W piątek przywódcy Niemiec i Rosji oficjalnie będą rozmawiać w Soczi o problemach bezpieczeństwa i rozbieżnościach w ocenie sytuacji w Syrii, Iranie i na Ukrainie. Niepewne swojego losu firmy niemieckie, działające w Rosji, oczekują, że niedawno ponownie wybrani liderzy polityczni obydwu państw znajdą korzystne również dla nich rozwiązania, które ominą sankcje wprowadzone pod naciskiem Stanów Zjednoczonych. To kolejny sygnał o narastających rozbieżnościach amerykańsko – europejskich, które stara się rozegrać Władimir Putin.
W piątek do kurortu Soczi w Rosji przyjedzie Angela Merkel, która przeprowadzi roboczą wizytę poświęconą konfliktom na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie. Wobec rozbieżności stanowisk między UE a Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią w kwestii wypowiedzenia porozumienia jądrowego Iranowi przez Waszyngton widoczne są kolejne różnice interesów politycznych, które chce wykorzystać Angela Merkel. Niemiecka kanclerz martwi się o przyszłość około 4 tysięcy niemieckich firm, obecnych w Federacji Rosyjskiej i obawiających się efektów sankcji gospodarczych nałożonych przez Zachód na Rosję.
Wesprzyj nas już teraz!
Dla niemieckich przedsiębiorstw, ukierunkowanych na eksport, niebezpieczna stała się eskalacja sankcji – najpierw wobec Rosji, potem wobec Chin. Pod taką presją Angela Merkel musi balansować między transatlantycką solidarnością z Waszyngtonem a europejskim interesem gospodarczym. W komentarzach rosyjskich mediów podkreśla się potrzebę ocieplenia na linii Berlin – Moskwa i pragmatyczne podejście Niemiec do uprawiania polityki. Podawane są też informacje, że dwie trzecie obywateli Niemiec nie chce zaostrzenia konfrontacji z Rosją.
Kluczowe państwa według Berlina
Metodą na pogodzenie jedności Zachodu i odegranie roli lodołamacza stosunków z Rosją jest dla Merkel argument o konieczności włączenia Rosji do procesów pokojowych w Syrii i walk z terroryzmem islamskim. Według „Parlamentarnej Gazety”, w mniemaniu niemieckiej kanclerz tych sytuacji kryzysowych nie uda się rozwiązać bez udziału Rosji, Iranu, Turcji, Arabii Saudyjskiej i Unii Europejskiej. Na liście kluczowych graczy, wskazanych przez Merkel, trzy kraje zacieśniały ostatnio współpracę między sobą.
Rosja, Turcja i Iran wspierają się w relacjach z Stanami Zjednoczonymi, mającymi poparcie w Arabii Saudyjskiej. Niemiecka kanclerz, wychodząc z inicjatywą rozmów z Putinem, chce przy okazji ugrać dla Niemiec więcej niż dla całej Unii Europejskiej, o co zabiega zarówno niemiecka opozycja, jak i sklecona niedawno koalicja.
Grunt pod rozmowy Merkel z Putinem przygotował przebywający w tym tygodniu w Moskwie niemiecki minister gospodarki i energii Peter Altmaier. Według jego wypowiedzi, cytowanej przez „Badische Zeitung”, w wyniku sankcji ekonomicznych niemieckie firmy w Rosji zmniejszyły inwestycje a firmy działające w Niemczech musiały ograniczyć handel z Rosją.
Wprowadzenie do agendy spotkania Merkel – Putin tematu zniesienia sankcji wobec Rosji nie jest na rękę Berlinowi, który ruszył z budową gazociągu „Nord Stream 2” i już myśli o „Nord Stream 3”. Wedle medialnych zapowiedzi celem Merkel jest także kwestia zabezpieczenia dostaw gazu dla Ukrainy. Zabieg ten ma podtrzymać poprawne stosunki z Waszyngtonem i nie wzniecać sensacji wokół spotkania z Putinem.
Jan Bereza
