„Ekologiczne protesty przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej są finansowane m.in. z niemieckich źródeł oraz przez Fundację Batorego, współfinansowanej przez Georga Sorosa”, informuje portal wpolityce.pl.
Z raportu opublikowanego przez serwis wynika, że jedną z najbardziej zaangażowanych w zablokowanie przekopu Mierzei Wiślanej organizacji jest Eko-Unia. To właśnie jej przedstawiciele złożyli w lutym 2019 roku skargę do Komisji Europejskiej w sprawie podjętych przez Polskę działań w sprawie przekopu. W przesłanym do Brukseli piśmie „ekolodzy” domagali się „wstrzymania bezprawnych działań inwestycyjnych w obszarach Natura 2000”. Podkreślono, że „obecny rząd już wielokrotnie dawał dowody na lekceważenie i łamanie prawa krajowego i UE, jak choćby w zawstydzającym nad wypadku wycinki lasu w Puszczy Białowieskiej, wyjątkowym w skali świata prastarym lesie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje wpolityce.pl Eko – Unia działa w ramach koalicji Ratujmy rzeki, która jest finansowana przez współpracującą z George’em Sorosem Fundacją Batorego”. Instytucja ta przekazała koalicji co najmniej 100 tys. złotych.
To jednak nie wszystko! Przekop Mierzei Wiślanej nie podoba się również niemieckiej Fundacji Heinricha Bölla współpracującej z rządem w Berlinie i powiązanej z partią „Zielonych”.
„Z raportu za rok 2017 wynika, że najwięcej pieniędzy Fundacja Heinricha Bölla otrzymuje z niemieckiego Federalnego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (BMZ), natomiast na drugim miejscu jest Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych Niemiec (BMBF). Niemieckie instytucje państwowe wydały na fundację kilkadziesiąt milionów euro”, informuje wpolityce.pl. Serwis nie ujawnił jednak, jakimi (oprócz propagandowych) środkami niemiecka instytucja wspiera blokowanie przekopu Mierzei Wiślanej.
Źródło: wpolityce.pl
TK