20 maja 2019

Rząd USA zdecydował: koniec współpracy Huawei i Google. Chiński gigant stracił licencję na Androida

(Maurizio Pesce from Milan, Italia/commons.wikimedia.org)

Na polecenie rządu Donalda Trumpa amerykański gigant internetowy zawiesza współpracę z chińską korporacją. Huawei stracił licencję na usługi i aplikacje na Androida takie jak Google Play, Gmail, YouTube czy Chrome.

 

Produkty chińskiego giganta (nowe telefony) będą sprzedawane bez dostępu do rozwiązań Google’a.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak donosi agencja Reutera powołując się na źródło bliskie tej sprawie, korporacja Google została zmuszona do zawieszenia współpracy z Huawei, która „wymaga transferu sprzętu i oprogramowania”. Chińska spółka od razu ma utracić dostęp do aktualizacji systemu operacyjnego Android. Ponadto kolejna linia smartfonów poza Chinami ma stracić dostęp do popularnych aplikacji i usług, w tym Google Play Store i Gmail.

 

Żadne nowe amerykańskie aktualizacje zabezpieczeń dla Androida nie będą dostarczane urządzeniom Huawei, zarówno nowym, jak i starym, w tym najnowszym P30, P30 Pro, Mate 20 Pro i wielu innym.

 

Departament Handlu USA umieścił Huawei na „Liście podmiotów”, które nie mogą kupować technologii od amerykańskich firm bez zgody rządu.

 

Chińskiej spółce pozostaje oparcie się na Android Open Source Project (AOSP). Huawei będzie mogła przesyłać aktualizacje zabezpieczeń dla swoich telefonów po udostępnieniu ich w AOSP, zakładając, że spółka użyje własnego systemu aktualizacji.

 

Od ubiegłym roku amerykańskie agencje wywiadowcze ostrzegały przed używaniem sprzętu produkowanego przez chińską spółkę, która – w ich przekonaniu – wykorzystuje swoje urządzenia do szpiegowania amerykańskich i europejskich sieci na zlecenie rządu w Pekinie.

 

Niedawno donoszono, że firma rozwijała własny system operacyjny na wypadek gdyby Google i Microsoft uniemożliwiły korzystanie ze swoich systemów.

 

Huawei ma pewne sukcesy w zakresie wdrażania technologii 5G, która budzi obawy dotyczące negatywnego wpływu na zdrowie. 5G ma być jednym z głównych filarów innowacyjnej gospodarki.

 

W roku 2015 ponad 230 naukowców w specjalnym liście do przedstawicieli ONZ ostrzegało przed szkodliwym promieniowaniem pola elektromagnetycznego. List do przedstawicieli KE w sprawie technologii 5G wysłali także w 2017 roku europejscy naukowcy i lekarze z 36 państw. Domagali się oni wprowadzenia moratorium na technologię piątej generacji, która powinna zostać – ich zdaniem – uruchomiona dopiero wtedy, kiedy badania niezależnych ekspertów dowiodą braku jej szkodliwego wpływu na środowisko i nasze zdrowie. 5G istotnie zwiększy naszą ekspozycję na pole elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej (tzw. RF-EMF), już teraz emitowane przez sieci: 2G, 3G, 4G i Wi-Fi. Szkodliwość RF-EMF została dowiedziona w licznych publikacjach naukowych.

 

„Przesył informacji w sieci 5G odbywa się prawidłowo tylko na niewielkich odległościach. Ponadto jej sygnał z trudem przechodzi przez ciała stałe. Stąd, w celu jej uruchomienia, trzeba będzie wybudować wiele nowych anten. Jedna powinna przypadać przynajmniej na 10-12 domów. W takich warunkach niemożliwym będzie uniknięcie ekspozycji na jej promieniowanie. Przy zwiększonej ilości przekaźników 5G, lwia część połączeń, tj. 10 do 20 mld, przypadnie na Internet Rzeczy (m.in. lodówki, pralki, kamery do monitoringu, samosterujące samochody). W związku z tym przeciętny obywatel UE będzie znacznie bardziej narażony na zwiększoną i długoterminową ekspozycję na RF-EMF” – czytamy w liście.

 

Uczeni wskazali, że „w 2015, jeszcze zanim zrobiło się głośno o 5G, w liście skierowanym do ONZ i WHO ponad 230 naukowców z ponad 40 krajów wyraziło zaniepokojenie w związku z coraz bardziej powszechną ekspozycją na pole elektromagnetyczne emitowane przez urządzenia elektryczne i bezprzewodowe. Kluczowym argumentem w tej sprawie był fakt, że: w ostatnim czasie pokazało się wiele publikacji naukowych o szkodliwym wpływie pola elektromagnetycznego na organizmy żywe w dawkach dużo niższych niż zalecane przez międzynarodowe i krajowe wytyczne. Udowodniono m.in. związek między tym polem a wzrostem zachorowań na nowotwory, wzrostem ilości szkodliwych wolnych rodników, uszkodzeń genetycznych, zmian strukturalnych i funkcyjnych układu rozrodczego, luk w pamięci i trudności w uczeniu się, zaburzeń neurologicznych i ogólnego złego samopoczucia. Szkodliwy wpływ EMF nie ogranicza się tylko do ludzi, ale dotyka również roślin i zwierząt”.

 

Po 2015 przyszły kolejne badania potwierdzające duże zagrożenie ze strony technologii bezprzewodowych. Największe z nich, z budżetem sięgającym 25 mln dolarów i prowadzonym w ramach amerykańskiego National Toxicology Program (NTP), wykazało statystycznie znaczący wzrost zachorowań na raka mózgu i serca u zwierząt wystawionych na działanie EMF na poziomie znacznie niższym niż wskazany w wytycznych Międzynarodowej Komisji Ochrony Przed Promieniowaniem Niejonizującym, a obowiązujący w większości krajów. Wyniki późniejszych badań epidemiologicznych na ludziach potwierdziły te wnioski, łącząc ekspozycję na promieniowanie o częstotliwości radiowej ze wzrostem zachorowań na nowotwory mózgu.

 

W 2016 Europejska Akademia EUROPAEM stwierdziła, że „istnieją silne dowody na to, że długoterminowa ekspozycja na pole elektromagnetyczne może powodować wzrost zachorowań na nowotwory, Alzheimera i bezpłodność. Częściej jednak mamy do czynienia z objawami nadwrażliwości na EMF, m.in. bólami głowy, trudnościami z koncentracją, problemami ze snem, depresją, brakiem energii, zmęczeniem i symptomami grypopodobnymi”.

 

Kila dni temu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw, czyli tzw. nowelizację megaustawy.

 

Likwiduje ona bariery administracyjno-prawne hamujące rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej i drastycznie poluzowuje wymogi sanitarne dotyczące dopuszczalnej odległości budowy masztów. Rząd, czyli wszyscy podatnicy, dofinansują budowę i rozwój sieci 5G.

 

Projekt przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji znacznie poluzowuje wymogi dotyczące poziomów i pomiaru poziomów pól elektromagnetycznych w środowisku, metod wykonywania tych pomiarów, formy przekazywania ich wyników pomiarów itp.

 

 

Źródło: techtimes.com / komorkomania.pl / cyberdefence24.pl / PCh24.pl

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram