22 października 2020

Batalia o życie w Trybunale Konstytucyjnym. Sędziowie mają wiele pytań do wnioskodawców

(Fot. RoM/PCh24.pl)

O godzinie 11:00 rozpoczęło się posiedzenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, na którym rozpatrywana jest sprawa zgodności z polską Ustawą zasadniczą tzw. tzw. aborcji eugenicznej zezwalającej na mordowanie w łonach kobiet dzieci poczętych podejrzanych o chorobę. Wniosek w tej sprawie złożyło do TK w 2019 roku 119 posłów PiS, PSL-Kukiz’15 oraz Konfederacji.

 

Przygotowując swoje stanowisko Sejm wziął pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo, jak i wykładnie historyczną przepisów naszej konstytucji. TK stwierdził, że istocie ludzkiej, także w okresie prenatalnym, przysługuje prawna ochrona życia. TK podkreślił, że życie ludzkie staje się wartością chronioną konstytucyjnie. Dotyczy to także fazy prenatalnej. Po wejściu w życie obecnej konstytucji, TK potwierdził aktualność orzecznictwa. W wyroku z 30 września 2008 roku TK potwierdził, że życie ludzkie stanowi najwyższą wartość, która nie podlega różnicowaniu – przypomniała poseł Barbara Bartuś, będąca przedstawicielem Sejmu na rozprawie. – Prawo dożycia jest podstawowym prawem, najwyższą wartością – dodała.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ochrona życia zapewniona jest każdemu, co oznacza, że różnicowanie ochrony ludzkiego życia ze względu na jego społeczny status jest niedopuszczalne – mówił z kolei poseł Bartłomiej Wróblewski, przypominając wcześniejsze orzeczenia TK. – W ostatnich latach wprowadzono szereg programów wspierających niepełnosprawnych i ich rodziny. Należy zatem stwierdzić, ze skutkiem zastosowania przepisu jest uprzedmiotowienie niebędących agresorami dzieci. Ta procedura zaprzecza wartości i godności człowieka – dodał.

 

Sędzia Justyn Piskorski zwrócił się z pytaniem o to, dlaczego Sejm nie podjął działań czysto ustawowych w kwestii aborcji. Na jego pytanie odpowiedziała poseł Barbara Bartuś. – Dziś stajemy przy sprawie o zgodność z konstytucją, co nie znaczy, że w Sejmie nie toczyły się i nie toczą prace. Na dzień dzisiejszy cały czas nie zakończyły się prace nad obywatelskim projektem, gdzie wnoszony jest całkowity zakaz aborcji. Taki projekt został wniesiony przez grupę blisko miliona osób. Ten projekt nie ma dyskontynuacji. Został skierowany do dalszych prac w komisji rodziny. O zgodności z konstytucją może orzec tylko TK – powiedziała parlamentarzystka.

 

Sędzia Piotr Pszczółkowski chciał z kolei wiedzieć, z czego może wynikać różnica w ilości wykonywanych aborcji w roku 2002 i 2019? – Czy nie widzi pan poseł związku pomiędzy tym, że może to być skorelowane z możliwościami diagnostycznymi? Czy to wynika z niedoprecyzowanego prawa czy z tego, że więcej takich prawdopodobieństw jesteśmy w stanie stwierdzić? – pytał sędzia Pszczółkowski.

 

Myślę, że tutaj przyczyn jest kilka. Moja ocena, że 13-krotny wzrost liczby przypadków aborcji eugenicznej wynika z liberalizacji kryteriów, nie jest moją oceną, ale jest przyjęta na podstawie badań. Wiemy, że przez długi czas były wahania co do tego, czy Zespół Downa czy Turnera są sytuacjami, które kwalifikują ciążę do przerwania. Tych przyczyn może być kilka – odpowiedział poseł Bartłomiej Wróblewski.

 

Dopytywany o to, kto konkretnie stwierdza, że dany stan kwalifikuje pacjentkę do ubiegania się o aborcję oraz czy istnieje racjonalny sposób, aby zmienić sposób podejmowanych decyzji przez lekarzy poseł Wróblewski przyznał, że jakieś możliwości poprawienia systemu istnieją. – Sprawa nie jest prosta, rozmawiałem z neonatologami. Problemem jest to, że badania prenatalne bardzo często nie dają pewności. Dość regularnie rodzą się dzieci zdrowe, co do których przypuszczano, że są chore. Badania wewnątrzmaciczne obarczone są pewnym istotnym ryzykiem błędnej diagnozy. Niezależnie od tego, czy badania prowadzić będzie jeden czy trzech lekarzy, obiektywne trudności pozostaną. Być może byłaby możliwość stworzenia bardziej precyzyjnego systemu – podkreślił poseł Wróblewski.

 

Czy może dziś ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że podzielenie wniosku przez TK to dobry moment, biorąc pod uwagę epidemiczne zagrożenie, w którym znajduje się Polska – dopytywał sędzia Pszczółkowski. – My wnieśliśmy wniosek 3 lata temu, ponowiliśmy go. Nie jesteśmy dysponentami czasu i miejsca. Prawo do życia przysługuje każdemu. Te działania są w połowie podejmowane w imieniu kobiet – odpowiadał poseł Wróblewski.

 

Sędzia Leon Kieres zapytał z kolei m.in. czy przyjęcie obywatelskiego projektu ustawy doprowadziłoby do podobnych rezultatów, jakich wnioskodawcy oczekują od Trybunału Konstytucyjnego. Poseł Wróblewski wyjaśnił, że decyzja parlamentu może być cofnięta lub zmieniona. Natomiast orzeczenie Trybunału nie może być zmienione tak łatwo jak ustawa. – Jednoznaczne postępowanie TK i szacunek, jakim to orzecznictwo się cieszy, zmotywowało nas do kwestionowania obowiązujących przepisów właśnie przez Trybunał Konstytucyjny – podkreślił.

 

 

Źródło: trybunal.gov.pl / KAI

TK

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram