23 kwietnia 2013

Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy i paliw, gazu płynnego i ziemnego, bezpieczeństwa energetycznego i polityki energetycznej w wypowiedzi dla „Pulsu Biznesu” stwierdził, że ostatnie wydarzenia związane z gazociągiem Jamal II, dymisją ministra Budzanowskiego, a także polska polityka energetyczna to pogłębiający się chaos.

 

Polska już od dawna sprawia wrażenie państwa, w którym politycy, według słów Stanisława Michalkiewicza, mają zakazane zajmowanie się sprawami poważnymi.  Ostatnie wydarzenia związane z zamieszaniem wokół dokumentu dotyczącego możliwości budowy nowego gazociągu, łącznie z piątkową dymisją ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego świadczą o tym dobitnie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na początku kwietnia szef Gazpromu Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut podpisali w Petersburgu memorandum dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości budowy nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację. Strona rosyjska przedstawiła ten projekt jako drugą nitkę gazociągu Jamał-Europa.

 

Następnego dnia po podpisaniu memorandum premier Donald Tusk oświadczył, że nic o tym nie wie. W piątek premier odwołał Budzanowskiego, uznając, że nie sprawował on właściwie nadzoru nad ważną spółką skarbu państwa. Decyzja ta miała być efektem raportu, przygotowanego przez ministra spraw wewnętrznych na temat sposobu komunikacji i przepływu informacji pomiędzy spółkami Skarbu Państwa i poszczególni resortami w sprawie memorandum podpisanego przez EuRoPol Gaz i Gazprom.

 

Budowa nowej magistrali łączącej Polskę z Białorusią i ze Słowacją została odrzucona przez Polskę jako naruszającą interesy Ukrainy. Andrzej Szczęśniak uważa, że koncepcja ta nie jest realna, ponieważ była ważna dla Rosjan 12 lat temu, gdy została przez stronę polską zablokowana. Ekspert rynku paliw jest jednak zdania, obecnie oferty takiej skali z pewnością nie można było od razu odrzucać. Projekt taki niesie ze sobą spore inwestycje, pracę i zamówienia dla polskich firm, później stały strumień dochodów, a co najważniejsze – możliwości wynegocjowania niższych cen gazu.

 

Według Andrzeja Szczęśniaka, ministerstwa skarbu i gospodarki z odpowiednim wyprzedzeniem wiedziały o polsko-rosyjskim memorandum. „Nie wiedział” o tym jednak premier Tusk. Powstaje pytanie, czy na centralnym szczeblu panuje kompletny bałagan komunikacyjny w sprawach bezpieczeństwa energetycznego państwa, czy też premiera „ktoś” o negocjacjach Gazpromu i EuRoPol Gazu celowo nie poinformował?

 

Tomasz Tokarski

 

Źródło: szczesniak.pl, wgospodarce.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram