W czasie epidemii społeczeństwa liberalne zrezygnowały ze swobód obywatelskich i powierzyły wiele rzeczy państwu narodowemu. To ono okazało się być w miarę skuteczne, zwłaszcza w sytuacji totalnej kompromitacji Unii Europejskiej – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr mówił na antenie Telewizji Trwam o kryzysie koronawirusa.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dla mnie pierwszą warstwą kryzysu jest warstwa kulturowo-religijna, bo przecież żyliśmy w ostatnich dekadach, latach i miesiącach tak, jakby Bóg nie istniał. Zadufani we własne siły, we własny postęp, we własną rozumność, moc. A teraz oto szukamy rozpaczliwie wsparcia u Boga – powiedział.
– Zastanawiamy się, co się dzieje w naszych społeczeństwach liberalnych, które tak bardzo ceniły prawa jednostki często rozumiane absurdalnie. A dzisiaj zrezygnowały te społeczeństwa z dobrze rozumianych swobód obywatelskich. Powierzyliśmy to wszystko państwu. Państwu narodowemu, bo to ono okazało się w miarę skuteczne. Zwłaszcza w sytuacji totalnej kompromitacji tworów międzynarodowych, Unii Europejskiej – wskazał uczony.
Ksiądz podkreślił też, że kryzys koronawirusa odsłonił i ujawnił rolę pracy ludzkiej.
– Praca została odczytana na nowo i ujawniona z wielką mocą, jako nie zawód przynoszący korzyść czy rozczarowanie, ale jako służba społeczna, powołanie. Heroiczna stała się posługa pracowników służby zdrowia, ale heroicznymi są też wysiłki polityków odpowiedzialnych za państwo, rozumiane jako dobro wspólne – zauważył.
Źródło: radiomaryja.pl
Pach