22 lutego 2017

Sąd Najwyższy, podczas posiedzenia niejawnego, odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej Zbigniewa Osewskiego ws. wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie w głośnym procesie z wydawcą niemieckiego pisma Die Welt, za kilkukrotne użycie przez nie fałszującego historię sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Jak oceniają prawnicy Stowarzyszenia Patria Nostra decyzja Sądu Najwyższego, od której  nie ma możliwości odwołania, może mieć złe skutki dla innych procesów toczących się za „polskie obozy”.

 

Skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, w imieniu Zbigniewa Osewskiego, złożyła Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Lech Obara i Współpracownicy, która reprezentuje w procesie powoda. Cały proces i kasację wsparło Stowarzyszenie Patria Nostra. Organizacja ta podejmuje prawne działania przeciwko szkalowaniu Narodu Polskiego w mediach, zagranicznych i polskich. Członkami stowarzyszenia są prawnicy i więźniowie niemieckich obozów koncentracyjnych. – Szkoda, że Sąd Najwyższy uniemożliwił rozstrzygnięcie, czy w sprawach tak haniebnych określeń, organizacjom społecznym wskazanym przez osoby poszkodowane powinny być wypłacane bardzo wysokie zadośćuczynienia obok przeprosin w polskich i zagranicznych mediach – komentuje decyzję Sądu Najwyższego, mecenas Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak oceniają prawnicy Stowarzyszenia Patria Nostra, odmową przyjęcia do rozpoznania wyroku za „polskie obozy” Sąd Najwyższy, całkowicie uniemożliwił pełne rozpatrzenie sprawy i ponowne zbadanie wszystkich roszczeń Zbigniewa Osewskiego wobec niemieckiej spółki. – Sąd Najwyższy zdecydowal tak, pomimo faktu, że w tej sprawie z Die Welt, jak i dwóch podobnych, także prowadzonych przy wsparciu prawników z Patria Nostra, polskie sądy jednoznacznie uznały, że „tożsamość narodową” i „godność narodową” należy zaliczyć do kategorii dóbr osobistych, a tym samym podlegają one ochronie prawnej – podkreśla mecenas Lech Obara.

 

Co gorsze, jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Stowarzyszenia Patria Nostra, „odmowa przyjęcia kasacji do rozpoznania na etapie tak zwanego przedsądu, całkowicie zamyka drogę do rozstrzygnięcia zagadnień przez Sąd Najwyższy dotyczącego m.in. tak zwanych cywilnych kar pieniężnych oraz zakazu publikacji w przyszłości zniesławiających określeń. A po uchyleniu zaskarżonego wyroku również do ponownego rozpoznania sprawy przez przez sąd II instancji”. Jak na razie nie jest znane uzasadnienie decyzji Sądu Najwyższego. Trwa jego przygotowanie na piśmie.

 

Wyrok, który został zaskarżony do Sądu Najwyższego, zapadł w sprawie cywilnej przeciwko Axel Springer Societas Europea, wydawcy dziennika Die Welt – za użycie fałszującego historię zwrotu „polski obóz koncentracyjny” w kilku publikacjach.

Po raz pierwszy Die Welt dopuścił się tego nadużycia w artykule z dnia 24 listopada 2008 r. pisząc tam „były polski obóz koncentracyjny Majdanek” („das ehemalige polnische Konzentrationslager Majdanek”). Po raz kolejny oczerniajace Polskę przekłamanie „polskie obozy koncentracyjne” zamieszczono w artykule w Die Welt Kompakt z dnia 12 lutego 2011 r., opublikowanego już w trakcie procesu za „polskie obozy” z jego wydawcą. Po raz trzeci, kiedy proces był w zaangażowanej fazie, nie zważając na to, Die Welt w recenzji filmu „Die Kinder von Paris” i w publikacji depeszy DPA z dnia 17 lutego 2013 r. kolejny raz używa kłamliwego sformułowania „polskie obozy zagłady”.

Zbigniew Osewski żądał w procesie, aby niemiecka spółka Axel Springer, zapłaciła tytułem zadośćuczynienia kwotę jednego miliona złotych na rzecz Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych w Sejnach. Wnosił ponadto o nakazanie opublikowania w największych polskich dziennikach oraz polskiej telewizji publicznej stosownych przeprosin. Żądał on także wydania przez sąd pozwanemu wydawnictwu Axel Springer Societas Europea zakazu używania takich określeń w przyszłości.

 

Proces za użycie sformułowania „polski obóz koncetracyjny” przez niemiecką gazetę ruszył w roku 2010. Z pozwem cywilnym pr, za naruszenie dóbr osobistych, jakimi są tożsamość i godność narodowa oraz prawo do poszanowania prawdy historycznej, wystąpił wówczas Zbigniew Osewski. Podczas pierwszej rozprawy powiedział on, że użyciem w artykule sformułowania „polski obóz koncentracyjny” poczuł się dotknięty osobiście, gdyż jeden jego dziadek zmarł w niemieckim obozie pracy w Iławie, a drugi był więziony w dwóch obozach koncentracyjnych w Niemczech. Warszawski sąd okręgowy w marcu 2015 roku uznał wprawdzie, że Die Welt naruszył dobra osobiste Zbigniewa Osewskiego, jednak nie musi go przeproszać w ogólnopolskich mediach i nie musi zapłacić zadośćuczynienia 1 mln zł na rzecz Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych.

W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny podał m.in., że nie podziela stanowiska, „iż niemiecka spółka powtórzy inkryminowane zachowanie w przyszłości”. Prawnicy reprezentujący Zbigniewa Osewskiego, wystąpili z  odwołaniem od tego wyroku do Sądu Najwyższego, a ten odmówił przyjęcia odwołania.

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 083 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram