21 marca 2013

Rodzina to życie

(fot.pepoitana/sxc.hu)

Wskaźnik dzietności w naszym kraju wynosi 1,3, co daje nam 209. miejsce spośród 222 państw świata objętych podobnymi statystykami. Mamy około 5 lat, by naprawić sytuację, dopóki kobiety z wyżu demograficznego są w wieku rozrodczym – mówi Marek Plotzke z Fundacji Narodowego Dnia Życia.

 

Jak wygląda aktywność Fundacji Narodowego Dnia Życia  w obecnym roku, kiedy to już po raz dziewiąty 25 marca szczególnie świętujemy życie i rodzinę.

Wesprzyj nas już teraz!

Kontekst tegorocznej kampanii, podobnie jak i wcześniejszych, wyznacza kwestia problemów związanych z demografią. Jest to kwestia wieloaspektowa i mająca oprócz wymiarów kulturowego, cywilizacyjnego i ekonomicznego także zdrowotny. Właśnie ten wymiar chcemy najsilniej zaakcentować w tegorocznej kampanii, odbywającej się pod hasłem „Kierunek: dziecko”. Polska bowiem znalazła się na progu katastrofy demograficznej.

 

Osobną grupą problemów są te związane ze zdrowiem społeczeństwa. Prawie 2,5 miliona Polaków bezskutecznie stara się o dziecko. Oznacza to, że problem niepłodności dotyka nawet kilkunastu procent par. To z pewnością problem coraz powszechniejszy. Jego skala może rosnąć zwłaszcza w związku ze złym stylem życia i odwlekaniem decyzji o posiadaniu dzieci. Do tego liczba poronień sięga ponad 40 tysięcy rocznie.

 

Przygotowaliśmy katalog podstawowych  porad z zakresu zdrowia prokreacyjnego i szeroko rozumianej ekologii płodności oraz spot telewizyjny promujący kampanię. Pełna wersja poradnika ukaże się 26 maja w Dniu Matki. Porady będą dotykać zarówno problemów o charakterze medycznym, jak i psychologicznym. Zbyt mało zwracamy uwagę na związek naszych relacji z otoczeniem na  zdolności prokreacyjne. Stres, problemy rodzinne, to wszystko znajduje swoje odbicie w stanie naszej płodności. nie funkcjonuje ona przecież w oderwaniu od całości ludzkiej psychiki, duchowości, dlatego wśród autorów poradnika znajdują się lekarze i psychologowie.

 

Warto także zwrócić uwagę, o czym także piszemy w naszym poradniku, by w procesie wychowawczym ukazywać płodność jako wartość. Właśnie problemy z płodnością dotykają przecież coraz szerszą grupę ludzi. Kiedy się pojawią, wpływają negatywnie na relacje międzyludzkie. Dlatego tak ważne jest działania o charakterze zapobiegawczym.

Poradnik będzie dystrybuowany przez samorządy, w ramach kampanii Narodowego Dnia Życia. Jego wersja elektroniczna znajdzie się  w Internecie.

 

Czym oprócz powstania poradnika mogą się Państwo pochwalić w kwestii aktywności na rzecz życia i rodziny?

Drugim aspektem kampanii będzie przygotowanie standardów profilaktyki prekoncepcyjnej, czyli pokazania czego my jako pacjenci – zarówno kobiety jak i mężczyźni – możemy oczekiwać od lekarza opiekującego się naszą płodnością. Zbyt często mamy do czynienia z sytuacją, że rzekomym remedium na wszelkie problemy jest faszerowanie – zwłaszcza kobiet – farmakologią.

 

Wystarczy wspomnieć niedawną sytuację z Francji, gdy sprzedawane kobietom specyfiki antykoncepcyjne miały fatalny wpływ na zdrowie. Zanotowano niestety także wypadki śmiertelne. Innym przykładem zakłamania i nieoglądania się na zdrowie są reklamy środków mających ograniczyć spadek libido, który pociąga za sobą przyjmowanie środków antykoncepcyjnych. Jak wygląda to w kontekście deklarowanej rzekomo obojętności dla zdrowia? Obrońcy życia już dawno podnosili ten problem. Podobnie jest z prezentowaniem procedury in-vitro jako środka „leczącego” niepłodność. Mamy tu przecież do czynienia z tworzeniem człowieka, a nie usuwaniem przyczyn niemożności jego poczęcia.

 

Fundacja Narodowego Dnia Życia jeszcze przed wakacjami zaproponuje projekty zmian w obszarze polityki prorodzinnej.

 

W tym roku po raz IV wręczyliśmy Tulipany Narodowego Dnia Życia. Nagrody są przyznawane dla uhonorowania osób, instytucji i inicjatyw promujących wartości rodzinne.

 

Obecny rok miał odznaczać się szczególnym zaangażowaniem rządzących na rzecz rodziny. Zauważa Pan jakieś efekty tej deklaracji?

Jakże brzmi to smutno, w kontekście doniesień medialnych dot. odebrania dzieci państwu Bajkowskim z Krakowa. Nie widzimy konkretnych zmian w polityce prorodzinnej. Te, które są podejmowane jak np. kwestia urlopów macierzyńskich mają raczej charakter kosmetyczny. Nie stanowią one remedium na krytyczną sytuacje z jaka mamy do czynienia. Wskaźnik dzietności w naszym kraju wynosi 1,3, co daje nam 209. miejsce spośród 222 państw świata objętych podobnymi statystykami. Źródeł zapaści demograficznej jest wiele: kryzys wartości, brak poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego rodzin, problemy mieszkaniowe. Mamy około 5 lat, by naprawić sytuację, dopóki kobiety z wyżu demograficznego są w wieku rozrodczym. Trzeba powiedzieć sobie jasno, to będzie kosztowało, ale naprawdę warto zainwestować pieniądze w ten kierunek.

 

Płynące z różnych stron deklaracje, że właśnie w 2013 roku zostaną podjęte kroki, by rodzinom żyło się lepiej, pozostają tylko na papierze i w sferze deklaracji.

 

Z naszych wizyt w różnych miejscach kraju wynika wyraźnie – powstaje wiele środowisk, dla których kwestie rodzinne są istotne i działają dla jej dobra. Z badań jasno wynika, rodzina jest dla Polaków ważna, w dużej części są przywiązani np. do tradycyjnego obchodzenia świąt. Wielu z nas podpisuje się pod stwierdzeniem, że miarą naszego szczęścia osobistego jest szczęście rodzinne.

 

Co jednak młody człowiek zobaczy i usłyszy w mediach? Czy jego tęsknoty i pragnienia za udanym życiem rodzinnym będą wzmocnione, czy wręcz przeciwnie?

Istnieje problem przekazu poświęconego rodzinie obecnego w mediach. Ukazuje się ją w sposób wykrzywiony, nieadekwatnie do ról, które ona pełni w społeczeństwie. Ukazywane są konkurencyjne wartości, jak kariera, dobrobyt. Powoduje to, że młodzi ludzie widzący się w przyszłości w roli matki lub ojca, odwlekają decyzję posiadania dziecka, przywołując właśnie te argumenty ekonomiczne. Punktem odniesienia stają się ludzie, którzy poświęcają się karierze zawodowej osiągając sukces ekonomiczny – kosztem życia osobistego i rodzinnego. Nachalne lansowanie takiego wzorca może przynieść skutki w postaci pewnego kryzysu wartości. Nawet jeśli ludzie deklarują przywiązanie do wartości rodzinnych niestety zbyt wielu nie ma odwagi, by je realizować w praktyce. W sercu każdego człowieka toczy się walka, jej efektem są dokonywane wybory i podejmowane decyzje. Dlatego tak ważne są media, w których przekaz dotyczący rodziny jest prawdziwy i ukazuje jej doniosłość. Istotną rolę odgrywa bowiem promowanie w środkach masowego przekazu wartości rodzinnych i trafienie z tym do jak największej ilości osób.

 

 

Rozmawiał Łukasz Karpiel

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie