13 września 2013

Sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile Wiara i modlitwa przenoszą góry

Do Mogilskiego Krzyża pątników przyciągają pokłady modlitwy naniesionej tutaj przez pokolenia ludzi wiary. Każdy pątnik pozostawia dla następnego niewidoczną i nierejestrowaną po ludzku cząstkę swojej świętości – mówi w rozmowie z PCh24.pl o. Wincenty Zakrzewski OCist, kustosz Sanktuarium w Mogile.

 

Na połowę września przypada odpust Podwyższenia Krzyża Świętego. To czas, kiedy Sanktuarium w Mogile wypełnione jest modlącymi się ludźmi. Tak jest już od wieków…

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wspólnota wiary i modlitwy przyciąga rzesze pątników do Sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile. Rozmodleni ludzie przybywają głównie z Archidiecezji Krakowskiej. Zaskakujące jest jednak, że przybywają tutaj właściwie pielgrzymi z całej Polski i z zagranicy. Do Mogilskiego Krzyża przyciągają ich pokłady modlitwy naniesionej tutaj przez pokolenia ludzi wiary. Każdy pątnik pozostawia dla następnego niewidoczną i nierejestrowaną po ludzku cząstkę swojej świętości. Bierze się to stąd, że wielu z nas prosi o coś, w jakiejś intencji się modli, ale nie wszyscy zostają wysłuchani. Tak rozumiana ludzka modlitwa wisi niejako w poczekalni u Pana Boga. Pan Bóg wysłuchuje każdą modlitwę, ale cuda nie są dla wszystkich. Do otrzymania Bożego daru trzeba dojrzeć.

 

Dużą część pielgrzymów w czasie odpustu stanowią chorzy. Ojcowie cystersi zaplanowali nawet dla nich specjalny dzień, kiedy mogą przybyć i „przytulić się” do Krzyża…

 

Część chorych nie może jednak tutaj przyjść. Pan Jezus Mogilski roztacza swoje spojrzenie na zdrowych, którzy wznoszą za Jego pośrednictwem modlitwy wstawiennicze. Od ponad pięćdziesięciu lat działa tuż obok Szpital Żeromskiego. Dwóch cystersów pełni w nim funkcję kapelanów. Chcę zaznaczyć, że spora ilość osób, która pozostawia swoich bliskich w tym szpitalu, trafia tutaj na modlitwę. Te osoby, nieraz całe rodziny, przychodzą bez przerwy. To są fale ludzi modlących się przez cały rok i praktycznie przez cały dzień. W ten sposób trwa swoista adoracja Krzyża. Podczas odpustu mogilskiego chorzy mają specjalny czas swojej modlitwy. Jest to Msza św. o godz. 11.30 w piątek podczas oktawy odpustu (w tym roku 20 września). Organizujemy wspólnie z CARITAS pielgrzymkę chorych i niepełnosprawnych. Przyjeżdżają oni ze swymi duszpasterzami i opiekunami. Zwykle ich modlitwom przewodniczy J.E. Ks. Kardynał Franciszek Macharski.

 

Kościół przeżywa dziś bardzo trudny czas… Boli nas, że nasze chrześcijańskie symbole często usuwane są z życia publicznego…

 

W mojej ocenie, to nie Kościół przeżywa dziś trudny czas, tylko my chrześcijanie nie nadążamy za rzeczywistością rozmytą przez postmodernizm. Krzyż jest tam, gdzie jest chrześcijanin. A jeśli ktoś ochrzczony nie nosi Krzyża? Problem znajduje się w odrzuceniu przez większość ochrzczonych pragnienia zdobycia świętości. W oczy kłują tylko podróbki i tandeta. Ochrzczeni, którzy są gorszycielami, powodują zdejmowanie krzyży – tak subiektywnie oceniam.

 

W „Litanii do Cudownego Jezusa w Mogile” modlimy się m.in. tak: „Jezu, przez krzyż łaski zlewający na ziemię… Jezu, który w tym wizerunku cudownym nieustannie dajesz dowody swego miłosierdzia”…

 

Tych cudów nasze sanktuarium widziało bowiem wiele. Ale do modlitwy o cud trzeba odwagi wiary. Można dziś zapytać: „Czy mnie stać na taką odwagę?”. Wierni przychodzący podczas odpustu do Sanktuarium Krzyża Świętego w Nowej Hucie uczą się odwagi wiary. W ubiegłym roku tuż przed odpustem obok ołtarza, w Kaplicy Krzyża Świętego, stanęła symboliczna kula. Przestała być potrzebna osobie, która nie mogła normalnie chodzić. Została podarowana na znak całkowitego uzdrowienia – niewytłumaczalnego z punktu widzenia medycznego. W tym roku pojawił się obok Krzyża specjalny but ortopedyczny dla dziecka… Kolejny znak, opieki Bożej nad nami.

 

W „Litanii do Cudownego Jezusa Mogilskiego” wspomniani są święci związani z Krakowem. Mowa jest w niej także o Piotrze Skardze, którego proces beatyfikacyjny właśnie się rozpoczął. Dlaczego?

 

Ta litania jest odzwierciedleniem pielgrzymki wiary poprzednich pokoleń. Ona pokazuje, że święci nie są ludźmi znikąd, a tym bardziej pokazuje, że Pan Bóg nie zrzuca ich z Nieba. Wystarczy przypomnieć Adama Chmielowskiego, którego mama położyła na ołtarzu. Później już po uzdrowieniu przez bodajże rok ubierała go w specjalnie uszyty miniaturowy habit cystersa. To jest odwaga wiary! Wspomniany ks. Piotr przyszedł tutaj odprawić Mszę św. Wybrał na swoje miejsce spotkania z Bogiem odległą Mogiłę. Ołtarz Krzyża Świętego, bardziej niż dzisiaj, przypominał swym wyglądem Golgotę. Sądzę, że przeżywał jakiś wewnętrzny dramat, porównywalny z agonią na Krzyżu. Tu doświadczył prawdopodobnie jakichś mistycznych uniesień – zjednoczenia z Chrystusem cierpiącym, ale zbawiającym. Ta litania przeznaczona do prywatnego odmawiania, mówi o Janie Pawle II, jako pielgrzymie, który w 1979 roku stanął u stóp tego Krzyża. Otwierały się przed nim drzwi całego PRL-u, a on wybrał to miejsce na spotkanie z Chrystusem Ukrzyżowanym.

 

Czego uczy nas dziś Pan Jezus z Mogiły? Ojciec jest tu na co dzień – jak odczytuje to wszystko co się tu dzieje?

 

Bóg – nasz Ojciec – pokazuje nam, że nie mamy się modlić we własnych intencjach. On pragnie nam wskazać naśladowanie Chrystusa, jako model pośrednictwa i zaufania Bogu. Na tej zasadzie uczymy się ciągle spojrzenia na Kościół, jako na lud wspólnie wędrujący do Nieba. W modlitwie Ojcze nasz modlimy się: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj… Modlimy się za siebie, ale przy okazji polecamy sprawy bliźnich. Tak chyba trzeba spojrzeć na modlitwę o zdrowie. A więc módlmy się nie tylko za siebie, ale też za innych, których szanse po ludzku zmalały do zera. Budynek kościoła nie jest sklepem. Sanktuaria nie są siecią handlową hipermarketów, do których można wejść i uzyskać to, na czym nam zależy. W tych miejscach uczymy się przeżywania naszej ludzkiej niewystarczalności. To tutaj, w rozmodlonym tłumie można nauczyć się pokory wobec Boga Ojca. Wielu wzrusza podłoga wyżłobiona kolanami i butami wiernych wokół ołtarza Krzyża… Mnie bardziej wzrusza sytuacja, gdy samotni wózkowicze próbują wjechać lub wyjechać z bazyliki w Mogile. Mimo tego, że kilka lat temu zbudowaliśmy zjazd dla wózków inwalidzkich, pozostaje on jednak barierą dla osób niepełnosprawnych, którą pokonują – każdy na swój sposób. Wiara jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (Hbr 11,1). Wiara i modlitwa przenosi góry, także w Mogile. Chociaż muszę się przyznać, że nie wszystkie cuda – znaki Bożej łaski – są zgłaszane do nas, a co za tym idzie nie są nigdzie zapisywane. Stąd mój apel do wszystkich uzdrowionych przez wstawiennictwo Pana Jezusa Mogilskiego, aby w formie pisemnej, dostarczać do nas opisy cudów i doznanych łask. Pozostawienie takiego śladu odkrycia mocy Bożej na ziemi jest wyrazem naszej wiary.

 

Jak przedstawia się program tegorocznego odpustu w Sanktuarium w Mogile?

 

Główna uroczystość odpustowa przypada w niedzielę 15 września. Mszy św. o godz. 11.00, celebrowanej przy ołtarzu polowym na Placu Jana Pawła II, będzie przewodniczył i Słowo Boże wygłosi J. E. Ks. Stanisław Kard. Dziwisz. W dniach od 14 do 21 września o godz. 11.30 oraz 18.00 odprawiane będą uroczyste Msze św. Przed południem przewodniczą im wspólnoty zakonne z Krakowa: dominikanie, franciszkanie konwentualni, franciszkanie reformaci, księża misjonarze św. Wincentego á Paulo oraz paulini. Wieczorem o godz. 18.00, pod przewodnictwem swoich Duszpasterzy, będą gromadzić się pielgrzymi z parafii nowohuckich i nie tylko. W imieniu Cystersów Mogilskich zapraszam serdecznie do sanktuarium Krzyża Świętego życząc wszystkim odwagi wiary w modlitwie i pielgrzymowaniu.

 

 

Dziękuję za rozmowę

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie