Rosja i Wenezuela podpisały porozumienie o współpracy wojskowej, w którym Moskwa deklaruje ochronę południowoamerykańskiego partnera przed mieszaniem się w jego sprawy przez Stany Zjednoczone. Doradca amerykańskiego prezydenta John Bolton ostrzega przedsiębiorców i rządy przed współpracą z ekipą sprawującą obecnie władzę w Caracas.
Podpisanie porozumienia o współpracy militarnej między Moskwą a Caracas było zwieńczeniem wizyty rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu w Wenezueli. Jednym z sposobów okazywania wzajemnych zobowiązań sojuszniczych będą wizyty okrętów wojennych w portach Wenezueli i Rosji. W ten sposób Kreml zamierza zagwarantować bezpieczeństwo Wenezueli, którą – według Federacji Rosyjskiej – chcą zdestabilizować Stany Zjednoczone. Według Siergieja Szojgu, rosyjska pomoc militarna uniemożliwi Waszyngtonowi dokonanie zmiany władzy w Caracas i da ochronę rządowi Nicolasa Maduro.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef południowego dowództwa wojsk amerykańskich admirał Craig S. Faller skrytykował zwiększoną obecność sił militarnych Rosji w Wenezueli, co jego zdaniem nie jest dobrym sygnałem dla Stanów Zjednoczonych. Według źródeł amerykańskich, rosyjscy wojskowi pomagają w obsłudze sprzętu, który dostarczono armii wenezuelskiej.
W ostatnim czasie borykający się z kryzysem gospodarczym rząd Nicolasa Maduro kupił w Rosji systemy obrony powietrznej średniego i dalekiego zasięgu, śmigłowce bojowe, czołgi i 100 tys. karabinów Kałasznikowa. Kontrakty wojskowe między Rosją a Wenezuelą szacuje się na 11 mld dolarów.
Z powodu konfliktu między rządzącym Wenezuelą Nicolasem Maduro a Stanami Zjednoczonymi, Waszyngton zablokował aktywa rządu w Caracas oraz narodowego koncernu naftowego Petróleos de Venezuela. Amerykanie i ok. 50 państw (w tym Polska) popierają Juana Guadó, którego uznają za tymczasowego prezydenta. Waszyngton apeluje, aby przedsiębiorstwa oraz rządy nie prowadziły wymiany gospodarczej z rządem Nicolasa Maduro i grozi sankcjami za omijanie embarga nałożonego na Wenezuelę. Tymczasem rząd wenezuelskich zamierza skierować do ONZ skargę na Stany Zjednoczone za naruszanie przez amerykańskie lotnictwo przestrzeni powietrznej nad tym południowoamerykańskim państwem.
Źródła: Ura-Inform, Gazeta.ru, AFN.by, Swissinfo.ch
Jan Bereza