4 września 2018

Niemiecki dyplomata: administracja Trumpa wpycha Berlin w objęcia Moskwy i Pekinu

(Donald Trump. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Im dłużej Donald Trump pozostaje na stanowisku, tym większe ryzyko, że siły antyamerykańskie zyskają przewagę w Niemczech i wepchną Berlin w ramiona Rosji i Chin – ostrzega dyplomata Wolfgang Ischinger.

 

Przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa i były ambasador Niemiec w Waszyngtonie rozmawiał z agencją Reutera kilka dni przed publikacją swojej książki „Świat w niebezpieczeństwie”. Wzywa w niej Niemców, by nie odwracali się od Stanów Zjednoczonych z powodu Trumpa, jednocześnie naciskając na głębsze zaakceptowanie globalnej odpowiedzialności.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Im dłużej Trump pozostanie na stanowisku, tym trudniej będzie przeciwstawić się w kraju i Europie tym, którzy od czasu wojny w Wietnamie postulują zerwanie relacji z Amerykanami – komentował Ischinger. – Niemieckiemu rządowi trudniej byłoby utrzymać kurs i bronić tego związku. Siły wzywające do ściślejszych relacji z krajami takimi jak Rosja czy Chiny mogą zostać pobudzone – dodał.

 

Od czasu objęcia władzy prezydent Donald Trump obiecał wycofać Stany Zjednoczone z porozumienia klimatycznego zawartego w 2015 roku w Paryżu. Odrzucił także irańskie porozumienie nuklearne i zagroził wycofaniem się ze Światowej Organizacji Handlu (WTO), a nawet z NATO. Pentagon szacuje, jakie oszczędności odniósłby amerykański budżet po wycofaniu około 35 tys. żołnierzy z Niemiec.

 

Prezydent USA wielokrotnie atakował Niemcy za utrzymywanie ogromnej nadwyżki handlowej i niezwiększenie wydatków na obronę. Natomiast Berlin od dawna postrzegał Amerykę jako najbliższego sprzymierzeńca poza Europą i fundament swego bezpieczeństwa oraz obrony.

 

Jednak badanie przeprowadzone przez Pew Research Center w ubiegłym roku wskazało, że tylko 35 proc. Niemców ma pozytywny stosunek wobec rządzonych przez Trumpa Stanów Zjednoczonych. Ankieta przeprowadzona przez Fundację Körber sugeruje, że Niemcy uważają Trumpa za większe zagrożenie dla polityki zagranicznej niż rządy Korei Północnej, Rosji czy Turcji. Prawie 20 proc. stwierdziło, że relacje Berlina z Waszyngtonem są największym wyzwaniem polityki zagranicznej Niemiec.

 

Na tym tle niektórzy niemieccy politycy wzywają rząd do szukania bliższych więzi z Moskwą i Pekinem.

 

Ischinger wyraził szczególne zaniepokojenie wykorzystaniem przez Trumpa sankcji jako narzędzia polityki zagranicznej oraz groźbę ukarania Niemiec i innych korporacji zaangażowanych w projekt gazociągu Nord Stream 2 z Rosją.

 

– Jeśli zostaną zastosowane amerykańskie sankcje, aby zapobiec realizacji projektu Nord Stream 2, reperkusje będą trujące dla relacji transatlantyckich – oświadczył dyplomata dodając, że zastosowanie sankcji wobec europejskich podmiotów zaangażowanych we wspólny projekt energetyczny z Rosjanami, nawet jeśli ma się wątpliwości wobec niego, oznaczać będzie poważne naruszenie relacji transatlantyckich. Byłoby to próbą narzucenia Europejczykom amerykańskich poglądów.

 

Ischinger pochwalił Merkel za sprecyzowanie potrzeby, by Niemcy stały się bardziej niezależne, ale powiedział, że ​​najwyższy czas, aby słowa zostały zrealizowane. Ocenił ponadto, że rząd będzie musiał zwiększyć wydatki na obronę o 10-15 miliardów euro w czteroletnim okresie legislacyjnym, jeśli zamierzają spełnić najbardziej podstawowe zobowiązania. – Nie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Możemy nawet stwierdzić, że w ostatnich latach zrobiliśmy krok wstecz – dodał. – Nie wystarczy ogłosić, że chcemy przejąć większą odpowiedzialność (…) Konieczne są konsekwencje budżetowe – konkludował.

 

 

Źródło: euractiv.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram