2 listopada 2020

Stanisław Michalkiewicz o „Strajku Kobiet”: widzę w tym niemiecką rękę. Zastosują ustawę 1066?

(Stanisław Michalkiewicz. FOT.:Adam Chelstowski/FORUM)

Kiedy już się ukonstytuowała Rada Koordynacyjna Strajku Kobiet, to przedstawiła postulaty, które są postulatami politycznymi. Na przykład zmiana rządu do końca roku. To nie ma nic wspólnego z aborcją. Ja widzę w tym zatajoną rękę niemiecką, dlatego, że opozycja – zwłaszcza ta dziadowska, jaka jest u nas – nie byłaby w stanie przygotować takiej operacji – powiedział w programie „Jaka jest prawda?” na kanale PCh24TV red. Stanisław Michalkiewicz. Jego zdaniem destabilizacją sytuacji w Polsce zainteresowane są także środowiska żydowskie nastawione na zrealizowanie „roszczeń”. Cała rozmowa dostępna jest TUTAJ.

 

Tutaj jest kilka aspektów, jest takie drugi dno, być może nawet nie jedno. Otóż proszę zwrócić uwagę, że kiedy już się ukonstytuowała Rada Koordynacyjna Strajku Kobiet, to przedstawiła postulaty, które są postulatami politycznymi. Na przykład zmiana rządu do końca roku. No to jest postulat polityczny, to nie ma nic wspólnego z aborcją, z czymkolwiek tylko jest to postulat stricte polityczny. Ja tu widzę w tym zatajoną rękę niemiecką, dlatego, że opozycja – zwłaszcza ta dziadowska, taka jak jest u nas – nie byłaby w stanie przygotować takiej operacji i pod względem organizacyjnym i pod względem logistycznym i pod względem finansowym – zauważył Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z Pawłem Chmielewskim.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Porównajmy to z „ciamajdanem” w grudniu 2016 roku. Jakie to było dziadostwo, a z jaką sprawną organizacją mamy do czynienia teraz. Więc myślę, że niemieckie służby maczały w tym palce. Dlaczego tak zależy im na zmianie rządu? Dlatego, że ten rząd jest ekspozyturą amerykańską w Polsce. Od lipca 2017 roku, kiedy prezydent Trump przyjechał do Warszawy i powiedział na konferencji prasowej, że projekt Trójmorza bardzo mu się podoba i Stany Zjednoczone będą go wspierały, w Berlinie musiało się zapalić alarmowe światełko, dlatego że ten projekt godzi w trzy bardzo ważne interesy niemieckie. Po pierwsze podważa hegemonię Niemiec w Europie Środkowej. Po drugie blokuje program budowy IV Rzeczy. Po trzecie umożliwiałby państwom Środkowej Europy uwolnienie się od ograniczeń nałożonych na nie przez niemiecki projekt Mitteleuropa. A najprostszym sposobem jest doprowadzenie do zmiany rządu w Polsce na rząd folksdojczów, którzy Polskę z projektu Trójmorza wycofają. To jest najtańszy i najprostszy sposób, bo ten projekt bez udziału Polski nie ma sensu. A każdy pretekst jest dobry – stwierdził gość programu „Jaka jest prawda?”.

 

Proszę zwrócić uwagę, że jak pod koniec 2015 roku powstał rząd Beaty Szydło, to jeszcze nie zdążył nic zrobić, jeszcze nawet nie zdążył nic powiedzieć, a już od 1 stycznia 2016 roku Komisja Europejska (…) wszczęła wobec Polski procedurę badania stanu demokracji. No i najpierw walczyliśmy o demokrację, kulminacyjnym punktem tej walki był „ciamajdan” w grudniu 2016 roku. Zwrócę uwagę, że on się odbył w okresie zamętu spowodowanego przez wybory amerykańskie. I teraz znowu mamy wybory w Stanach Zjednoczonych, gdzie ani prezydent Trump, ani inni nie mają głowy do zajmowania się jakąś tam Polską. W związku z tym w Berlinie uznano, że to teraz najlepiej zrobić rewolucję – ocenił red. Michalkiewicz.

 

Myślę, że tutaj jest drugie dno. Niemiecka ręka zatajona. Żydowska ręką zatajona, bo przecież destabilizacja sytuacji w Polsce jest na rękę środowiskom żydowskim, które nie zapominają o zamiarze obrabowania Polski pod pretekstem roszczeń – powiedział rozmówca Pawła Chmielewskiego.

 

Zwrócili na to uwagę emerytowani generałowie, że to może doprowadzić do sytuacji, która stworzy przesłanki – jeżeli wybuchną rozruchy połączone z morderstwami, z rozlewem krwi, z niszczeniem mienia – do zastosowania procedur wynikających z ustawy 1066, która cały czas obowiązuje. Mimo szóstego roku rządów „dobrej zmiany” nikt nawet się nie zająknął żeby ją uchylić. A ona przewiduje udział formacji zbrojnych obcych państw w tłumieniu rozruchów na terenie Rzeczypospolitej. Generałowie chyba o tym wiedzą, bo uznali za stosowne zabranie głosu – i to nie tylko generałowie w stanie spoczynku, bo im wolno, natomiast tam jest taka informacja, że również generałowie w służbie czynnej chcieli się w tej sprawie wypowiedzieć, tyle, że im nie wypada – dodał Stanisław Michalkiewicz.

 

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻNA OBEJRZEĆ TUTAJ.

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram