– Paszport dyplomatyczny dla Polaka, który przebywa w śpiączce w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii, został wysłany do konsulatu w Londynie – poinformował wiceszef Ministerstw Sprawiedliwości Marcin Warchoł.
– Wszczęta jest w tej chwili procedura objęcia mężczyzny immunitetem dyplomatycznym – mówił wiceminister Warchoł. Zastrzegł jednak, że jest jeszcze kwestia uznania przez sąd polski jurysdykcji. – Rozważamy działania przed sądami polskimi, które miałyby na celu uznania swojej jurysdykcji, po to, żeby formalnie móc przystąpić do kolejnego już etapu – transportu – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wiceminister Miłkowski (podsekretarz stanu w ministerstwie zdrowia – red.) zapewnił mnie, że w ciągu kilku godzin są gotowi przeprowadzić transport, którym Polak miałby wrócić do kraju – podkreślił Marcin Warchoł.
Nasz rodak mieszkający na Wyspach od kilkunastu lat, w listopadzie minionego roku doznał kilkudziesięciominutowego zatrzymania akcji serca. W efekcie – uszkodzenia mózgu. Nie jest w stanie swobodnie porozumiewać się z otoczeniem. Kiedy jeszcze jego bliscy mogli odwiedzać go w szpitalu, reagował jednak na ich obecność.
Na wniosek szpitala w Plymouth sądy: Opiekuńczy i Najwyższy w Wielkiej Brytanii, a także Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zezwoliły na odłączenie pacjenta od aparatury dostarczającej mu pożywienie i płyny. Pan Sławomir oddycha samodzielnie, jednak od kilku dni jest głodzony. Z „wyrokiem śmierci” godzi się jego żona, o życie chorego walczy do końca matka, dwie siostry i siostrzenica.
Na pana Sławomira czeka już helikopter, który po dopełnieniu formalności może przewieźć go do Polski, gdzie chęć leczenia i rehabilitacji zgłosiły już między innymi: szpital MSWiA oraz Klinika „Budzik” w Warszawie.
Wbrew powszechnie powielanym informacjom, pacjent nie przebywa w stanie śpiączki, lecz tak zwanej minimalnej świadomości. W wielu podobnych przypadkach chorych w takiej kondycji udaje się wybudzić i przywrócić im przynajmniej częściową sprawność.
Źródło: polskieradio24.pl
TK