7 sierpnia 2019

Redbad Klynstra-Komarnicki i Jarosław Jakimowicz. Aktorzy zwolnieni po oskarżeniach o „homofobię”

(Redbad Klynstra-Komarnicki i Jarosław Jakimowicz. FOT.: Telewizja wPolsce/YouTube)

Medialna nagonka i utrata pracy – taki los spotkał dwóch aktorów oskarżanych o „homofobię”. Czy już wkrótce prawo do goszczenia na polskich ekranach będą mieli wyłącznie artyści z certyfikatem od „tęczowego” lobby?

 

Najpierw ofiarą zmasowanej nagonki politycznie zorganizowanego środowiska homoseksualnego oraz ich sojuszników padła sportsmenka Zofia Noceti-Klepacka. Zawodniczka krytycznie odnosiła się do wprowadzonej w Warszawie przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego „Karty LGBT+”, która zakłada m.in. wprowadzenie zajęć z edukacji seksualnej wedle najbardziej zdegenerowanych „wzorców”. Wtedy też grono postępowych celebrytów nie kryło niezadowolenia z powodu postawy Zofii Noceti-Klepackiej. Na tym tle doszło nawet do słownej przepychanki z udziałem prezenterki TVN Kingi Rusin oraz zawodniczki.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Teraz problemy spotkały także broniącego windsurferki Jarosława Jakimowicza – zauważa niezalezna.pl. Aktor w TVP Info przyznał, że producent serialu zrezygnował ze współpracy z nim – i to pomimo faktu, że wszystkie warunki były ustalone. Powodem decyzji były niepoprawne politycznie wypowiedzi Jakimowicza – stwierdził aktor.

 

Niezalezna.pl przypomina ponadto, że „hejt” spadł także na innego aktora – Redbada Klynstra-Komarnickiego. Artysta pochodzenia holenderskiego zapytał na Twitterze: „czy w PL pedofile są częścią LGBT+, czy nie? Kto czuje się kompetentny odpowiedzieć?”. Później na portalu wPolityce.pl przypomniał, że w Holandii istniała partia pedofilów, która domagała się legalizacji stosunków seksualnych z dziećmi od 12. roku życia oraz pośrednio zmiany klasyfikacji pedofilii z dewiacji seksualnej na „orientację”.

 

„Przedstawiciel owej partii żalił się, że ponieważ społeczeństwo od czasu głośnych afer pedofilskich nie jest już tak otwarte na osoby o skłonnościach pedofilskich, nie widzi innej możliwości jak wejście do polityki i nagłośnienie ich perspektywy. Środowisko holenderskiego LGBT odcięło się wtedy od środowiska pedofili, choć jeszcze mało jednoznacznie, bo wrodzona tolerancja kazała brać pod uwagę każdą w sposób poważny i kulturalny wyrażoną potrzebę w ramach wolności wypowiedzi. Jednak całkiem niedawno, podczas amsterdamskiego GAY PRIDE (odpowiednika polskiego marszu równości), nieformalny ruch FrontWyzwoleniaDzieci, rozdawał ulotki promujące swój ruch potocznie zwany Pedoclub. Jego rzecznik poinformował, że rozmawiał z kierownictwem Marszu o skromnym udziale, ale żalił się, że zostaliśmy od razu wyzwani od kryminalistów, tylko ze względu na naszą orientację. Rzecznik holenderskiego marszu Gejowskiej Dumy, czyli pośrednio ruchu LGBTQ+ stwierdził jasno, że pedofile nie są częścią marszu. Nie chcemy być z nimi utożsamiani. Nie należą do nas. Przedstawiciele #pedopride zostali usunięci z marszu przez służby porządkowe Gay Pride” – napisał aktor tłumacząc, że to holenderskie doświadczenia stoją za zadaniem przez niego pytania o stosunek środowiska LGBT+ do pedofilów. Klynstra-Komarnicki poprosił także o zabranie głosu Roberta Biedronia. „Ponieważ jest to ruch nieformalny i granice jego są rozmyte, może na przykład Robert Biedroń jako jeden z liderów politycznych wspierających ruch LGBT wypowiedziałby się jasno na temat swojego stosunku do pedofilów?” – zapytał na wPolityce.pl.

 

Rychło okazało się jednak, że nawet chęć rozwiania wątpliwości w sprawie składu subkultury LGBT+ może stanowić powód do… utraty pracy. „Memento dla niepoprawnych: W PL jest tak: Zadaj niewłaściwe pytanie. Zalewa Cię hejt. Media robią z ciebie Homofoba. Serial na tej podstawie wypowiada Ci pracę. Agencja aktorska nie wytrzymuje presji i po paru dniach też wypowiada współpracę. Czy ktoś tu jest ze mną na wojnie?” – napisał na Twitterze Redbad Klynstra-Komarnicki.

 

Aktorzy dołączyli tym samym do pracownika sklepu IKEA, który zaledwie kilka tygodni temu stracił pracę z powodu przypomnienia biblijnego nauczania dotyczącego praktyk homoseksualnych. Widać więc wyraźnie, że na naszych oczach dyktatura LGBT+ staje się faktem!

 

 

Źródło: niezalezna.pl / wpolityce.pl / Twitter

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram