3 czerwca 2020

Sandro Magister: Chiny niszczą wolność Hongkongu, Watykan milczy. Dlaczego?

(Fot. REUTERS / Thomas Peter / FORUM)

Wiele krajów świata protestuje w obliczu odebrania przez Pekin autonomii Hongkongowi. Jak ostrzega kard. Joseph Zen, wolność religijna w tym mieście zostanie najprawdopodobniej zdławiona. Watykan jednak nie protestuje. Wprost przeciwnie; w watykańskich i chińskich mediach lansowany jest obraz kwitnącej współpracy.

 

O aktualnych relacjach Stolicy Apostolskiej i Pekinu pisze na swoim blogu włoski watykanista, Sandro Magister. Dziennikarz podkreśla, że podczas gdy w Chinach cały czas trwają represje chrześcijan, a wolność traci Hongkong, Watykan w ogóle nie protestuje.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Jeden po drugim demokratyczne rządy na całym świecie stają w obronie znikającej wolności obywateli Hongkongu, likwidowanej przez rząd w Pekinie. Nie robią tego jednak urzędnicy watykańscy ani papież” – pisze Magister.

 

„Mieliby tymczasem po temu doskonałą okazję, tym więcej, że kanały komunikacyjne między Rzymem a Chinami są otwarte i drożne jak nigdy wcześniej” – dodaje.

 

Watykanista zauważa, że Pekin traktuje zagranicznych dziennikarzy niekiedy z wielką brutalnością; przykładowo w marcu tego roku bez żadnych zapowiedzi wyrzucił z kraju 13 dziennikarzy z największych amerykańskich gazet, takich jak „The New York Times”, „The Wall Street Journal” i „The Washington Post”.

 

Inaczej z mediami watykańskimi. Te mają dużo lepszy dostęp do Chin. W czasie epidemii koronawirusa poranna Msza święta papieża Franciszka w Domu św. Marty, jak podała agencja „Fides”, „każdego dnia docierała do domów niezliczonych chińskich katolików”. Słowa papieża w chińskim tłumaczeniu docierały też cały czas do Chińczyków za pośrednictwem aplikacji WeChat z miliardem aktywnych użytkowników.

 

Z aplikacją, wnikliwie obserwowaną przez chińskie służby, jest też związana nowa edycja prestiżowego magazynu rzymskich jezuitów, „La Civiltà Cattolica”, kierowana przez ks. Antonio Spadaro SJ i uchodząca dziś za odzwierciedlającą poglądy papieża.

 

Pismo ma od niedawna chińską edycję. Chińska strona internetowa „La Civiltà Cattolica” wystartowała 20 kwietnia. Z tej okazji specjalne oświadczenie gratulacyjne opublikował kardynał sekretarz stanu, Pietro Parolin, po stronie watykańskiej główny architekt zawartego w 2018 roku porozumienia między Pekinem a Stolicą Apostolską.

 

Jak podkreśla Magister, wstępu na te łamy nie mają kard. Joseph Zen, emerytowany biskup Hongkongu, czy birmański kard. Charles Maung Bo, znani z obnażania kłamstw komunistycznego reżimu.

 

Co ciekawe, zauważa watykanista, chiński dziennik „The Global Times” kontrolowany przez Partię Komunistyczną, opublikował niedawno artykuł skrajnie krytyczny wobec sekretarza stanu USA, Mike’a Pompeo. Dziennik nazwał go „zdrajcą chrześcijaństwa” i wezwał do interwencji… samego papieża.

 

„Represje wolności religijnej w Chinach wciąż są bardzo surowe, a aresztowań kluczowych zwolenników demokracji w Hongkongu, w tym chrześcijan, nie sposób zliczyć. Wszystko to dzieje się jednak przy milczeniu urzędników watykańskich i papieża Franciszka, który, jak się zdaje, zajmuje się innymi kwestiami” – pisze Magister.

 

„W jednominutowym przesłaniu wideo, które papież opublikował w marcu wzywając do modlitwy za Kościół w Chinach – mówił po hiszpańsku, a poniżej pojawiło się tłumaczenie mandaryńskie – znalazł czas na to, by ostrzec chińskich katolików przed „angażowaniem się w prozelityzm”, tak, jakby była to ich główna przywara” – wskazuje włoski watykanista.

 

W mediach relacje chińsko-watykańskie zdominowane są w ostatnich miesiącach przez działalność charytatywną.

 

Zaczęło się od przekazania przez Watykan 700 tys. masek do chińskiego Wuhanu; operacji patronował papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski. O watykańskiej inicjatywie poinformował jako pierwszy „Global Times”.

 

Z kolei w marcu papież przekazał 200 tys. euro na rzecz chińskiej organizacji charytatywnej Jinde Charities z siedzibą w Shijiazhuang, o czym poinformował kard. Parolin.

 

Chińczycy nie pozostali dłużni. W kwietniu gazeta Xinde Press związana z Jinde Charities wysłała do Watykanu list, w którym wyraziła troskę o zdrowie papieża i zaleciła mu noszenie maski; zarazem Jinde Charities wysłała do Watykanu trzy transporty masek, rękawiczek, kombinezonów i gogli ochronnych, które Stolica Apostolska przekazała następnie różnym podmiotom we Włoszech.

Z kolei 10 kwietnia rzecznik chińskiego MSZ pochwalił Watykan za jego solidarność „w trosce o globalne bezpieczeństwo zdrowotne”.

 

Magister zwraca uwagę, że na tę medialną idyllę spojrzeć trzeba jako na tło wydarzeń w Hong Kongu.

Od stycznia 2019 roku Hongkong nie ma biskupa; jako administrator apostolski diecezją zarządza kard. John Tong Hon. Naturalnym następcą byłby bp Joseph Ha Chishing, ale uchodzi za zbyt bliskiego kard. Josepha Zen i prądów demokratycznym w Hongkongu.

 

Miasto nie jest wprawdzie objęte porozumieniem chińsko-watykańskim z 2018 roku i Stolica Apostolska mogłaby wskazać na biskupa kogo tylko chce, ale tego nie robi.

 

Według Magistra prawdopodobnym nowym biskupem Hongkongu będzie Peter Choy Waiman, obecnie wikariusz diecezji; to duchowny wspierany przez Pekin.

 

Co ciekawe w lutym faktyczny nadzór nad Hongkongiem przejął człowiek w przeszłości ostro zwalczający chrześcijaństwo.

 

Partia Komunistyczna na pełnomocnika Rady Państwa ds. Hongkongu i Macao wyznaczyła Xia Baolonga, gorliwego zwolennika prezydenta Xi Jinpinga.

 

W latach 2014-2015 Xia zorganizował i brutalnie przeprowadził akcję niszczenia krzyży na dachach kościołów i zborów we wschodniej prowincji Zhejiang. Pod jego rządami zniszczono nawet 1200 krzyży i zburzono szereg „nielegalnych” świątyń.

 

Nominacja Xia na pełnomocnika ds. Hong Kongu stała się powodem ostrej krytyki, jaką pod adresem Watykanu skierował ostatni brytyjski gubernator Hong Kongu, katolik Chris Patten.

 

O tym wszystkim, podkreśla Magister, w Watykanie się głośno nie mówi. Podobnie jak o niedawnym zdewastowaniu maryjnego sanktuarium w Donglu w prowincji Hebei, tylko za to, że tamtejsi księża i katolicy nie chcieli poddać się zwierzchnictwu Partii Komunistycznej i dołączyć do „reżimowego” Kościoła. Podobnie nikt nie upomina się o los biskupa Szanghaju Thaddeusa Ma Daqina, od 2012 roku przetrzymywanego w areszcie domowym za to, że tuż po przyjęciu sakry biskupiej wystąpił z komunistycznego stowarzyszenia kościelnego.

 

Pach

 

Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram