11 kwietnia 2018

Nauka Kościoła – lekarstwo na dług publiczny

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Dług publiczny to problem wielu państw, w tym Polski. W Stanach Zjednoczonych przekroczył on w marcu 2018 roku kwotę 21 bilionów dolarów. Do jego zmniejszenia potrzeba nie tylko wiedzy ekonomicznej, lecz także stosowania się do zasad etycznych. Potwierdzane przez naukę Kościoła rozwiązania wciąż zachowują swą aktualność. Stosowanie się do nich pozwoliłoby na pokonanie wielu współczesnych trudności, także ekonomicznych – przekonuje konserwatywny publicysta John Horvat II.

 

Zdaniem autora, przyczyną ogromnego zadłużenia jest obarczenie państwa zbyt licznymi zadaniami. Oznacza to rezygnację z zasady pomocniczości. Zgodnie z nią instytucje wyższego rzędu powinny wyręczać te niższego rzędu tylko w razie konieczności. Muszą im służyć, a nie wkraczać w ich zadania.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Masowe zadłużanie się rządu zakończy się dopiero, gdy powróci on do właściwej mu roli. Jest nią troska o zachowanie jedności i dobro wspólne. Jednak rząd nie powinien przejmować coraz to nowych zadań. Lepiej pozostawić je – w miarę możliwości – rodzinie, samorządowi czy innym instytucjom. Wtedy to zachowanie zrównoważonego budżetu okaże się możliwe.

 

Kluczową rolę wśród tych instytucji odgrywa rodzina. To ona w znacznej mierze troszczy się o byt, schronienie czy wychowanie potomstwa. Jeszcze ważniejsze zadanie wypełnia Kościół. Tradycyjnie pomaga On nie tylko w osiągnięciu zbawienia wiecznego, lecz także wspiera ubogich, a często także prowadzi i wspiera naukę oraz sztukę. Ponadto wpaja zasady etyczne, umożliwiające dobre funkcjonowanie społeczeństwa.

 

Oprócz rodziny i Kościoła niezbędne są także najróżniejsze stowarzyszenia i instytucje: kulturalne, naukowe, dobroczynne, gospodarcze et cetera. Dzięki nim społeczeństwo staje się różnorodne i rozwija w wielu kierunkach.

 

Tymczasem współczesny rząd zastępuje oparte na miłości i szacunku relacje międzyludzkie przez bezosobowy mechanizm. To zaś jest nie tylko nieefektywne, ale i kosztowne.

 

Jak jednak odkreśla John Horvat II, ograniczenie roli państwa nie wystarczy. Rodziny i inne instytucje muszą bowiem okazać się gotowe na przejęcie większej odpowiedzialności. Oznacza to, że muszą rozwijać cnotę, stawać się coraz bardziej moralne. Niezbędna jest także odnowa Kościoła, nazywanego przez publicystę niezbędnym strażnikiem moralności i miłosierdzia.

 

Słowa konserwatywnego publicysty są aktualne także w kontekście Polski. U nas również zadłużenie publiczne staje się poważnym problemem. Istnieje również tendencja do zwiększania roli państwa. Warto w tym kontekście przypomnieć słowa Piusa XI o zasadzie pomocniczości.

 

Jak pisał ten papież w Quadragesimo anno: „[…] niewzruszoną przecież pozostanie najwyższa zasada filozofii społecznej, której ani podważać, ani osłabiać nie wolno: jak jednostkom ludzkim nie wolno odejmować i przekazywać społeczności tego, co jednostki te z własnej inicjatywy i własną mogą wytworzyć pracą, tak samo jest naruszeniem sprawiedliwość, gdy się to, co mniejsze i niższe społeczności wykonać i dokonać mogą, przydzielić większym i wyższym władzom społecznym; poza tym wyrządza to szkodę wielką i podrywa porządek społeczny. Wszelka czynność społeczna bowiem powinna w pojęciu i istocie swojej wspomagać członki ciała społecznego, nigdy zaś ich nie rozbijać, ani nie wchłaniać.

 

Sprawy zatem niniejszej wagi i zabiegi skądinąd zbyt drobiazgowe powinna władza państwowa pozostawić niższym zespołom. Tym swobodniej, usilniej i skuteczniej sprosta tym zadaniom, które do niej wyłącznie należą, ponieważ ona jedna je wykonać zdoła: kierownictwem, nadzorem, przynaglaniem, powstrzymywaniem, stosownie do poszczególnego wypadku i potrzeby”.

 

 

Źródło: tfp.org / opoka.org.pl

mjend

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie