W piątek zapadnie decyzja Komisji Weryfikacyjnej w sprawie kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 w Warszawie. Z informacji, do jakich dotarło RMF FM wynika, że podejrzana o jej nielegalne przejęcie i sprzedanie rodzina Waltzów będzie musiała oddać wszystkie uzyskane w tym procesie korzyści majątkowe.
Sprawę skomentowała w rozmowie z Robertem Mazurkiem poseł Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). – Nie sądzę, żeby był jakikolwiek opór ze strony rodziny Waltzów. (…) Sprawę trzeba wyjaśnić. Ale też trzeba mówić, że ta sprawa nie dotyczy tylko rodziny Waltzów – oceniła.
Wesprzyj nas już teraz!
Jedną z podejrzanych w sprawie „reprywatyzacji” kamienicy przy ulicy Noakowskiego jest Hanna Gronkiewicz-Waltz – prezydent miasta stołecznego i do niedawna wiceprzewodnicząca największej partii opozycyjnej w polskim Sejmie. Pomimo wielu wezwań do złożenia wyjaśnień w tej sprawie sukcesywnie odmawiała ona stawienia się przed komisją.
5 grudnia zeznawania złożył jej mąż – Andrzej Waltz. – Jestem jednym ze spadkobierców po Halinie Kępskiej, mojej ciotce i żonie Romana Kępskiego. Związek małżeński zawarli w 1955 r. Po śmierci męża była ona jednym ze spadkobierców. Po jej śmierci prowadzone było postępowanie spadkowe, które zakończyło się w styczniu 2003 r. i w wyniku tego postępowania zostałem spadkobiercą. W skład masy spadkowej wchodziła część roszczeń do nieruchomości Noakowskiego 16 – mówił.
Jego zeznania i przyjęta linia obrony nie przekonały jednak komisji, której przewodniczącym jest Patryk Jaki (PiS). Stąd też w piątek zostanie przedstawiona decyzja nakazująca zwrotu pieniędzy uzyskanych przez rodzinę Waltzów w skutek sprzedaży nieruchomości.
Źródło: RMF FM, wprost.pl
TK