Republikanie w amerykańskim stanie Ohio, zgłosili projekt ustawy w pełni chroniącej życie nienarodzone. Senatorowie Candice Keller i Ron Hood z Partii Republikańskiej postulują wprowadzenie przepisów delegalizujących świadomie i z premedytacją dokonywane aborcje. Jeśli ustawa przejdzie, to będzie traktowana niczym morderstwo osób poniżej 13 roku życia.
Candice Keller w wywiadzie dla Atlanta Journal Constitution stwierdziła, że należy skończyć z kompromisami i uznać, że prawo do życia jest nienaruszalne. Szacunek dla życia stanowi zaś niezbędny warunkiem społeczeństwa wolnego i sprawiedliwego. Z kolei Meg Whitman dyrektor organizacji Right to Life of Greater Cincinnati podkreślenie, że od momentu poczęcia zaczyna się ludzkie życie to największy sukces twórców ustawy.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawę skrytykowali natomiast aborcjoniści, obawiający się o „wolność reprodukcyjną”. Eufemizm ten oznacza aborcję i antykoncepcję. Co ciekawe wobec ustawy zdystansowali się także przedstawiciele Ohio Right to Life. Organizacja twierdzi, że nie wzięła udziału w tworzeniu projektu, chociaż popiera jego ostateczny cel. Według organizacji lepiej do tego celu posłuży heartbeat bill (ustawa o biciu serca), obecnie rozpatrywana przez sądy. Członkowie grupy wyrażają nadzieję, że wskutek dalszego rozwoju wydarzeń sprawa doprowadzi do odejścia amerykańskiego Sądu Najwyższego od wyroku w sprawie Roe versus Wade z 1973 roku.
Wskutek wspomnianego wyroku w 1973 roku zalegalizowano aborcję na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jednak niektóre stany wprowadziły pewne ograniczenia. Ponadto coraz silniejszy w USA staje się ruch obrony życia. Jego zwolennicy zdają sobie sprawę, że życie zaczyna się od poczęcia, a „płód” to odrębna jednostka ludzka posiadająca odrębny kod genetyczny.
Od wyroku w sprawie Roe versus Wade w Stanach Zjednoczonych szacuje się, że zginęło około 60 milionów dzieci nienarodzonych.
Źródło: lifesitenews.com / pch24.pl
mjend