13 października 2017

Stanisław Michalkiewicz: Andrzej Duda, reforma sądownictwa i tajemniczy telefon Angeli Merkel

(PChTV)

„Przedstawienie przez pana prezydenta Dudę projektów ustaw sądowych utwierdza mnie w przekonaniu, że nie chodzi mu wcale o żadną reformę, tylko o odwleczenie jej w czasie tak, by wszystko zostało po staremu”, pisze na łamach tygodnika „Najwyższy Czas” Stanisław Michalkiewicz. Publicysta komentuje propozycje złożone przez prezydenta RP w sprawie reformy systemu sądownictwa.

 

„Jestem przekonany, że tak właśnie przedstawił sprawę pani Małgorzacie Gersdorf, która po rozmowie z panem prezydentem wybiegła z Belwederu cała w skowronkach, a niezawisły Sąd Najwyższy, w ramach umowy róbmy sobie na rękę, nie tylko 1 sierpnia zawiesił postępowanie w sprawie przedterminowego ułaskawienia pana Mariusza Kamińskiego, ale nie potrafił też udzielić odpowiedzi na proste pytanie, czy pani Julia Przyłębska jest czy nie jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego”, podkreśla Michalkiewicz i przedstawia szereg zastrzeżeń do prezydenckich propozycji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pierwsza uwaga dotyczy „obarczenia niezawisłego Sądu Najwyższego zadaniem rozpatrywania kasacji od kasacji”. Zdaniem Stanisława Michalkiewicza jest to ukłon Andrzeja Dudy w stronę… Lecha Wałęsy, który „identyczną strategię obrał na okoliczność badania autentyczności dokumentów z tzw. szafy Kiszczaka; jak jedna ekipa grafologów uzna je za autentyczne, to Kukuniek powołuje następną – i tak dalej”.

 

To jednak nie wszystko, bowiem, jak zauważa publicysta, „niektóre propozycje pana prezydenta wymagałyby zmiany konstytucji” i na chwilę obecną nie wiadomo, czy znalazłaby się większość w parlamencie, która mogłaby tego dokonać, a jeśli już udałoby się ją zebrać, to kto i za co zagłosowałby za zmianami.

 

„Po trzecie – z chwilą skierowania projektów do Sejmu pan prezydent traci nad nimi kontrolę, bo Sejm, który przecież zechce nad nimi pracować, może dopisać tam co tylko posłom przyjdzie do głowy, a jeśli produkt końcowy panu prezydentowi się nie spodoba, to będzie mógł go znowu zawetować – i tak aż do końca kadencji, więc chyba o to właśnie naprawdę chodzi”, podkreśla Michalkiewicz.

 

Zdaniem byłego sędziego Trybunału Stanu niewykluczone, że wpływ na postępowanie Andrzeja Dudy mogła wywrzeć… „Nasza Złota Pani (kanclerz Angela Merkel – red.), która przed ogłoszeniem przez pana prezydenta zamiaru zawetowania wspomnianych ustaw, rozmawiała z nim telefonicznie przez 45 minut”.

 

Michalkiewicz zwraca uwagę, że działania kanclerz Merkel są niezwykle zbieżne z polityką, jaką prowadziła w XVIII wieku caryca Katarzyna II, a jej głównym celem jest „doprowadzenie w Polsce do stanu całkowitej anarchii” dzięki czemu nasza ojczyzna stanie się łatwym celem dla „postępowego świata”, który z pewnością nie zawaha się przywrócić w nim „rządy prawa i demokrację”.

 

 

Źródło: michalkiewicz.pl

TK

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram