4 września 2015

Zapomniany 1 września – polska porażka w „bitwie o pamięć”

(By Hans Sönnke [Public domain], via Wikimedia Commons)

1 września kojarzy nam się z rozpoczęciem roku szkolnego oraz początkiem II Wojny Światowej. Dla nas, Polaków, fakt, że globalny konflikt rozpoczął się właśnie od ataku Niemiec na nasz kraj, jest oczywisty. Jednak nie cały świat podziela w tej sprawie nasze poglądy. Wiele narodów czci rocznicę początku II Wojny Światowej w zupełnie innym terminie. Niektóre z nich, chociaż z ich perspektywy globalny konflikt zaczął się kiedy indziej, przypominają o wydarzeniach z 1 września 1939 roku. Niestety o 1 września pamięta coraz mniej osób. Przegląd informacyjnych portali internetowych dobitnie unaocznia porażkę naszej polityki historycznej w tej materii.

 

Zachodnie serwisy informacyjne niemal w ogóle nie donosiły o rocznicy przypadającej 1 września. Zaledwie kilka niszowych, anglojęzycznych portali przypomniało, że tego dnia roku 1939 Niemcy zaatakowały Polskę, co rozpoczęło II Wojnę Światową. Jednak nawet gdy coś pisano, to byłby to wspomnienia ludzi wtedy żyjących, a nie opis dziejów politycznych czy wojskowych. Można by próbować tłumaczyć to faktem, że Brytyjczycy wypowiedzieli wojnę Hitlerowi 3 września. Czy jednak tego dnia wspomniano o rocznicy? Również nie! Skala zapomnienia jest tutaj nawet większa niż w przypadku rocznicy ataku Niemiec na Polskę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

1 września na żadnym francuskojęzycznym portalu informacyjnym nie znaleźliśmy wzmianki o przypadającej wtedy rocznicy. Czy trzeciego września było inaczej? Skądże. Wyszukiwanie haseł w stylu „drôle de guerre” (pol. dziwna wojna – okres od 3 września 1939 do niemieckiej ofensywy na zachodzie wiosną 1940 roku) nie prowadzi nas do oczekiwanych rezultatów. Francuzi są pod względem pamięci najgorsi. Lepiej od nich wypadają nawet narody niezaangażowane w II Wojnę Światową czy walczące w niej, ale nie mające styczności z polską areną działań zbrojnych. Przypomnienie wydarzeń z 1 września znajdziemy na stronach hiszpańskojęzycznych, węgierskich, włoskich a nawet tureckich.

 

Skala niepamięci porównywalna z angielską przejawia się w „niemieckim internecie”. Tutaj jednak zapomnienie można próbować wyjaśnić winą i wstydem potomków sprawców cierpienia i śmierci milionów ludzi w całej Europie.

 

Kto więc pamięta o 1 września? O dziwo naród, którego oficjalna historiografia umiejscawia początek II Wojny Światowej w czerwcu 1941 roku. W rosyjskojęzycznym internecie, nawet w popularnych serwisach informacyjnych i na stronach agencji prasowych, pojawiały się wzmianki o zdarzeniach z Polski z roku 1939. Co ciekawe, donoszą o tym także rosyjskojęzyczne portale skierowane do innych państw i narodów – Ukrainy, Kazachstanu, Abchazji, czy Tatarów. W wielu wypadkach strony te nie unikają informacji o sowieckiej napaści na Polskę z 17 września. Bywa nawet, że okres od 1 września 1939 do 22 czerwca 1941 roku jest nazywany pierwszą fazą II Wojny Światowej.

 

Różne historiografie, z racji odmiennych historii narodowych mają własne podejścia do daty początku II Wojny Światowej. Wydarzeniem chronologicznie najwcześniejszym jest wybuch wojny japońsko-chińskiej 7 lipca 1937. Na to uwagę zwracają Azjaci. Konflikt ten nie miał jednak wymiaru ogólnoświatowego do czasu japońskiego ataku na kolejny kraj – Stany Zjednoczone, co miało wszak miejsce dopiero 7 grudnia 1941 roku. To ta data jest początkiem amerykańskiego udziału w konflikcie. Europejska historiografia zachodnia zwraca uwagę nie tylko na 1 września, ale i na 3 września jako początek wojny światowej. Wtedy zgodnie z postanowieniami traktatowymi Wielka Brytania, Francja, Nowa Zelandia oraz Australia wypowiedziały wojnę III Rzeszy. Historiografia rosyjska za początek wojny uważa 22 czerwca 1941 roku, gdy Niemcy zaatakowały ZSRS, co zapoczątkowało Wielką Wojnę Ojczyźnianą.

 

Mimo różnic w postrzeganiu początków II Wojny Światowej, będących naturalną konsekwencją istnienia narodowych historiografii, zapomnienie o 1 września musi szokować. To widoczny znak klęski polskiej polityki historycznej – na tej niwie ponosimy nieustanne porażki. Niemieckie obozy śmierci stały się polskimi, zbrodniarze to beznarodowi hitlerowcy lub naziści (a coraz częściej także Polacy), w świecie żywa jest pamięć o powstaniu w Getcie, ale już nie o polskim bohaterstwie z 1944 roku. 

 

Jak widać, pamięć o pierwszym września stała się kolejną ofiarą w nieustannych dążeniach światowych przywódców, do wymazania prawdy o II Wojnie Światowej.

 

Michał Wałach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie