21 stycznia 2014

Sorry, taką mamy minister!

(Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

Minister Bieńkowska, tuskowy człowiek do zadań specjalnych, błysnęła ciętą ripostą. Pociągi się spóźniają? Zimno w wagonie? Sorry, taki mamy klimat – stwierdziła minister.


Wicepremier Elżbieta Bieńkowska w „Faktach po Faktach” z wrodzonym taktem i subtelnością odniosła się do opóźnień pociągów wywołanych atakiem zimy.  – Pasażerom to można tylko powiedzieć: Sorry, mamy taki klimat. No niestety – rzekła Bieńkowska, sprawa zamknięta.

Wesprzyj nas już teraz!

Nie skupiając się na beznadziei panującej u przewoźników kolejowych, dla których śnieg i mróz w styczniu, wydają się być zjawiskiem paranormalnym, warto głębiej zastanowić się nad niewątpliwą urodą słów Bieńkowskiej. Po pierwsze, przeprosiła, ba zrobiła to nawet w języku obcym. Zatem obywatele innych krajów, skazani na podróż polską koleją mogą być więcej niż zadowoleni. Ciekawe, w ilu krajach wicepremier przeprosiłby łamiąc sobie język naszą trudną mową?

Po drugie, minister pokazała swój – tak ceniony przez jej pryncypała – luz. Doceniając starania minister na odcinku rozbawiania rodaków, warto poprosić Bieńkowską by swój kabareciarski potencjał zechciała realizować na własną rękę, rozbawiając krewnych i znajomych. Ewentualnie można pokusić się o wystosowanie prośby do odpowiedzialnych za przewozy kolejowe, by znaleźli dla Bieńkowskiej etat „rozbawiacza” pasażerów – „Dzień dobry, cześć i czołem…”.

Nie jedyny to cytat z „Misia” pasujący jak ulał do słów Bieńkowskiej. Równie intrygująco w ustach minister zabrzmiałyby słowa wypowiadane przez Wujka Dobra Rada, kreowanego przez Stanisława Mikulskiego, doradzającemu „grupie urwisów”. „Dam wam dobrą radę: kiedy następnym razem znów wyłączą wam ciepłą wodę, przestaną grzać kaloryfery, albo stanie komunikacja i wasz kolega znów zacznie mówić brzydkie wyrazy, wiecie co zróbcie wtedy ? Udawajcie, że nie słyszycie, co do was mówi. Że nic nie słyszycie”. Sorry, takiego macie kolegę!

 – Ja wiem, że to może nie jest medialne i telewizyjne, ale przecież każdy człowiek w Polsce zdaje sobie sprawę, że zima w Polsce jest. I że jak zima w Polsce jest, to czasami się zdarzy, że coś na linii się podzieje, np. z lodem – powiedziała Bieńkowska. Ani chyba minister jest krótko po lekturze barejowskiego arcydzieła. „Jak jest zima to musi być zimno”, podkreślał pamiętny palacz z „Misia” prowadzący melinę.

Ta formuła już wkrótce może zrobić furorę. Pacjenci skarżą się na kolejki do lekarza – sorry, takie macie zdrowie. Napadnięto cię? Sorry, takiego masz pecha. Dziura w autostradzie? Tu odpowiedź z klimatem w roli głównej też pasuje. W kraju źle się dzieje? Sorry, takiego macie premiera…

I na koniec, najlepsze. – Absolutnie nie dam sobie powiedzieć, że dzisiaj coś się stało strasznego. Stało się coś bardzo niewygodnego dla pasażerów dwóch pociągów. Ale jeszcze raz powtórzę: 3998 pociągów dojechało do stacji właściwie bez opóźnień – zaznaczyła.

Jak widać, nie tylko Bareja jest bliski sercu Bieńkowskiej. „3998 pociągów dojechało do stacji właściwie bez opóźnień”? Minister tym razem przypominała znakomity skecz kabaretu Tey, którego jednym z bohaterów jest zepsuty traktor: „Panie majstrze, traktor się zepsuł!”, „Jak to? Cały się zepsuł?”, „No nie, jedno koło się zepsuło”, „A ile traktor ma kół?”, „Cztery”, „No to mówcie, że traktor ma trzy koła sprawne”, „Przecież to jest to samo…”, „No tak, ale znacznie lepiej brzmi”.

Łukasz Karpiel

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie