13 stycznia 2020

Rosja gra o wchłonięcie Białorusi. Ropa kartą przetargową

(Mikhail Metzel/TASS / FORUM)

Podczas spotkania w Mińsku 13 stycznia 2020 przedstawiciele obu państw nie podpisali umowy dwustronnej w sprawie dostaw ropy na Białoruś. Tym samym zaostrza się spór pomiędzy Rosją a Białorusią wokół dostaw i tranzytu surowców energetycznych. Po zawieszeniu przez Rosję dostaw ropy dla Białorusi, prezydent Aleksandr Łukaszenka podpisał dekret wprowadzający 50 proc. podatek od tranzytu rosyjskiej ropy do państw UE.

 

Nowy 50 procentowy podatek (50 proc. od przychodu) zapłacą rosyjskie przedsiębiorstwa, które ropę i produkty z niej powstałe przesyłają tranzytem przez Białoruś. Pieniądze z podatku mają zasilić fundusz, który ma być uruchomiony w razie awarii ropociągu i w efekcie tego, skażenia środowiska naturalnego. Niewątpliwie wprowadzenie tego podatku przez Białoruś jest odpowiedzią tego kraju, na szantaż energetyczny jaki Rosją stosuje wobec Białorusi co najmniej od początku ubiegłego roku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W styczniu 2019 roku Rosja wprowadziła tzw. naftowy manewr podatkowy, w wyniku którego Białoruś straci rocznie około 400 mln dolarów. Od stycznia 2020 roku Federacja Rosyjska zawiesiła dostawy ropy na Białoruś. Wszystko po to, aby przymusić władze Białorusi do podpisania dokumentów integracyjnych, których realizacja może kosztować naszego wschodniego sąsiada utratę suwerenności.

 

50 procentowy podatek od tranzytu rosyjskiej ropy, który trafi do białoruskiego tzw. funduszu ekologicznego, ma uzasadnienie w świetle sytuacji do jakiej doszło w kwietniu 2019 roku. Wówczas to rurociągiem „Przyjaźń” z Rosji popłynęła na Białoruś tzw. brudna ropa, czyli zanieczyszczona, niezdatna do użycia w przemyśle naftowym. Ropa ta stanowiła też zagrożenie dla przyrody, gdyż zawierała dużo tlenków chloru, które spowodowały uszkodzenia urządzeń przesyłowych, co mogło doprowadzić do wycieku.

 

Białoruś swoje straty spowodowane „brudną” rosyjską ropą oszacowała na 435 mln dolarów. Ostatecznie zażądała jednak od Rosji rekompensaty w wysokości 155 mln dolarów. Obliczono, że w kwietniu br. białoruska rafineria w Mozyrzu odebrała od Rosji 443 tysiące ton ropy za cenę 185 mln dolarów. Jednak 170 tys. ton było brudną ropą, która nie jest nic warta.

 

Rosja, reagując na wprowadzony przez Białoruś wysoki podatek od tranzytu ropy, zaczęła poważnie rozważać transport swojej ropy do państw UE tankowcami drogą morską. Federacja Rosyjska może do tego celu użyć swojego portu Ust- Ługa, który funkcjonuje w Obwodzie Kaliningradzkim. Port ten od jakiegoś czasu przyjmuje już rosyjskie tankowce. Rosja przepompowuje tranzytem przez Białoruś do Zachodniej Europy około 50 mln ton ropy rocznie.

 

Rozmowy pomiędzy Rosją a Białorusią na temat dostaw i tranzytu ropy naftowej wciąż stoją w martwym punkcie. Podczas dzisiejszego spotkania w Mińsku (13 styczeń 2020) przedstawicieli obu państw nie podpisano umowy dwustronnej w sprawie dostaw ropy na Białoruś, nie ustalono też tegorocznej wysokości stawek za tranzyt rosyjskiej ropy przez terytorium Białorusi. Na przeszkodzie porozumieniu stoi rosyjski podatkowy manewr naftowy oraz brak zapłaty odszkodowania przez Rosję za dostawę brudnej ropy na Białoruś, co miało miejsce w kwietniu 2019 roku. Lepiej sytuacja wygląda z dostawami rosyjskiego gazu . Odpowiednia umowa została zawarta z Mińskiem na rok 2020. Ustalono również stawki za gaz w pierwszym kwartale tego roku.

 

 AB

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram