22 maja 2018

Rosja nie zmienia kursu. W kluczowych resortach zostają Siergiej Szojgu i Siergiej Ławrow

(Kremlin.ru [CC BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0)], via Wikimedia Commons)

W zaproponowanym przez premiera Dmitrija Miedwiediewa składzie nowego rządu Federacji Rosyjskiej zachowają swoje stanowiska dotychczasowi szefowie resortów obrony i dyplomacji. Siergiej Szojgu i Siergiej Ławrow gwarantują niezmienność polityki zagranicznej Rosji, balansującej między salonowymi rozgrywkami Ławrowa a siłowymi rozwiązaniami według rozkazów Szojgu.

 

Przyjęcie przez Władimira Putina składu nowego rządu, przedstawionego mu przez Dmitrija Miedwiediewa, było czystą formalnością. Dla aktorów międzynarodowych rozgrywek politycznych pozostawienie we władzy wykonawczej ministra obrony i ministra spraw zagranicznych jest czytelnym sygnałem, że prezydent Putin nie zamierza zmieniać obranego kilka lat temu kursu odbudowy pozycji mocarstwowej Rosji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dla osiągnięcia tego celu gospodarz Kremla musiał rozważyć m.in. siły stronników, którzy z pozycji ministerialnych zdążyli obudować się grupami popleczników, ale są Putinowi potrzebni w równoważeniu wpływów sfer polityki, biznesu i resortów siłowych. Tak stało się z lansowanym przez ministra obrony Siergieja Szojgu gubernatorem obwodu moskiewskiego Andriejem Worobiowem, którego Szojgu lansował na stanowisko wicepremiera.

 

Worobiow, nazywający Szojgu swoim „ojcem chrzestnym w polityce”, na awanse polityczne na razie nie ma co liczyć, ale Szojgu zachował pozycję w rządzie. Właściwie za każdym z ministrów stoi pewna grupa zaufanych i popleczników ale wszyscy wiedzą, że zasady gry rządu ustala Putin. Nie dziwią więc komentarze, że w nowym rządzie premier Miedwiediew ma jeszcze mniej do powiedzenia niż w poprzedniej kadencji, a obecna ekipa będzie miała za zadanie przeprowadzić konieczne i niepopularne reformy, z wydłużeniem czasu pracy Rosjan włącznie. Bez reform wewnętrznych z ambicji Putina i planów odbudowy silnej Rosji nie wyjdzie nic. Na razie najsilniejszą bronią Moskwy są dyplomacja i siły zbrojne, podległe doświadczonym politykom.

 

Jak nie Siergiej to Siergiej

Przy okazji licznych, rozpalonych w ostatnich latach konfliktów o obszary wpływów Stanów Zjednoczonymi i Federacji Rosyjskiej w świecie, okazało się, że przybywa ognisk zapalnych w różnych punktach globu i nie ma sposobu na ich wygaszenie. Ofensywa polityczna i wywieranie nacisków ekonomicznych na różne kraje przez USA grozi podziałem państw NATO na blok europejski i brytyjsko – amerykański. Z drugiej strony widoczne są zabiegi szefa dyplomacji rosyjskiej, który nie mając atrakcyjnej oferty ekonomicznej pozyskuje sojuszników dla Moskwy argumentami politycznymi. Politykę rosyjską określa dzisiaj hasło z koszulki jednego z prowadzących popularny program publicystyczny w „Pierwszym kanale” rosyjskiej TV, które brzmi: „Kto nie chce rozmawiać z Ławrowem będzie dyskutował z Szojgu”.

 

Wysuwając na pierwszą linię polityki zagranicznej ministrów dyplomacji i obrony Władimir Putin chce zyskać na czasie w tworzeniu przeciwwagi dla wpływów Waszyngtonu. Co nie uda się Siergiejowi Ławrowowi zabiegami na salonach politycznych spadnie na barki Siergieja Szojgu i sił zbrojnych Rosji. Duża determinacja Putina na arenie międzynarodowej nie przyniesie jednak efektów bez zmian wewnątrz państwa ale w jego talii na razie nie widać „Siergiejów” od gospodarki, finansów, rolnictwa czy infrastruktury.

 

Jan Bereza

Źródła: „RIAFAN.RU”, „Siegodnia.ua”, „Insomi.ru”, „Wiedomosti.ru”, „TV Zwiezda.ru”, „URA.ru”,

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 673 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram