21 czerwca 2013

Handel ludźmi na świecie przybiera na sile. Tak wynika z ustaleń najnowszego raportu Departamentu Stanu USA. Wśród państw, które praktycznie prawie nic nie robią w zwalczaniu tego procederu znajdują się Rosja i Chiny. Eksperci ostrzegają, że brak działań ze strony rządów tych państw w zwalczaniu pracy przymusowej i handlu ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego może prowadzić do amerykańskich sankcji, co jest jednak bardzo mało prawdopodobne.

 

Departament Stanu szereguje kraje oceniając wysiłki, jakie podejmują one w zwalczaniu handlu ludźmi. W opublikowanym w środę dorocznym raporcie Rosja, Chiny i Uzbekistan spadły do najniższego poziomu. Rosja i Chiny znalazły się wśród tej samej kategorii państw, co Korea Północna i Iran.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Autorzy raportu zauważają, że chociaż chiński rząd podjął pewne kroki w celu rozwiązania problemu, takie jak obietnica współpracy z organizacjami międzynarodowymi czy też próby zwiększenia poziomu świadomości społecznej, to jednak problem nadal pogłębia sytuacja w setkach chińskich instytucji, które wydają się nie dostrzegać problemu. „Pomimo tych niewielkich oznak zainteresowania reformami przeciwko handlowi ludźmi, chiński rząd nie podjął znacznych wysiłków w kierunku kompleksowego zakazutego procederu, karania wszelkich form handlu ludźmi i ścigania handlarzy” – napisali amerykańscy analitycy.

 

Raport zauważa, że problem potęguje chińska polityka jednego dziecka w połączeniuz wynikającym z kulturowych uwarunkowań preferowaniem męskiego potomstwa. Doprowadziło to do znacznej nadwyżki mężczyzn i deficytu kobiet w tym kraju, a tym samym zwiększenia „popytu” na kobiety czy to w charakterze kandydatek na żony czy też prostytutek.

 

Zdaniem autorów dokumentu podobnie sytuacja wygląda w Rosji, gdzie rząd „nie ustanowił żadnego konkretnego systemu identyfikacji i opieki nad ofiarami handlu ludźmi”, choć były pewne wysiłki podejmowane „ad hoc”.

 

Choć niewiadomo, co administracja prezydenta Baracka Obamy ostatecznie zrobi w tej sprawie, to jednak obrońcy praw człowieka i niektórzy amerykańscy kongresmeni wezwali do podjęcia zdecydowanych kroków, takich jak nałożenie sankcji lub wstrzymanie pomocy zagranicznej. Wezwali oni również rządy Rosji i Chin do podjęcia konkretnych działań w kierunku ukrócenia handlu ludźmi. – Chiny stały się światową stolicą handlu ludźmi w celu wykorzystania seksualnego i jako siły roboczej. Bez poważnych i trwałych działań Pekinu, będzie tylko gorzej – powiedział republikański kongresmen Chris Smith z New Jersey.

 

John Sifton z organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch podkreślił, że Chinom i Rosji kilkukrotnie dano szansę na poprawę ich starań na rzecz zwalczania handlu ludźmi i ochrony ofiar. – Pytanie do Białego Domu jest takie, czy jest on przygotowany do wprowadzenia sankcji. Pytanie do Chin, Rosji i Uzbekistanu- czy są przygotowane do przyjęcia zobowiązań w ciągu najbliższych 90 dni, aby uniknąć tych sankcji – powiedział.

 

Autorzy raportu, którzy zbadali sytuację w 188 krajach i terytoriach zależnych, oceniając podjęte tam działania,twierdzą, że mimo obietnic odnośnie zwalczania tego rodzaju przestępstw, Chiny i Rosja nie były w stanienawet w przybliżeniu określić skali procederu. Ale kraje te nie są wyjątkiem.

 

Według raportu w zeszłym roku zostało zidentyfikowanychzaledwie 40 tys. ofiar tzw. współczesnego niewolnictwa wśród zniewolonych na całym świecie, jak się szacuje, 27 mln mężczyzn, kobiet i dzieci. „Pomimo rosnącej wiedzy o ofiarach i ich potrzebach, znalezienie ich pozostaje ogromnym wyzwaniem” –napisali urzędnicy Departamentu Stanu w raporcie 2013 Trafficking in Persons. Wśród milionów ofiar handlu ludźmi, większość stanowią kobiety i dziewczęta, chociaż nie brakuje też mężczyzn i chłopców.

 

Handel ludźmi może przybierać różne formy – od prostytucji do przymusowej pracy. Sprawcy są zwykle trudni do namierzenia i działają głównie w prywatnym sektorze gospodarki. Procederem tym zajmują się także ugrupowania rebelianckie w krajach rozdzieranych konfliktami wewnętrznymi a zdarza się, że także skorumpowani przedstawiciele władz.

 

Z oskarżenia o handel ludźmi w 2012 r. ścigano 7705 osób, co doprowadziło do wydania 4746 wyroków skazujących. Daje to niewielki wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy na 7206 oskarżonych wydano 4239 wyroków skazujących. Mimo to w ocenie autorów raportu w większości krajów sytuacja w tym względzie się pogorszyła.– Tegoroczny raport jest o wiele bardziej negatywny niż raporty z lat poprzednich. Rosja i Chiny słusznie zasługują na to aby im się przyglądać, ale także wiele innych krajów ma bardzo poważne problemy z handlem i zmuszaniem do pracy – powiedział Sifton.

 

Wśród krajów, które wykazały poprawę w zwalczaniu handlu ludźmi są m.in. Republika Konga, Irak i Azerbejdżan.

 

Sekretarz Stanu John Kerry powiedział, że raport będzie dla rządu wyznacznikiem do podjęcia stosownych działań, nie podał jednak szczegółów, mówiąc jedynie o kontynuowaniu„dyplomacji i wysiłków” w tym kierunku, a także o współpracy z grupami wsparcia dla ofiar.

 

Z pewnością napiętnowanie Rosji i Chin przez Departament Stanu spowoduje dalsze komplikacje w stosunkachpomiędzy Stanami Zjednoczonymi a tymi dwoma państwami, które i tak zostały nadwerężone w kontekście wojny domowej w Syrii a także w kwestii cyber bezpieczeństwa (USA oskarżają Chiny o internetowe szpiegostwo).

 

 

Krzysztof Warecki, Reuters

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram