Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar poinformował, że Polska otrzymała zgodę na wznowienie poszukiwań i ekshumację polskich obywateli, pochowanych na terenie dzisiejszej Ukrainy. To realizacja zapowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który złożył tę deklarację podczas wizyty w Warszawie.
Polska wkrótce może rozpocząć prace nad poszukiwaniem szczątków, a następnie ekshumacjami polskich obywateli, którzy zostali pochowani na terytorium obecnej Ukrainy. W szczególności chodzi o Wołyń, gdzie w niezidentyfikowanych grobach pochowane są ofiary Rzezi Wołyńskiej. Zgoda władz Ukrainy na rozpoczęcie prac została oficjalnie wyartykułowana przez wiceministra spraw zagranicznych Wasyla Bodnara. „Mamy konkretne ustalenia i zaczęliśmy je realizować” – powiedział wiceszef ukraińskiego MSZ.
Wesprzyj nas już teraz!
„Początek procesu, czyli to na czym zależało stronie polskiej już mamy. Z naszej strony odpowiedź jest pozytywna” – dodaje Bodnar. Jednocześnie dodaje, że następnym krokiem w tej sprawie jest wybór ukraińskiego wykonawcy prac ekshumacyjnych. Po uzyskaniu stosownego pozwolenia władz w Kijowie, będzie można oficjalnie rozpocząć poszukiwania. W gronie ekspertów będą rzecz jasna także polscy archeolodzy i historycy reprezentujący Instytut Pamięci Narodowej.
Decyzja w sprawie uruchomienia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terenie Ukrainy to realizacja zapowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego. Ukraiński przywódca wypełnił tym samym obietnicę złożoną prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Obaj politycy spotkali się na przełomie sierpnia i września w Warszawie. – Gotów jestem do odblokowania pozwoleń na prace poszukiwawczych na Ukrainie, a strona polska uporządkuje ukraińskie miejsca pamięci w Polsce – mówił wówczas Zełeński.
Z kolei prezydent Andrzej Duda podkreślał konieczność upamiętnienia Polaków, którzy spoczywają w nieznanych grobach na terenie dzisiejszej Ukrainy. – Bardzo chcielibyśmy obaj, żeby na tym tle doszło do normalizacji relacji międzyludzkich, ale powiedziałem panu prezydentowi, że droga do tego jest tylko taka, aby każdy człowiek, który zginął, który został zamordowany został upamiętniony. Odzyskał swoje imię i nazwisko, a więc żeby miał nagrobek, żeby był wskazany na tablicy, która będzie oznaczała zbiorową mogiłę – podkreślał polski prezydent.
Źródło: rmf24.pl, prezydent.pl, PCh24.pl
WMa
