6 grudnia 2017

Sąd nad sumieniem. Walka polskiej lekarki trwa

(Fot. Roman Koszowski / FOTO GOSC / FORUM)

Jak informuje Rodney Pelletier z portalu Church Militant, mimo wygrania procesu w sądzie apelacyjnym, doktor Katarzyna Jachimowicz wciąż nie może uznać sprawy, jaką wytoczyła gminie Sauherad w Norwegii za zakończoną.

 

Polska doktor, jak już informowaliśmy na łamach PCh24.pl, została zwolniona z pracy w norweskiej służbie zdrowia za odmowę zakładania wkładek wczesnoporonnych. Uznawszy to za łamanie sumień lekarskich, postanowiła wystąpić na drogę sądową. W sądzie pierwszej instancji dr Jachimowicz sprawę przegrała. Sąd apelacyjny w Skien, do którego się odwołała, wydał natomiast wyrok na jej korzyść, nakazując gminie Sauherad wypłatę 600 tys. koron.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W rozmowie z portalem Church Militant dr Jachimowicz powiedziała, że gmina postanowiła się odwołać do Sądu Najwyższego. Decyzję przegłosowano stosunkiem głosów 6 do 1.

 

Cała sprawa skomplikowała sytuację zawodową polskiej doktor. Obecnie znalazła zatrudnienie w poradni psychiatrycznej. Jak mówi w rozmowie z portalem Church Militant: „Zaczęłam nową specjalizację, brakuje mi jeszcze 1,5 roku do końca. To dość trudne zacząć wszystko od nowa, po 20 latach pracy jako lekarz rodzinny”. A robiąc dopiero specjalizację zarabia mniej niż specjalista.

 

Doktor Jachimowicz podkreśla olbrzymie wsparcie, jakie otrzymuje ze strony rodziny „mimo wszystkich obciążeń wynikających z tego”. A są to „dodatkowe koszty” związane z dalszym kształceniem, dojeżdżaniem na kursy i robieniem stażu.

 

Katarzyna Jachimowicz zaleca katolikom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, szukanie „woli Bożej przede wszystkim” i sięgnięcie po „wskazówki św. Ignacego Loyoli o rozeznaniu duchowym”. Jej zdaniem potrzebna też jest roztropność i zdrowy rozsądek, by nie mylić odwagi z brawurą. „Zgodnie z zasadą: zrób, co możesz, Bóg zrobi, co nie możesz”. Doradza również, by „zapewnić sobie kierownictwo duchowe”. A przede wszystkim, by się nie bać. Podkreśla w końcu rolę pokory, aby „nie zapominać, że Bóg kocha nas równie mocno, co naszych przeciwników”.

 

Doktor Jachimowicz w odpowiedzi na pytania portalu PCh24.pl przyznała, że zetknęła się w Norwegii z podobnymi kłopotami innych lekarzy. Jak zaznaczyła, od 30 lat istniała w medycynie rodzinnej tradycja klauzuli sumienia i wielu lekarzy z niej korzystała. – W mojej okolicy było jeszcze 3 takich lekarzy. Zwolnili się sami. Jest też spora grupa lekarzy, którzy mają podobny pogląd do mojego, zrzeszonych w Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Lekarzy w Norwegii, ale nawet wśród nich są różne sposoby podejścia do tego tematu – podkreśliła.

 

Jak dodała, w poprzedniej pracy w gminie Sauherad wszyscy żałowali, że odeszła z pracy, zarówno pacjenci, jak i personel przychodni. – Spotykam się ze wszystkimi reakcjami: zarówno poparciem, jak i obojętnością. Wrogie nastawienie też się zdarza, szczególnie w komentarzach na Facebooku – zaznaczyła.

 

Doktor Jachimowicz ujawniła nam też jak dalej może potoczyć się proces po złożonym przez gminę odwołaniu do SN. Jak przewiduje, będzie on toczył się dalej po Wielkanocy.

 

Źródło: ChurchMilitant.com, źródło własne

Jan J. Franczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie