16 stycznia 2019

Śmiertelne ofiary protestów w Zimbabwe. RPA wzmacnia patrole na granicy

(fot. REUTERS/Philimon Bulawayo/File Photo )

Największa firma telekomunikacyjna Econet Wireless Zimbabwe potwierdziła, że rząd w następstwie gwałtownych protestów nakazał zawieszenie dostępu do Internetu we wszystkich sieciach. Władze RPA z niepokojem obserwują granicę i wzmacniają patrole.

 

„Dziś rano poinformowano mnie, że władze w Zimbabwe nakazały zamknięcie wszystkich usług internetowych” – pisał we wtorek na Facebooku założyciel Econet, Strive Masiyiwa. „Ponieważ była to pisemna dyrektywa wydana na podstawie prawa, nieprzestrzeganie przepisów skutkowałoby natychmiastowym uwięzieniem kierownictwa” – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nakaz ten został wydany przez Owena Ncube, ministra ds. bezpieczeństwa. Cztery międzynarodowe korporacje telekomunikacyjne operujące w Zimbabwe są kontrolowane przez rząd za pośrednictwem quasi-państwowych spółek.

 

Od początku tego tygodnia w Zimbabwe trwają protesty związków zawodowych przeciwko podwyżkom cen paliw. Rząd zablokował dostęp do popularnych platform mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Twitter i aplikacji WhatsApp, utrudniając związkowcom możliwość dzielenia się informacjami na temat sytuacji w kraju.

 

Grupy opozycyjne i aktywiści ostrzegali, że internetowe zawieszenie ma na celu powstrzymanie rozgłosu przeciwko atakom służb bezpieczeństwa na ludność cywilną, które rozpoczęły się w poniedziałek, po śmiertelnych niepokojach w Harare i Bulawayo.

Blokada spotkała się z ostrym potępieniem ze strony aktywistów i partii politycznych za granicą, w tym w RPA. W wyniku gwałtownych starć protestujących ze służbami nie żyje co najmniej osiem osób.

 

Rząd Republiki Południowej Afryki przyznał, że monitoruje sytuację. Odbywają się konsultacje między dyplomatami. Władze RPA wyraziły nadzieję, że rząd Zimbabwe rozwiąże problem.  

Protesty rozpoczęły się w miniony weekend, po ogłoszeniu przez prezydenta Emmersona Mnangagwe podwyżki cen benzyny o ponad 100 procent. Strajk związkowców z ZCTU (Zimbabwe Congress of Trade Unions) sparaliżował biznes w Harare i Bulawayo. Związkowcy wezwali mieszkańców do trzymania się z daleka od miejsc pracy, firm i szkół od poniedziałku do środy, by w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec „powszechnym astronomicznym podwyżkom cen od ubiegłego roku wobec utrzymywania się niskich płac.”

 

Strajk osiągnął swoją kulminację kiedy związkowcy zabarykadowali drogi i spalili opony na przedmieściach stolicy Zimbabwe, w Harare. Jednocześnie policja użyła gazu łzawiącego, by rozpędzić młodzież protestującą przed Sądem Najwyższym w drugim mieście – Bulawayo.

Nowy prezydent, wybrany po długoletnich rządach dyktatora Mugabe ogłosił, że ceny benzyny i oleju napędowego wzrosną ponad dwukrotnie. Wszystko by zaradzić niedoborom spowodowanym zwiększonym popytem i poradzić sobie z „szalejącym” nielegalnym handlem. Ceny benzyny wzrosły z 1,24 USD za litr do 3,31 USD, a olej napędowy z 1,36 USD za litr do 3,11 USD.

 

Ogłoszenie prezydenta nastąpiło po tym, jak niedobory paliwa, które rozpoczęły się w październiku zeszłego roku, w ostatnich tygodniach jeszcze się pogłębiły, a kierowcy spędzają noce w kilometrowych kolejkach do stacji benzynowych.

 

Rada Generalna związku ZCTU stwierdziła, że rząd wykazał wyjątkowy brak empatii wobec już i tak bardzo obciążonych ubogich. „Rząd oficjalnie ogłosił swoją antyrobotniczą, niemoralną i antyludzką agendę ideologiczną” – napisano. „Wynagrodzenia pracowników zostały zredukowane do zera, a nasze cierpienie osiągnęły niewyobrażalny poziom” – dodano.

 

Nelson Chamisa, który stoi na czele Ruchu Opozycyjnego na rzecz Demokratycznych Zmian (MDC), stwierdził, że sytuacja „przeradza się w kryzys humanitarny”.

Evan Mawarire, duchowny i aktywista, który skutecznie poprowadził antyrządowe protesty w 2016 r., dodał, że prezydent nie daje im wyboru, dlatego trwa mobilizacja narodu. 22 stycznia swój odrębny strajk zaplanowali nauczyciele, do nich dołączyć mają urzędnicy. Prezydent Mnangagwy boryka się z brakiem środków potrzebnych na zakup importowanego paliwa, leków i innych dóbr.

W 2009 r. Zimbabwe zdecydowało się zrezygnować z własnej waluty, po rekordowej hiperinflacji i zezwoliło na stosowanie ośmiu innych walut, w tym funta szterlinga i randa południowoafrykańskiego.

 

Obecnie władza nie może odblokować ponad 10 miliardów dolarów z tzw. elektronicznych funduszy, uwięzionych na lokalnych rachunkach bankowych. Przedsiębiorcy i urzędnicy żądają gotówki, którą można byłoby zdeponować i wykorzystać do dokonywania płatności.

Minister finansów Mthuli Ncube powiedział w piątek, że lokalna waluta zostanie przywrócona w ciągu niecałych 12 miesięcy. – W kwestii pozyskiwania wystarczającej waluty obcej, aby wprowadzić nową walutę, jesteśmy już na dobrej drodze. Potrzebujemy jeszcze kilka miesięcy, ale nie lat – przekonywał.

 

Mnangagwa znajduje się pod presją, by ożywić gospodarkę, ale niedobory w dolarach podkopują wysiłki, mające na celu przyciągniecie inwestorów zagranicznych, wypchanych z kraju przez jego poprzednika Roberta Mugabe.

 

W niedzielę prezydent wyruszył w trasę po pięciu krajach, która rozpoczyna się w Rosji, a kończy na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Minister finansów wykształcony w Wielkiej Brytanii chce – poza przeprowadzeniem reformy monetarnej, polegającej na przywróceniu dolara zimbabweńskiego – zrealizować szereg innych refom (fiskalną i renegocjować dług z wierzycielami), by wyprowadzić kraj z trwającego już kilkanaście lat kryzysu gospodarczego.

 

To niegdyś zamożne państwo – spichlerz Afryki – wpędził w kłopoty były komunistyczny prezydent Robert Mugabe, między innymi wskutek przymusowego wywłaszczenia białych farmerów. Jednym z objawów kryzysu była hiperinflacja, która w połowie 2008 roku, gdy po raz ostatni podano oficjalne dane, osiągnęła poziom 231 mln procent. Trzykrotna denominacja nie zatrzymała hiperinflacji i na początku 2009 roku władze Zimbabwe zalegalizowały używanie dolara amerykańskiego, a następnie wycofały z obiegu swoją walutę. Od 2014 r. legalnymi środkami płatniczymi jest aż osiem walut, poza amerykańskim dolarem także rand południowoafrykański, pula botswańska, funt brytyjski, dolar australijski, euro, juan chiński, jen japoński oraz rupia indyjska.

 

Mugabe został odsunięty od władzy w wyniku puczu wojskowego w listopadzie 2017 roku. 30 lipca 2018 roku Mnangagwa wygrał wybory prezydenckie, a w sierpniu został zaprzysiężony.

 

Źródło: africannews.com / allafrica.com / iol.co.za / forsal.pl

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram