15 listopada 2019

Soros kieruje oczy na Afrykę i chce „przywracać jej dziedzictwo”. Brzmi ładnie, jest groźne

(George Soros. By Niccolò Caranti (Own work)/Wikimedia Commons)

Hasło „przywracania dziedzictwa Afryce” brzmi dobrze. Jednak jak to u Sorosa i w jego Fundacji Open Society bywa, sprawa ma drugie dno. Przywracanie dziedzictwa łączy się z rugowaniem z tego kontynentu wartości cywilizacji zachodniej, łącznie z elementami chrystianizacji wielu krajów, przyniesionych tam w czasach kolonialnych. Kolonializm zachodni nie jest zjawiskiem historycznie czarno-białym. Przynosił cierpienia, ale też cywilizację i uniwersalne wartości. Nie wolno zapominać, że na tym kontynencie trwała (i trwa) też ekspansja islamu, obarczona również zjawiskiem wprowadzania niewolnictwa, o czym się jednak nie mówi, czy narzucaniem praw szariatu.

 

Mówienie dziś o „przywracaniu Afryce jej dziedzictwa” nie jest jednak jakimś czystym powrotem do źródeł, czyli np. do animizmu, ale po prostu zamiarem odebrania niektórym państwom afrykańskim ich nawiązanej w czasach kolonialnych łączności kulturowej z Zachodem, a właściwie zastąpienie jej lewicowymi miazmatami tejże kultury.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Założona w 1993 roku Fundacja Otwartego Społeczeństwa George’a Sorosa ogłosiła podczas Forum Pokoju w Paryżu (12-13 listopada) wyasygnowanie kwoty 15 milionów dolarów, w ciągu najbliższych czterech lat, na przywracanie Afryce jej „zrabowanych dóbr kultury”. Na razie brzmi dobrze. Nowy pomysł miliardera Georgesa Sorosa ma jednak przy okazji doprowadzić do rozliczenia i potępienia epoki kolonialnej.  W wydanym w Paryżu komunikacie Fundacji jest mowa wprost o „przemocy kolonialnej” i wsparciu dla „sieci i organizacji, które starają się oddać Afryce jej dziedzictwo”.

 

Teraz tylko czekać aż posypią się odpowiednie granty. Patrick Gaspard, prezes Fundacji Sorosa, mówi, że jest dumy ze „wspierania ruchu mającego na celu naprawienie błędów historycznych”. Jest też mowa o „misji, która ma doprowadzić do prawdziwej sprawiedliwości”.

 

Wygląda to na jeszcze jeden sąd nad misją „Białego Człowieka” i jego cywilizacją. Rzecz jasna nie ma w deklaracji ani słowa o zakładanych wtedy szkołach, szpitalach, misjach, budowanych drogach, czy kolejach. Mit „złego kolonializmu” został przez lewicę już historycznie utrwalony i pokutuje nawet wbrew faktom i prawdzie.

 

Chociaż pozornie chodzi o dowartościowanie rodzimej kultury afrykańskiej, to w dalszym planie ma to być „akt oskarżenia” przede wszystkim Europy. Rashida Bumbray, dyrektor ds. kultury i sztuki w fundacji Open Society, ma się zająć sprawą zwrotu  „zrabowanych dzieł” i negocjacjami w tej sprawie z muzeami, rządami i kolekcjonerami. Fundusze z Otwartego Społeczeństwa trafią do afrykańskich prawników, archiwistów i dyrektorów muzeów, aby „wspierać rozwój ich wiedzy specjalistycznej”. Jednak w Europie pieniądze zostaną przeznaczone na „stymulowanie debaty na ten temat”. Jak zwykle u Sorosa pod pretekstem wyrównywania niesprawiedliwości i działalności charytatywnej kryje się głęboko ideologiczny projekt, w tym przypadku, jeszcze większej relatywizacji wartości cywilizacji zachodniej. Soros być może liczy, że w Afryce nie znają na tyle łaciny, by zrozumieć frazę – „Timeo Danaos et dona ferentes” („Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary”)…?

 

W rzeczywistości chodzi tu o uznanie winy „białego człowieka”, za którą stoi tzw. „poprawność polityczna”. Soros do swoich działań wykorzystuje zbitkę kojarzonych pejoratywnie pojęć związanych z kolonializmem. Są to gotowe schematy i historyczne mity.  Na ten temat już jednak pisaliśmy TUTAJ.

 

Przywracanie „dziedzictwa Afryce” to nie żaden zwrot dzieł kultury, ale w rzeczywistości ideologiczny projekt „repoganizacji” tego kontynentu. Powoli udaje się to zresztą w samej Europie, gdzie zaczyna się czcić figurki bożków nawet w Watykanie…

 

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram