10 maja 2018

Skandaliczny apel niemieckich wpływowych katolików: nie patrzcie na Rzym, wyświęćcie żonatych!

(fot. PixaBay.com / CC0 Creative Commons / Senlay )

Szef Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików (ZdK) prof. Thomas Sternberg domaga się wyświęcania żonatych mężczyzn na kapłanów. Ma to być właściwa odpowiedź na kryzys powołań. Sternberg ma poparcie niektórych biskupów.

 

Wkrótce brak kapłanów będzie mieć wymiar na tyle katastrofalny, że nie będziemy mieć żadnego większego niż ten problemu – mówi szef ZdK Thomas Sternberg w rozmowie z „Welt am Sonntag”. Jak przypomina, w ubiegłym roku w dwóch niemieckich diecezjach nie wyświęcono żadnego księdza. Zdaniem tego aktywnego polityka CDU skala kryzysu powołań jest na tyle ogromna, że Kościół „będzie zmuszony do rozwiązań, o których jak dotąd nie ważyliśmy się niemal nawet myśleć”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według opublikowanego w ubiegłym tygodniu badania niemieckiej agencji informacyjnej KNA, w roku 2018 w 27 diecezjach łącznie wyświęconych zostanie zaledwie 61 kapłanów. To o 13 mniej, niż w roku ubiegłym. Wprawdzie jest nieco lepiej niż w rekordowo złym roku 2015, gdy Niemcom przybyło tylko 58 księży, ale w porównaniu z rokiem na przykład 1995, kiedy to święcenia uzyskało 186 mężczyzn, jest bardzo źle. Powyższe statystyki nie obejmują zakonników.

 

Zdaniem Sternberga jednym z pomocnych rozwiązań jest imigracja. – W Niemczech musimy rozwiązywać nawet 700-letnie klasztory z powodu braku nowych powołań, podczas gdy na przykład we Wietnamie nie da się praktycznie wybudować tylu nowych klasztorów, by móc pomieścić wszystkich mnichów i zakonnice. Trzeba zadać sobie pytanie, czy Kościół powszechny nie powinien myśleć bardziej międzynarodowo – zasugerował Sternberg.

 

Kluczowym rozwiązaniem ma być jednak według szefa ZdK wyświęcanie na kapłanów żonatych mężczyzn – tak zwanych viri probati. Sternberg uważa, że niemieccy biskupi powinni pójść w tej sprawie naprzód i nie czekać na pozwolenie Watykanu. – Gdyby znalazł się jakiś niemiecki biskup, który jako pierwszy wyświęciłby „viri probati” na księży, to nie spotkałby się z dużymi protestami ani w Rzymie, ani w Niemczech – zachwala to rozwiązanie rozmówca „Welt am Sonntag”. – Wszystko, czego nam jeszcze potrzeba, to odważny biskup, który zrobi pierwszy krok – dodaje.

 

Sternberg postulował też jeszcze większe niż dotąd zaangażowanie świeckich w życie Kościoła, wskazując, że popularne dziś za Odrą tworzenie olbrzymich parafii nie ma sensu przy małej liczbie kapłanów. W przyszłości konieczni będą „zdolni do czynu świeccy, którzy sami wezmą los swojej wspólnoty w ręce”, powiedział.

 

W obszarze niemieckojęzycznym nie brakuje gorliwych zwolenników wprowadzenia viri probati. Kilkanaście dni temu wiceprzewodniczący episkopatu Niemiec, bp Franz-Josef Bode z Osnabrück, opowiedział się wprost za święceniem żonatych mężczyzn. Jeżeli na zwołanym przez papieża do Watykanu tak zwanym synodzie amazońskim koncepcja viri probati dla Ameryki Południowej zostanie zaakceptowana, to należy zastanowić się nad wcieleniem jej w życie także w RFN, stwierdził. Nieco wcześniej za „otwartą debatą” w tej sprawie wypowiedział się szef episkopatu, arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Reinhard Marx. Viri probati popiera też część biskupów austriackich – to między innymi zaufany współpracownik papieża kard. Christoph Schönbron z Wiednia czy bp Manfred Scheuer z Linzu i bp Hermann Glettler z Innsbrucku.

 

Nie może też dziwić poparcie niemieckiego ZdK. Komitet jest największą organizacją niemieckich świeckich, podległą episkopatowi i przezeń opłacaną. Jego działacze od lat występują jako zwolennicy otwarcia Kościoła katolickiego na idee rewolucji seksualnej 1968 roku. ZdK domagało się między innymi dopuszczenia do Komunii świętej rozwodników w nowych związkach, co też biskupi niemieccy uczynili. Komitet opowiada się też za relatywizacją homoseksualizmu, oczekując wprowadzenia kościelnych błogosławieństw związków jednopłciowych. I tu niemiecki episkopat wychodzi naprzeciw – powołano już specjalną komisję, a biskupi Marx i Bode sugerują możliwy przełom.

 

ZdK zdołał też kilka lat temu przeforsować zmianę kościelnego prawa pracy, która pozwoliła na zatrudnianie w katolickich placówkach rozwodników i homoseksualistów. Komitet postuluje ponadto progresywne zmiany na innych obszarach – domaga się między innymi diakonatu kobiet i popiera interkomunię z protestantami (sprawa w toku – Marx przygotował już dokument na „tak” i walczy o poparcie w episkopacie). Organizacja angażuje się też politycznie, nie kryjąc się z poparciem dla CDU i ostro zwalczając Alternatywę dla Niemiec.

 

Jej wyraziście progresywne stanowisko doprowadziło w roku 2000 do utworzenia alternatywnej organizacji świeckich, Forum Niemieckich Katolików (FDK), popieranego między innymi przez śp. kard. Joachima Meisnera czy kard. Gerharda Müllera.

 

ZdK organizuje zasadniczo co dwa lata Katholikentag, Dni Katolika, które są największym niemieckojęzycznym spotkaniem świeckich i od lat platformą propagacji progresywnej ideologii. W tym roku Katholikentag odbywa się w Monastyrze w dniach 9-13 maja.

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram