9 lipca 2019

Słowacja: liberalny dziennik przedstawił pedofilię w pozytywny sposób. Politycy nie kryją oburzenia

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: unsplash.com (Aliyah Jamous))

Kreowanie pozytywnego obrazu pedofilów, prezentowanie ich jako uciskanych proletariuszy XXI wieku oraz promowanie liberałów – „chadeków”, to zarzuty, jakie kierowane są przez polityków z różnych opcji pod adresem „SME” – jednego z największych dzienników słowackich.

 

„SME” to dziennik centrolewicowy. Ukazuje się od poniedziałku do soboty w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy, co w liczącej prawie 5,5 mln mieszkańców Słowacji jest dość dobrym wynikiem. Założona w 1993 roku gazeta trafia głównie do czytelników w dużych miastach i uznawana jest za jeden najbardziej opiniotwórczych tytułów prasowych u naszych południowych sąsiadów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Skumulowanie trzech kontrowersyjnych artykułów w poniedziałkowym wydaniu „SME” nie mogło przejść niezauważone przez słowackich czytelników i polityków. Duży artykuł o życiu pedofilów, odredakcyjny komentarz oraz obszerny wywiad z nauczycielem-pedofilem, były de facto apologią dewiacji, którą starano się ukazać jako jedną z równoprawnych „orientacji seksualnych”. Przedstawienie w ten sposób pedofilii miało ukierunkować czytelników „SME” na jej akceptację i oswojenia się z myślą, że pedofilom nie należy utrudniać pracy w zawodach, gdzie będą mieli kontakt z dziećmi.

 

Posła Ľuboša Blahę z centrolewicowej partii Kierunek – Socjalna Demokracja (SMER – SD) oburzył przede wszystkim sposób, w jaki gazeta „SME” w swoich trzech artykułach pokazała pedofilów. Według Blahy, pierwsza z publikacji lansowała tezę, że pedofile nie są złoczyńcami i należy walczyć o ich prawa, zamiast o prawa dzieci przez nich napastowanych. Drugi artykuł, będący odredakcyjnym komentarzem jednego z dziennikarzy, niósł przesłanie o tym, że pedofilów należy traktować bez uprzedzeń i potępienia oraz że są oni prześladowani jako proletariusze XXI wieku. Trzeci artykuł był ukazaniem rozterek emocjonalnych i historii pedofila, który długo wahał się, zanim wyznał swoje uczucia… małej dziewczynce. Ten trzeci artykuł miał za zadanie wzbudzić współczucie wobec pedofila i pokazać, że w takiej relacji rzekomo nie ma nic złego. W wywiadzie, jakiego liberalnemu słowackiemu tytułowi pod zmienionym nazwiskiem udzielił jeden z pedofilów, przyznał się on, że zakochał się w 10-11 letniej dziewczynce. Stało się to podczas wykonywania pracy zawodowej wybranej ze względu na upodobania. Bohater wywiadu jest… nauczycielem.

 

Ze strony Chrześcijańskiej Demokracji – Życie i Dobrobyt (KDŽP – Kresťanská demokracia – Život a prosperita) pojawiła się ostra krytyka publikacji redakcji „SME”, które – według tej partii – kreują pozytywny wizerunek pedofilów. KDŽP stwierdziła nawet, że „SME” „otwarł nowy rozdział na temat akceptacji pedofilii”. Zarzut KDŽP wobec liberalnego czasopisma dotyczy także nadmiernego lansowania „postępowego” szefa Ruchu Chrześcijańsko-Demokratycznego (Kresťanskodemokratické hnutie – KDH) Alojza Hliny, który w ubiegłym tygodniu prowadził rozmowy o współpracy z radykalnymi liberałami z partii Progresívne Slovensko.

 

Przy okazji oburzenia na działanie gazety „SME” przypomniano powiązania jej wydawcy (Petit Press) z grupą kapitałową Penta, która jest właścicielem udziałów w podmiocie wydającym SME.

 

 

Źródło: Hlavne Spravy

JB

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram