Sąd Konstytucyjny Rumunii orzekł, że pary homoseksualne powinny mieć takie same prawa rodzinne jak tradycyjne małżeństwa. Decyzja zapadała przed planowanym na październik referendum w sprawie wprowadzenia do rumuńskiej konstytucji zapisu stwierdzającego jednoznacznie, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Sąd Konstytucyjny stwierdził, że pary homoseksualne mają „takie same prawa do życia prywatnego i rodzinnego jak osoby heteroseksualne, a zatem powinny w dłuższej perspektywie czerpać korzyści z prawnego uznania praw i obowiązków”.
Wesprzyj nas już teraz!
Sędziowie wydali wyrok tuż przed referendum, które zaplanowane jest na 6. i 7. października. Mieszkańcy Rumunii wypowiedzą się, czy do konstytucji wprowadzić zapis, chroniący tradycyjne małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny.
Koalicja dla Rodziny, która wystąpiła z wnioskiem o przeprowadzenie referendum w tej sprawie, zebrała pod nim aż 3 mln podpisów. Obecnie rumuńska konstytucja stanowi, że rodzina powstaje „na skutek zgody pomiędzy małżonkami”. Wobec pomysłów redefinicji małżeństwa przez środowiska LGBT Koalicja dla Rodziny chce wprowadzić zapis precyzujący, że małżeństwo występuje „pomiędzy mężczyzną a kobietą”.
Zmiana ustawy zasadniczej zapewniłaby zwycięstwo nad wszelkimi próbami wprowadzania legalizacji pseudomałżeństw homoseksulanych. Posiadająca większość w rumuńskim parlamencie Partia Socjaldemokratyczna dodaje jednak, że w takim przypadku będzie zabiegać o uznanie „związków partnerskich”.
Trybunał Konstytucyjny Rumunii decyzję o przeprowadzeniu referendum ogłosił w 2016 r. Głosowaniu sprzeciwia się Amnesty International, która twierdzi, że naruszy ono międzynarodowe standardy w zakresie „praw człowieka” i przyczyni się do homofobicznej dyskryminacji.
Rumuńscy socjaldemokraci w Parlamencie Europejskim także sprzeciwiają się referendum, twierdząc że obecny rząd socjalistyczny premiera Viorice Dăncilă nie reprezentuje „wartości” socjalistycznych.
Sąd podjął decyzję w sprawie wniesionej przez parę amerykańsko-rumuńską, która poprosiła władze o uznanie ich pseudomałżeństwa, zarejestrowanego w Belgii, aby Amerykanin mógł przeprowadzić się do Rumunii.
Sąd Konstytucyjny oparł swój wyrok na orzeczeniu wydanym w czerwcu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zmieniającym definicję małżeństwa. Trybunał wypowiedział się w sprawie obywatela rumuńskiego Adriana Comana, który „poślubił” swojego amerykańskiego partnera, Clai Hamiltona w Brukseli w 2010 roku. Precedensowy wyrok miał pomóc w legalizacji przez sady „homomałżeństw” pod pretekstem konieczności respektowania jednej z wartości UE dotyczącej swobodnego przemieszczania się (wybór miejsca życia obywateli i uznawania ich statusu, nawet, jeśli zawarli związek w innym kraju, a w danym państwie nie dopuszcza się „małżeństw osób tej samej płci”.
Źródło: euractiv.com
AS
