28 czerwca 2018

Rosja testuje USA. Szczyt Trump-Putin i rozmowy o Ukrainie i Syrii

(Putin i Trump. FOT.REUTERS/Carlos Barria/File Photo/FORUM)

Rosja znowu testuje Donalda Trumpa w Syrii i na Ukrainie, gdzie wzmogły się działania wojenne. W Syrii Rosjanie zerwali zawieszenie broni w południowej części kraju i starają się wypchnąć USA także ze wschodniej oraz północnej części kraju. W związku z zaognioną sytuacją i rywalizacją o wpływy przywódcy obu państw spotkają się 16 lipca w Helsinkach. 

 

Władimir Putin niepokoi się, że amerykańska administracja nie dotrzymała obietnicy o usunięciu wojsk USA z Syrii. To zaś kilka miesięcy temu zapowiadał Donald Trump, jednak zmienił zdanie pod wpływem sugestii sekretarza obrony Jima Mattisa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

To posunięcie utrudnia wzmocnienie władzy syryjskiego przywódcy i przejęcie kontroli nad całym państwem. W konsekwencji Rosja nie może realizować szerszych geostrategicznych interesów na Bliskim Wschodzie.

 

Władimir Putin jest zmuszony do utrzymywania znacznych sił w Syrii, co z kolei odbija się na sytuacji ekonomicznej Rosji. Jednocześnie Amerykanie – tak jak to zakładali pierwotnie – próbują rozbić irańsko-rosyjski „sojusz z rozsądku”. Rosyjski prezydent zobowiązał się do wspierania interesów Iranu w Syrii, ale próbuje także porozumieć się z Izraelem. 

 

Tymczasem niektórzy analitycy ostrzegają przed zdecydowanym atakiem Rosji w Syrii. W związku z nasilającym się napięciem Amerykanie podjęli działania w celu zorganizowania spotkania Trump-Putin, do którego miałoby dojść w Europie w przyszłym miesiącu. Kreml już ogłosił, że do tego spotkanie odbędzie się najprawdopodobniej w lipcu – w Helsinkach lub Wiedniu.

 

Wygląda na to, że prawdopodobnie spotkamy się kiedyś w niezbyt odległej przyszłości – mówił z kolei Donald Trump. Amerykański prezydent dodał, że już od dawna powtarzał, że „dogadywanie się z Rosją, z Chinami i ze wszystkimi jest bardzo dobre”. Ostatecznie obie strony ustaliły, że do spotkania przywódców dojdzie 16 lipca w Helsinkach.

 

Zdaniem CNN, planowane spotkanie „wywołało falę konsternacji w europejskich stolicach”. Niektórzy europejscy przywódcy obawiają się bowiem, że „chętny do współpracy Trump” zaszkodzi w trwającej kampanii izolowania Moskwy.

 

Wiadomość o spotkaniu pojawiła się po tym, jak amerykański doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton poleciał do Moskwy, aby omówić szereg problemów z rosyjskim przywódcą. Tematy rozmów miały dotyczyć „rosyjskiego zaangażowania na Ukrainie, wojny domowej w Syrii i wysiłków na rzecz denuklearyzacji Korei Północnej” – podał dziennik „USA Today”.

 

Zdaniem amerykańskiego senatora Roba Portmana, który przemawiał 26 czerwca podczas posiedzenia senackiej komisji ds. stosunków zagranicznych, „prezydent Putin, będzie domagał się podjęcia decyzji dotyczących Ukrainy bez udziału tego kraju przy stole negocjacyjnym”. 

 

Rob Portman ostrzegał amerykańskiego asystenta sekretarza stanu ds. polityki europejskiej i euroazjatyckiej Wessa Mitchella, że Putin zawsze tak postępował w przeszłości. Pytał go też, „w jaki sposób będzie doradzał prezydentowi w sprawie Ukrainy, a konkretnie sankcji i tego, co dzieje się na linii kontaktowej na wschodniej granicy”? 

 

W odpowiedzi Wess Mitchell zapewnił, że stanowisko Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do Ukrainy zostało wyraźnie nakreślone: – Nie zamierzam angażować się w zbyt wiele hipotetycznych sytuacji – stwierdził.

 

– Myślę, że w sprawie Ukrainy klarownie informowaliśmy o naszym stanowisku w komunikatach publicznych i sądzę, że ustawodawstwo jest jasne odnośnie do tego, jakie konkretne działania muszą podjąć Rosjanie, abyśmy mogli znieść sankcje. Uważam także, że wyraziliśmy nasze zdecydowane stanowisko w tej sprawie, nie tylko zapewniając pomoc obronną Ukraińcom, ale także Gruzinom – dodał.

 

Wess Mitchell dodał, że ze względu na nowe przepisy, każde złagodzenie lub zniesienie sankcji będzie wymagało zatwierdzenia przez Kongres i administracja „będzie postępować zgodnie z prawem, tak jak zostało to sformułowane”. Wyjaśnił również, że USA podczas rozmów powiedzą Rosjanom, jakie konkretne działania powinni odjąć, aby rozwiać wszelkie obawy, umożliwiające zniesienie sankcji.

 

Asystent Sekretarza Stanu dał do zrozumienia, że ogólnie panuje przekonanie wśród urzędników Białego Domu, że należy „pozostać otwartym na konstruktywny dialog z Rosjanami w obszarach wspólnego zainteresowania”. W  głównej mierze dotyczy to zwalczania terroryzmu.

 

Senator Portman zauważył, że administracja Trumpa poczyniła kroki, aby zwiększyć obronność Ukrainy. Stwierdził, że w tym roku widział wyniki realizacji tej polityki podczas swojej wizyty na Ukrainie. Powiedział również, że za prezydentury Baracka Obamy obawiano się o zapewnienie Ukraińcom środków obrony, jednak zmieniło się to za obecnej amerykańskiej prezydentury. 

 

Teraz administracja Trumpa zapewnia Ukraińcom środki do obrony – powiedział senator. – Oczywiście, pociski Javelin są najbardziej wymownym tego przykładem, ale Amerykanie dostarczają także inny sprzęt, w tym pakiety antysnajperskie, aby móc odpierać ataki na linii kontaktu – powiedział senator.

 

Wess Mitchell z kolei zauważył, że administracja Donaldowi Trumpowi i współpracownikom udało się uniknąć błędów „resetu” w stosunkach z Rosją. Polityk podkreślił, że obecna administracja nie zamierza powielać błędów poprzedników.

 

Jednocześnie dodał, że przywódcy Europy Środkowej i Wschodniej ostrzegali przed błędną polityką wobec Rosji. – Pamiętam list otwarty, napisany przez kilku przyjaciół Ameryki z Europy Środkowowschodniej we wczesnych dniach resetu, gdy nas ostrzegali, że to jednostronne zaangażowanie (…) doprowadzi prawdopodobnie do wojny. Niestety okazało się to prorocze. Zrezygnowaliśmy z obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach, wycofaliśmy się z promowania demokracji w przestrzeni postsowieckiej i widzimy konsekwencje tych działań – oznajmił. 

 

W związku ze wznowieniem ofensywy rosyjskiej w strefie zawieszenia broni w Syrii Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała Moskwę do zaprzestania działań wojennych na południu kraju.

 

Zastępca ambasador USA przy ONZ  Jonathan Cohen twierdzi, że Rosja w ostatnich dniach rozpoczęła ataki powietrzne w strefie demarkacyjnej na południowym zachodzie Syrii. – To powinno być jasne: jednostronne operacje wojskowe reżimu Asada i Rosji w południowo-zachodniej Syrii stanowią pogwałcenie porozumienia o zawieszeniu broni potwierdzonego przez prezydenta (Donalda) Trumpa i prezydenta (Władimira) Putina – mówił po wszczęciu ciężkich rosyjskich nalotów na miasto Daraa, gdzie w 2011 r. wybuchła rebelia przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.

 

Jonathan Cohen deklarował, że „Stany Zjednoczone są nadal zdeterminowane, aby utrzymać zawieszenie broni”. Wezwał rosyjskich partnerów do podtrzymania swoich zobowiązań.

 

Z kolei francuski ambasador Francois Delattre wezwał „wszystkich, poczynając od Rosji, aby dotrzymali warunków  umowy, by ofensywa została natychmiast przerwana”, ponieważ grozi ona destabilizacją średnich państw, takich jak Jordania, gdzie skieruje się kolejna fala uchodźców.

 

Brytyjska ambasador Karen Pierce dołączyła zaś do swoich holenderskich i szwedzkich odpowiedników, ostrzegając przed kryzysem humanitarnym.

 

Staffan de Mistura, specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii, przypomniał, że południe Syrii ma być chronione przez zawieszenie broni wprowadzone w zeszłym roku przez Rosję, Jordanię i Stany Zjednoczone. Asad – podbijając obszar wokół Damaszku siłą – nastawił się na odzyskanie również tego terenu. To zaś niepokoi Izrael.

 

Amerykański doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton przebywał w Moskwie w środę. Spotkanie Trump-Putin miałoby się odbyć po szczycie państw NATO zaplanowanym na 11-12 lipca w Wielkiej Brytanii. Mogłoby ono odbyć się 13 lipca w Wiedniu lub Helsinkach. Obaj liderzy omówią stan obustronnych relacji.

 

Wcześniej Władimir Putin powiedział amerykańskiego doradcy, wizyta tego drugiego w Moskwie zwiększyła szanse na odbudowę rosyjsko-amerykańskich relacji w sytuacji, gdy stosunki między oboma krajami są „w nie najlepszej formie”.

 

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że na uczestnicy rozmów omówią szerego kwestii międzynarodowych. Jedną z nich będzie „smutny stan” relacji między tymi dwoma krajami.

 

Z kolei były zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow wyraził zaniepokojenie o losy przyszłego szczytu. Dodał, że brakuje między Rosją, a Ameryką nie istniają wspólne płaszczyzny, jakie mogłyby ułatwić porozumienie.  

 

Źródła: reuters.com., voanews.com., al.-momnitor.com., unian.info., washingtonexaminer.com.

 

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram