Prezydent miał więcej pomysłów na zmianę Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Poznaliśmy ledwie 1/3 z nich. Na resztę nie zgodził się prezes PiS – donosi serwis rmf24.pl.
Szczegóły spotkania Duda-Kaczyński ujawnia reporter Patryk Michalski. Jak czytamy na portalu rmf24.pl, negocjacje dotyczące prezydenckich projektów zmian w sądownictwie trwały do ostatnich godzin przed ich opublikowaniem.
Wesprzyj nas już teraz!
Do nieplanowanych wcześniej, ale kluczowych zmian doszło w trakcie spotkania między prezydentem a prezesem PiS z 22 września. Zdaniem rmf24.pl, zmiany wprowadzono „48 godzin przed ogłoszeniem projektów, bez konsultacji z otoczeniem prezydenta”. W wyniku rozmów Andrzej Duda zmienił radykalnie własne projekty dotyczące SN i KRS.
W ten sposób z ostatecznych propozycji zniknąć miały tzw. rozwiązania proobywatelskie, m.in. przyspieszające postępowania przed sądem. Zdaniem RMF niektóre pomysły mogły nie podobać się ministrowi Ziobrze.
W trakcie negocjacji Jarosław Kaczyński miał postawić prezydentowi Dudzie twarde warunki. Prezydent zgodził się na nie nieoczekiwanie i bez konsultacji ze swoim środowiskiem.
„Jarosław Kaczyński miał mówić o odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Dudy za wszystkie podejmowane decyzje. Ta deklaracja wywołała nerwowe ruchy ze strony prezydenta, a plan nad którym pracowała grupa ekspertów przez blisko dwa miesiące, został w większości odrzucony” – czytamy w serwisie rmf24.pl.
Dalej prezydent miał wykonywać spontaniczne ruchy, jak skazane z góry na porażkę konsultacje wszystkich klubów. Andrzej Duda wpadł we własną pułapkę i „stał się zakładnikiem dobrego wychowania, kultury konwenansów i tego, że nie potrafi sprzeciwić się Kaczyńskiemu” – uważa serwis, powołując się na opinie ludzi, z którymi prezydent konsultował swoje pomysły do czasu spotkania z prezesem PiS. Teraz nie wiadomo, ile zostanie z pomysłów Andrzeja Dudy po piątkowym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.
Źródło: rmf24.pl
MWł