4 lutego 2015

Życie – czas próby

Czym jest to życie, zapytajmy samych siebie. Jest ono czasem próby, w którym powinniśmy zasłużyć na szczęście wieczne. Bóg przeznaczył nas do tego, żebyśmy wiecznie posiadali Jego Samego, który jest Źródłem i Centrum wszelkich dóbr. Jakież to przeznaczenie dla istoty wyprowadzonej z nicości! Jakże jest ono wielkie i przewyższające nasze pojęcie i pragnienie! Jak możemy wobec tego zniżać się do rzeczy ziemskich? Jak możemy się do nich przywiązywać? Zwracać na nie uwagę? Stworzony jestem do wieczności, a szukam szczęścia w tym, co mija?! Stworzony jestem po to, żebym posiadał Boga, a tymczasem oddaję moje serce stworzeniom?!

Bóg chce mi dać Siebie jako nagrodę wieczną. A czego żąda ode mnie? Żąda, bym tu, na ziemi, o osiągnięcie tego szczęścia się starał; bym przez wdzięczność za tak wzniosłe przeznaczenie czcił Go, kochał, służył Mu z całego serca; bym, jeśli Go obrażę, natychmiast do Niego powracał; bym słuchał Jego głosu przemawiającego do mojej duszy; bym w nadziei tej szczęśliwej wieczności znosił chętnie, z miłości dla Niego, wszystkie utrapienia życia doczesnego i gardził jego fałszywymi uciechami albo przynajmniej używał ich według woli Bożej. Oto jedyne, czego Bóg ode mnie żąda. Czy może być myśl bardziej pocieszająca niż takie pojęcie o wieczności? Czy może jakaś inna myśl bardziej podnieść duszę, uczynić ją wyższą nad wszelkie pokusy, nad złudzenia tego świata, nad wszelkie trudności, jakie mogą ją spotkać w wykonywaniu cnót? Wszystkie utrapienia i krzyże tego życia, choćby trwały setki czy tysiące lat, są jedną chwilą w porównaniu z wiecznością. Moje cierpienia, choćby były tysiąc razy większe niż są, są lekkie w porównaniu z tą niezmierną chwałą, jaka mnie czeka.

Miej odwagę, duszo moja! Wszystko, co przechodzi, jest niczym, tak jak to, co już przeszło. Za prawdziwe zło i prawdziwe dobro powinnaś uważać to tylko, co trwa wiecznie. Odmówienie sobie tej czy innej przyjemności uchroni mnie od kary wiecznej. Wykonanie tej czy innej cnoty, która kosztuje mnie tyle wysiłku, zapewni mi szczęście bez granic i końca. Nie ma takiego zła, którego by ta myśl nie osłodziła; takiej pokusy, której by nie mogła zwyciężyć; takiego aktu cnoty, którego by nie pomogła spełnić! Dlaczego więc ludzie tak boją się wieczności, skoro myśl o niej jest pobudką do największej radości, jaką możemy mieć na tym świecie, pobudką najwznioślejszą i najwięcej dodającą odwagi? „Czym to jest w odniesieniu do wieczności? – mawiał jeden z wielkich Świętych. – Czy przyczyni się do mojego wiecznego szczęścia, czy mu raczej zaszkodzi?” To jest najpewniejsze prawidło postępowania, które daje się zastosować do wszystkich okoliczności życia. Postanówmy sobie trzymać się tego prawidła, przypominajmy je sobie codziennie, przyswójmy je sobie, a będziemy żyli na tym świecie jak obywatele wieczności i już z góry cieszyć się będziemy tym szczęściem, używając spokoju sumienia i wewnętrznego zadowolenia, że we wszystkim postępujemy według praw rozumu i religii.

 

O. Nicolas Grou SI, Przewodnik życia duchowego, Wydawnictwo AA, s. 211-213.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram