– Jeśli szczyt UE nie przyniesie rozwiązania w sprawie imigracji, CSU zacznie zawracać więcej migrantów na granicy mimo argumentu kanclerz Angeli Merkel, że decyzja w tej sprawie należy do niej – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Sueddeutsche Zeitung” Horst Seehofer przewodniczący CSU i szef MSW. Słowa te nie pozostawiają złudzeń – przyszłość niemieckiego rządu wisi na włosku.
Seehofer stanowczo odpowiedział słowa Angeli Merkel sprzed kilku dni. Kanclerz Niemiec powiedziała, że ostateczna decyzja w sprawie polityki migracyjnej prowadzonej przez Berlin należy do niej. Dała tym samym do zrozumienia, że nie zgadza się ze stanowiskiem CSU – wieloletniego koalicjanta CDU – w sprawie „zawracania imigrantów na niemieckiej granicy”.
Wesprzyj nas już teraz!
– W urzędzie kanclerskim zrobiono z igły widły. To niespotykane, by grozić przewodniczącemu partii koalicyjnej CSU kompetencją ustalania ogólnych założeń polityki. Nie pozwolimy sobie na to – powiedział Seehofer. Dodał, że jego zdaniem słusznym jest podejmowanie prób rozwiązania kwestii imigracji na poziomie europejskim. Zastrzegł jednak: „jeśli do czasu szczytu UE (28-29 czerwca) nie będzie żadnego rozporządzenia, zlecę rozpoczęcie zawracania (imigrantów) na granicy”. Zapytany, co się wówczas stanie, odparł jak gdyby nigdy nic: „Wtedy zrobi się trudno”.
– Moje stanowisko jest klarowne: jeśli szczyt UE nie przyniesie skutecznych rozwiązań, to migranci, którzy zarejestrowali się już w innym kraju unijnym, będą odsyłani – podkreślił Seehofer.
Czy „niezatapialna” Angela Merkel i jej rząd przetrwa również ten kryzys?
Źródło: gazetaprawna.pl
TK
Zobacz także:
Polonia Christiana 47. Imigranci – piąta kolumna kalifatu