Amerykański Departament Stanu poinformował, że we wtorek szef amerykańskiej dyplomacji rozpoczyna kilkudniową wizytę na Bliskim Wschodzie. Mike Pompeo uda się do Libanu, Kuwejtu i Izraela (Jerozolima). Poruszy kwestie przeciwstawienia się Iranowi. Prawdopodobnie poprze też Benjamina Netanjahu przez kwietniowymi wyborami.
W stolicy Libanu – Bejrucie – Mike Pomepo spotka się czołowymi przedstawicielami Libanu. Politycy omówią „wyzwania polityczne, bezpieczeństwa, gospodarcze i humanitarne stojące przed Libanem”. Wizyta Sekretarza Stanu ma – wg informacji Departamentu Stanu – „podkreślić poparcie USA dla Libańczyków i legalnych instytucji państwowych w Libanie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w Jerozolimie amerykański Sekretarz Stanu omówi z przedstawicielami Izraela sprawy „zaangażowania się w kluczowe kwestie regionalne, w tym przeciwdziałania złemu wpływowi reżimu irańskiego”. Zamierza też potwierdzić stałe zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Izraela. Rozmowy mają dotyczyć również zaangażowania władz USA w walkę z antysemityzmem.
W mieście uznawanym przez USA za stolicę Izraela Mike Pompeo spotka się z przedstawicielami Izraela, Cypru i Grecji. Omówi z nimi sprawy związane z budową gazociągu służącego do dostarczania gazu do państw Europy. Jest to istotna informacja z punktu widzenia państw biorących udział w projekcie Trójmorza.
Z kolei w Kuwejcie amerykański Sekretarz Stanu poruszy sprawy walki z terroryzmem, wspólnej obrony, cyberbezpieczeństwa, edukacji i umacniania więzów handlowych.
Mike Pompeo spotka się również z przywódcami Kuwejtu w celu omówienia ważnych kwestii regionalnych, takich jak wojna w Jemenie i Syrii. Amerykański Sekratarz Stanu podkreślił kluczowe znaczenie działań służących odparciu Iranu.
Podczas wizyty w stolicy Libanu Mike Pompeo skoncentruje się na zwalczaniu ruchu Hezbollah. Amerykańskie władze uznają go za sprzyjającą Iranowi grupę terrorystyczną. Budzi to zdziwienie, gdyż „Partia Allaha” ma swego przedstawiciela w rządzie libańskiego premiera Saada Haririego – amerykańskiego sprzymierzeńca.
Mike Pompeo planuje także zaoferować mediację Stanów Zjednoczonych w kwestii rozwiązania sporu libańsko-izraelskiego sporu o granicę morską. Może to bowiem przyspieszyć eksplorację złóż gazu i ropy na Morzu Śródziemnym, a także umożliwić budowę gazociągu EastMed.
Wizyta amerykańskiego Sekretarza Stanu w Bejrucie służy pokazaniu amerykańskiego zaangażowania w Libanie.
Zdaniem Randy Slim z Middle East Institute Stany Zjednoczone będą nadal starać się wspierać frakcje konkurencyjne wobec libańskiego Hezbollahu. Można się też spodziewać sankcji wobec organizacji i instytucji powiązanych z islamską organizacją.
Walka z uznawanymi za destabilizujące wpływami Iranu to priorytet administracji Donalda Trumpa w polityce bliskowschodniej. Budowaniu koalicji w tej sprawie służyła styczniowa podróż Mike’a Pompeo po Bliskim Wschodzie, a także lutowy szczyt bliskowschodni w Warszawie.
Prawdopodobnie Mike Pompeo udzieli wsparcia premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu. Ten ostatni mierzy się z zarzutami korupcyjnymi. Tymczasem 9 kwietnia 2019 roku w Izraelu odbędą się wybory.
Szef amerykańskiej dyplomacji nie zamierza zatem spotykać się z konkurentami izraelskiego szefa rządu – byłym szefem sztabu wojskowego Bennym Gantzem i byłym ministrem finansów Yairem Lapidem. Politycy ci utworzyli centrowy sojusz polityczny wymierzony przeciwko urzędującemu Premierowi Izraela.
Sam Benjamin Netanjahu w ostatnim tygodniu marca pojedzie do stolicy Stanów Zjednoczonych. Weźmie tam udział w konferencji wpływowej organizacji lobbingowej – Amerykańsko-Izraelskiego Komitetu Spraw Publicznych (AIPAC). Zapewne spotka się również z Donaldem Trumpem.
Źródła: state.gov / naharnet.com