiście, żołnierze nie okazywali czci jego obrazowi. Lecz wykończenie podobizny wymaga zestawienia jej z samą rzeczą. Tak np. podobizna w wosku zostaje wykonana przez wyciśnięcie pieczęci, a obraz człowieka w zwierciadle pojawi się wtedy, kiedy on sam przed nim stanie. Toteż dla udoskonalenia umysłu ludzkiego Słowo Boże musiało połączyć go z sobą.

Ad 2. Światło większe przyćmiewa mniejsze światło ciała świecącego, natomiast nie tylko nie zmniejsza, ale potęguje jasność ciała oświetlanego, światło słońca przyćmiewa gwiazdy, lecz rozjaśnia powietrze. Intelekt zaś, czyli umysł ludzki, jest poniekąd światłem oświetlonym jasnością Słowa Bożego. I dlatego jasność ta nie przyćmiewa światła umysłu, lecz je raczej roznieca.

Ad 3. Zdolność poznania umysłowego nie jest wprawdzie aktem żadnego ciała, lecz dusza ludzka jest formą ciała. Posiadanie wspomnianej zdolności wymaga szlachetniejszej istoty duszy, a ta z kolei domaga się ciała o lepiej dopasowanych dyspozycjach.

Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, t. 24, Wcielenie Słowa Bożego, Londyn, s. 109-112.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram