9 sierpnia 2016

„Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu” – czytamy w artykule 13 polskiej konstytucji. Na próżno jednak szukać na ulicach naszych miast manifestacji Komitetu Obrony Demokracji, które domagałby się od rządu delegalizacji istniejących w Polsce organizacji komunistycznych. A takich nie brakuje. Jedną z nich – Komsomoł – reprezentuje Ludmiła Dobrzyniecka, która „w czynie społecznym” wyczyściła pomazany niedawno farbą nagrobek komunistycznego watażki wyniesionego do władzy w Polsce przy pomocy bolszewickich czołgów i bagnetów.

 

Chociaż polska konstytucja mówi jasno, że komunizm, obok faszyzmu i nazizmu, jest ustrojem zakazanym, to dominujący przez lata w polskim sądownictwie postkomunistyczny dyskurs lewicowo-liberalny, roztoczył nad wszelkiej maści popłuczynami po bolszewizmie parasol ochronny. Powód? Zgodnie z interpretacjami nielegalne jest propagowanie totalitarnych metod i praktyk, nie zaś sama ideologia.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czy jednak doświadczenie blisko 50 lat rządów komunistów nad Wisłą oraz o wiele dłuższa historia relacji polsko-sowieckich nie wystarczy polskim prawnikom do stwierdzenia, że system ten jest z natury totalitarny? Czy znajomość dziejów Europy Środkowej, ale też Chin, Kambodży, Wietnamu czy Korei Północnej to za mało, by takie wnioski wyciągnąć? Niestety tak. Nad istnieniem Komunistycznej Partii Polski czy Komunistycznej Młodzieży Polski media głównego nurtu przechodzą bez zająknięcia. Wyobraźmy sobie jednak co by się działo, gdyby ktoś spróbował zalegalizować Nazistowską Partię Polski. Wrzask – i słusznie – byłby ogromny. W przypadku komunistów panuje jednak milcząca akceptacja.

 

Sprzężenie komunizmu i totalitaryzmu jest dla wielu prawników niejednoznaczne, mimo iż Komunistyczna Młodzież Polski na swoim Facebooku oraz stronie internetowej czci dyktatora – Bolesława Bieruta.

 

„Jego życie i praca nam służy za wzór” – głosi grafika z wizerunkiem stalinowskiego aparatczyka umacniającego nad Wisłą komunizm. W tle napisu widnieje niezgodny z polską konstytucją wizerunek herbu państwowego – Orzeł Biały bez korony – jaki stosowany był w czasach komunistycznej dyktatury i sowieckiej dominacji nad Polską.

 

3 sierpnia, a więc po napisaniu na grobie Bieruta – chociaż w ramach aktu wandalizmu, to zgodnie z prawdą – słów „kat” oraz „bandyta”, na stronie Komunistycznej Młodzieży Polski pojawił się wpis zatytułowany: „Zaplute karły harcują na mogiłach olbrzymów – KMP wobec profanacji grobu Prezydenta Bieruta”. Młodzi polskojęzyczni bolszewicy odwołali się w ten sposób do najczarniejszych dziejów PRL, gdy plakat o „zaplutych karłach reakcji” promował wojsko „ludowe” a oczerniał żołnierzy Armii Krajowej. Kampania plakatowa towarzyszyła mordowaniu podziemia niepodległościowego i walce z nim.

 

Komunistyczna Młodzież Polski póki co legalnie funkcjonuje, mimo iż w sposób iście prowokacyjny pisze o obecnie rządzących tak jak zwyczajowo pisze się o przestępcach: Zbigniew Z. o ministrze Ziobrze, Andrzej D. o prezydencie Dudzie, czy też „znany kryminalista Mariusz K.” o ministrze Kamińskim. Ponadto środowisko angażowało się na Facebooku przeciwko szczytowi NATO.

 

Komuniści, chociaż nieliczni i działający skrajnie amatorsko, bezkarnie plują w twarz polskiemu wymiarowi sprawiedliwości oraz dziedzictwu narodu polskiego i historii milionów rodzin. Ich przedstawicielka, która „umyła” pomnik Bieruta, twierdzi między innymi: „Katyń to byli Niemcy i dopiero teraz, aby propagować Unię Europejską, Stany Zjednoczone i zniechęcać do Wschodu, zaczyna się cały czas mówić o tym Katyniu. Dlaczego jak ja byłam dzieckiem, nikt mi nie mówił o Katyniu? Ja się dowiedziałam o tym dopiero, jak się zaczęła ta wielka propaganda antyrosyjska. Widać w tym manipulację. Jeszcze jak się jeździ na Wschód, to oni to chętnie tłumaczą pokazują różne dokumenty”.

 

Stalin był dobrym przywódcą. Dlatego zachęcamy do tego co napisał. Zachęcamy do analizy jego władzy, jak sam był młody, jak był młodym chłopakiem. Stalin się załapał na władzę i wcale tak łatwo nie jest. Nie wiadomo czy nam udało by się panować nad tyloma krajami, nad którymi on panował. Internacjonalizm to było coś trudnego i pod sobą miał wielu sojuszników, którzy nieraz go zdradzali. Jemu się przypisuje różne błędy w zarządzaniu krajem. Nikt nie uczy nas jednak, jak zarządzać dużym krajem, a to w końcu był prosty człowiek. Jednak dla nas, to duży przykład. Przede wszystkim to on wygrał z faszyzmem, nie musiał ratować Polski – dodawała w rozmowie z vice.com Ludmiła Dobrzyniecka, działaczka partii Zmiana i szefowa Komunistycznej Młodzieży Polski.

 

Kolejna organizacja posługująca się symboliką komunistyczną (Postępowa Młodzież Polski), opublikowała na swoim Facebooku zdjęcia z cmentarza, gdzie uczczono pamięć innego dyktatora – Edwarda Gierka. Jeden ze składających znicze miał na sobie koszulkę z wizerunkiem Mateusza P., lidera partii Zmiana, który został niedawno aresztowany pod zarzutem szpiegostwa. Wielu działaczy skrajnej lewicy komunistycznej angażuje się w komunizującą i prorosyjską Zmianę.

 

Przykładem takiej osoby jest użytkownik Facebooka występujący pod nazwą „Bartosz Tomassi”. Oprócz symboliki komunistycznej i wpisów pochwalających tę ideologię, prezentuje się on na zdjęciu profilowym w koszulce i z flagą partii Zmiana, logo igrzysk olimpijskich w Rio oraz z… sierpem i młotem – herbem Związku Sowieckiego. Zapytany przez innego użytkownika FB o dyscyplinę w jakiej wystąpi odpisał: „Strzał w tył głowy w rowie katyńskim na czas”. Na zdjęciu w tle pokazuje z kolei lidera Zmiany Mateusza P. jako pierwszego polskiego więźnia politycznego. W kwietniu „Bartosz Tomassi” opublikował swoje zdjęcie z zatrzymanym politykiem i byłym posłem Samoobrony oraz fotografie/wizerunku Karla Marxa, Vladimira Lenina i Che Guevary, komunistycznych ideologów i zbrodniarzy.

 

Portal PCh24.pl zapytał Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Prokuraturę Generalną o status prawny takich organizacji oraz o ewentualne podjęcie działań zmierzających do delegalizacji formacji komunistycznych wciąż legalnie istniejących na terenie Rzeczpospolitej. Gdy otrzymamy odpowiedź niezwłocznie ją opublikujemy.

Warto przypomnieć, że w okresie II Rzeczpospolitej, zarówno w czasach przed przewrotem majowym jak i podczas rządów sanacji (do którego to dziedzictwa próbuje nawiązywać Prawo i Sprawiedliwość), działalność polskojęzycznych komunistów spotykała się ze zdecydowanym sprzeciwem władz państwa i natrafiała na trudności administracyjne i sądowe.

 

Michał Wałach




  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram