11 kwietnia 2012

KE nie zamierza złożyć broni w batalii o zaostrzanie limitów emisji CO2. Nie tak dawno nasi politycy poczuli się być może zwycięzcami w tym sporze, kiedy Trybunał Sprawiedliwości przyznał naszemu państwu rację i tym samym uznał za bezzasadne obniżenie nam limitu emisji tego gazu na lata 2008 – 2012. Taką decyzję KE podjęła w 2007 roku, jednak dopiero pod koniec marca bieżącego roku ogłoszono w tej sprawie werdykt.

 

Kto myślał, że Unia Europejska w związku z tym spuści trochę z tonu w tej sprawie, oczywiście się mylił. Bruksela już szykuje krajom unijnym kolejną niespodziankę. Planuje bowiem unieważnienie 1,4 mln. uprawnień do emisji CO2 (czyli ok. 10% wszystkich) i zarazem zwiększyć ceny pozostałych, przyznanych na lata 2013 – 2020. Niestety jak wiadomo polska gospodarka opiera się na węglu więc siłą rzeczy to właśnie nasz kraj ponownie najbardziej ucierpi na wprowadzanych zmianach. Na razie bowiem korzystamy z darmowych uprawnień, które jednak stopniowo będą zanikać. Potem czeka nas kupno większych limitów na wolnym rynku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kryzys sprawił, że w obecnym systemie rozliczeniowym z lat 2008 – 2012 pozostanie 300 mln. uprawnień, które najprawdopodobniej przejdą na okres następny 2013 – 2020. Do tego dochodzi możliwość w miarę taniej redukcji CO2 w przemyśle, co jeszcze bardziej zmniejszy zapotrzebowanie na uprawnienia. Ta ogromna ilość niewykorzystanych uprawnień spowoduje spadek cen. To z kolei nie jest na rękę Brukseli, gdyż właśnie wysokie ceny na limity miały wymusić wprowadzanie ekologicznych innowacji przez wielkie przedsiębiorstwa tj. PGE, Tauron czy zakłady chemiczne. Obecnie cena za tonę CO2 wynosi 6 -7 euro, co sprawia, że ekologiczne technologie nie są opłacalne, taniej kupić dodatkowe uprawnienia. I w tej sytuacji możemy się spodziewać dalszych kroków KE na drodze do wycofywania bądź zamrażania praw do emisji.

 

Nasze media z entuzjazmem relacjonowały przełomowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości. Być może i był on przełomowy, ale w konsekwencji niewiele nam pomógł. Co więcej, można odnieść wrażenie, że ów wyrok mógł częściowo przyczynić się do takiej radykalizacji działań. Być może Bruksela poczuła się podrażniona, że ktoś śmie ją pouczać co jej wolno, a co nie w kwestiach, które ona sama ustala. A Bruksela przecież w takich sprawach nie myli się nigdy. Może to była to przestroga dla innych, żeby nie próbowali podważać jej decyzji, bo tak czy inaczej obróci się to przeciwko tym, którzy z nią walczą.

 

I.Sz.

 

Źródło: www.gazetaprawna.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram