29 stycznia 2015

Rosyjska Duma uzna zjednoczenie Niemiec za aneksję?

(Rosyjska Duma Państwowa, fot. NVO/Wikimedia Commons)

Rosyjski parlament rozważa przyjęcie ustawy, uznającej zjednoczenie Niemiec za „nielegalną aneksję terytorium NRD przez RFN”. To odwet za potępienie przez opinię międzynarodową aneksji Krymu, oderwanego przez Rosjan od Ukrainy.

 

W przeciwieństwie do Krymu, referendum nie zostało przeprowadzone na obszarze Niemieckiej Republiki Demokratycznej – uzasadniał w parlamencie projekt ustawy jego pomysłodawca Nikołaj Iwanow.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Lider Komunistycznej Partii przyznał, że gdy wystąpił z inicjatywą myślał, że projekt zostanie natychmiast odrzucony. Tymczasem wsparł go Siergiej Naryszkin, marszałek Dumy, który polecił pozostałym członkom parlamentu potraktować poważnie inicjatywę. Obecnie trwają prace nad ustawą w komisji spraw zagranicznych niższej izby parlamentu rosyjskiego.

 

Rosjanie, zmieniając stanowisko w sprawie jednego z najbardziej doniosłych wydarzeń końca XX wieku, chcą się zrewanżować za międzynarodowe potępienie aneksji Krymu w marcu ub. roku. Iwanow z dezaprobatą mówił o „zachodniej hipokryzji” i twardym stanowisku Angeli Merkel w sprawie kryzysu na Ukrainie. Szef komunistów stwierdził, że nie może przewidzieć przyszłości swojej inicjatywy, ale dodał, że czuje „moralne wsparcie” kolegów z innych partii.

 

Projekt potępił były sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow – chwalony na Zachodzie za to, że nie użył siły do stłumienia powstania w Europie Wschodniej. Gorbaczow – jak podają liczni analitycy – zgodził się na zjednoczenie Niemiec w zamian za szczodrą pomoc finansową dla bankrutującego ZSRR.

 

W rozmowie z agencją Interfax, Gorbaczow podkreślił, że o aneksji NRD przez RFN nie można nawet mówić. Jego zdaniem to „nonsens”.

 

Nie można oceniać wydarzenia, które miało miejsce w innej epoce, w zupełnie innych okolicznościach niż dzisiaj. Jakie referendum miało być przeprowadzone w Niemieckiej Republice Demokratycznej, skoro w obu państwach, na Wschodzie i na Zachodzie, odbywały się masowe marsze z udziałem setek tysięcy uczestników skandujących: „Jesteśmy jednym narodem!” Propozycja potraktowania tego jako aneksji, powtórzę to jeszcze raz, jest po prostu nonsensem – tłumaczył. Dodał, że ocena wydarzeń z przeszłości nie powinna opierać się na „dzisiejszych poglądach”.

 

 

Źródło: yahoo.com, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram