25 czerwca 2019

„Żywa Biblioteka” bez o. Kramera. Jezuita deklaruje, że nie popiera marszów LGBT i „drugiej strony”

(O. Grzegorz Kramer SJ. FOT.YouTube/Grzegorz Kramer)

Aktywny w mediach społecznościowych jezuita poinformował, że miał być „książką” w ramach opolskiej „Żywej Biblioteki”. Ostatecznie jednak ojciec Grzegorz Kramer wycofał się z udziału w wydarzeniu, za którym stoi organizacja LGBT. W facebookowym wpisie tłumaczy swoją decyzję.

 

Na stronie opolskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej czytamy, że „wydarzenie organizowane jest przez Stowarzyszenie Tęczowe Opole w ramach Opolskiego Festiwalu Miłości. Partnerem jest Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu”. Celem imprezy jest przełamanie stereotypów. Niemała część „książek”, a więc osób prezentujących swoją historię i odpowiadających na pytania uczestników imprezy, to ludzie powiązani z subkulturą LGBT. Na stronie mbp.opole.pl czytamy bowiem, że „część Żywych Książek, z którymi będzie można porozmawiać to: Były Więzień, Gej, Turek, Osoba Transpłciowa, Mama Osoby Niebinarnej”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Książką” miał być także jezuita o. Grzegorz Kramer. Duchowny zrezygnował jednak z udziału w wydarzeniu, co wyjaśnia na swoim Facebooku. „We czwartek w Opolu startuje fantastyczne sprawa – Żywa Biblioteka, miałem być jedną z książek. Informuję, że zrezygnowałem” – czytamy.

 

 

„Idea ŻB jest naprawdę fajna, to okazja spotkania się z człowiekiem, który reprezentuje grupę społeczną, która z jakiś względów, dla niektórych jest niezrozumiała. Ja miałem byś książką – ksiądz. Byłaby to okazja, dla tych, którzy z księżmi mają na bakier, do porozmawiania, poznania świata Kościoła. I ta idea naprawdę bardzo mi się podoba” – napisał Grzegorz Kramer SJ.

 

„Niestety w ostatnich dniach zauważyłem, że niektórzy internauci zrobili z mojego uczestnictwa argument na to, że popieram Marsz LGBT. Nigdy nie popierałem marszów LGBT, jak i marszów drugiej strony” – dodał. We wpisie brakuje wyjaśnienia kim jest owa „druga strona”, której o. Kramer także nie popiera. Poznajemy natomiast powód sceptycyzmu wobec wszelkich marszów.

 

„Uważam, od zawsze, że marsze czyli tłum to forma, która nigdy nie była mi bliska, z prostego powodu – zawsze w tego typu przedsięwzięciach znajdą się ludzie, którzy szukają wojny, a nie dobra człowieka. Nie popieram i nie chodzę na marsze LGBT (i inne), ale wspieram ludzi, którzy przychodzą do mnie, by im pomóc w ich drodze duchowego poszukiwania i drodze odnajdywania siebie, jako człowieka, a jeśli o to proszą – w drodze powrotu do Pana Boga” – poinformował jezuita.

 

„Mając na uwadze to, żeby nie być powodem zamieszania podjąłem decyzję o wycofaniu się z Żywej Biblioteki, zaznaczając równocześnie, że jeśli ktoś jednak chciałby mnie przeczytać, to może mnie w Opolu łatwo znaleźć. Jestem księdzem – chcę ludziom dawać Jezusa, nie uczestniczyć w wojenkach” – zakończył.

 

 

Źródło: Facebook / mbp.opole.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram