W Japonii produkowane są sexroboty o wyglądzie dzieci. Ohydny proceder jest całkowicie legalny, ale w obawie przed reakcją świata – na razie – dystrybucję ograniczono do kraju Kwitnącej Wiśni.
Brytyjska telewizja „BBC Three” nakręciła film dokumentalny rzucający światło na kulisy branży zajmującej się produkcją sexrobotów. Reporter dotarł do japońskiej fabryki, gdzie oprócz robotów w „standardowych” rozmiarach, produkuje się takie, które kształtem i wielkością do złudzenia przypominają dzieci.
Wesprzyj nas już teraz!
– Właściciel wyjaśnił mi, że to kwestia kulturowa. Roboty tego typu są uznawane za słodkie oraz nie mają oficjalnie zaznaczonego wieku. Ktokolwiek zaopatrzy się w ten produkt zobaczy napis „wiek ludzki” – mówił James Young, prezenter występujący w filmie.
Prowadzący był do tego stopnia poruszony, że na widok dziecięcych robotów rozpłakał się przed kamerą. – To był szokujący widok. Emocje wzięły górę. Chciałem porozmawiać dłużej o tej sprawie z właścicielem, ale nie zdążyłem tego przetrawić w mojej głowie – dodał.
– Kwestię wieku robota pozostawiamy wyobraźni klienta – mówił właściciel fabryki. – Oczywiście rozumiem twoje zaniepokojenie, ale w społeczeństwie istnieje sentyment do małych, dziecięcych rozmiarów – kontynuował.
W filmie przedstawiono zastrzeżenia co do przyszłości tej branży oraz jej wpływu na społeczeństwo. Zaznaczono, że korzystanie z tego rodzaju usług uprzedmiatawia kobietę, niszczy relacje międzyludzkie i odziera człowieka z emocji.
– Niektórzy ludzie uważają, że sexroboty stwarzają możliwość zbyt łatwego seksu na życzenie bez żadnych zobowiązań. To może odebrać znaczenie naszemu życiu i przemienić nas w pozbawione uczucia zombie – wskazał Noel Sharkey, prezes Fundacji Odpowiedzialnych Robotów.
Źródło: ladbible.com / express.co.uk / You Tube
PR