9 stycznia 2019

Rząd Francji zaostrza przepisy przeciw „żółtym kamizelkom”

(Fot. PIERRE ROUANET LA VOIX DU NORD / Forum)

Premier Francji Edouard Philippe zapowiedział wprowadzenie ustawy zwiększającej kary za wczynanie burd i niszczenie mienia podczas manifestacji. Przedstawiciele protestującego od kilku tygodni ruchu „żółtych kamizelek” twierdzą, że zamiarem władz jest zrównanie ich z chuliganami dokonującymi napadów i demolującymi sklepy.

 

Rząd zapowiedział, że w nadchodzącą, dziewiątą sobotę manifestacji „żółtych kamizelek”, podobnie jak w połowie grudnia ubiegłego roku, zmobilizowanych zostanie 80 tysięcy policjantów i żandarmów, w tym 5 tysięcy w Paryżu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W wielu miastach Francji manifestacje przebiegły spokojnie, ale nie możemy zaakceptować, by niektórzy korzystali z nich do wczynania zamieszek, niszczenia, podpalania. Oni nigdy nie będą mieć ostatniego słowa w naszym kraju – deklarował premier w telewizji TF1.

 

Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner precyzował, że władze „przeciwstawią silnej przemocy, silną, zdecydowaną odpowiedź”, w sytuacji kiedy jednocześnie w przyszłym tygodniu ma rozpocząć się „wielka narodowa debata”.

 

Według ministerstwa sprawiedliwości, od początku manifestacji „żółtych kamizelek”, rozpoczętych 17 listopada 2018 roku, zatrzymano 5,6 tysiąca osób, a około tysiąca ukarano. W ostatnią sobotę funkcjonariusze zatrzymali 345 ludzi, z których 291 tymczasowo aresztowali.

 

W Paryżu stranowane zostały drzwi wejściowe do siedziby rzecznika prasowego rządu, Benjamina Griveaux, który uciekł ze swojego biura.

 

Były bokser zaatakował skutecznie dwóch żandarmów na moście nad Sekwaną. Zgłosił się w poniedziałek na policję i został umieszczony w areszcie.

 

Pomysł zaostrzenia sankcji popiera związek zawodowy policjantów Alliance.

 

Rząd krytykuje opozycję, która jego zdaniem nie potępia w odpowiedni sposób zamieszek i agresji, ale „stara się wykorzystać na swoją korzyść złość”.

 

Szef centro-prawicowych Republikanów (LR), Laurent Wauquiez skrytykował zapowiedzi rządu zaostrzenia kar, oceniając, że nie dadzą one „natychmiastowego efektu”. Domaga się on przywrócenia stanu wyjątkowego.

 

Z kolei Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen chce rozwiązania Zgromadzenia Nrodowego i przeprowadzenia proporcjonalnych wyborów.

 

„Premier zapowiada więcej aresztowań, a chcę się więcej siły nabywczej” – odpowiada przewodniczący Francuskiej Partii Komunistycznnej, Fabien Roussel.

 

Zwiększenie siły nabywczej jest podstawowym żądaniem wyrażanym przez ludzi w książkach życzeń wyłożonych w merostwach Francji w ramach konsultacji społecznych.

 

Na kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, wsparcia „żółtym kamizelkom” udzieliło dwóch szefów politycznych rządu włoskiego, ciesząc się, że z „nowej Europy”, która jest w stanie rodzenia się.

 

FLC

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram