12 maja 2017

Ajatollah Ali Chamenei ostrzega Sorosa: nie próbuj wpływać na irańskie wybory!

(Fot. ChinaFotoPress / MAXPPP-QIONGHAI / FORUM)

Najwyższy przywódca Islamskiej Republiki Iranu Ali Chamenei ostrzegł George’a Sorosa, aby nie próbował wzniecać zamieszek i wpływać na wybory prezydenckie w Iranie, które odbędą się 19 maja.


Jednocześnie polecił sześciu kandydatom zatwierdzonym przez Radę Strażników, aby rywalizowali w taki sposób, by nie wzniecać konfliktów etnicznych, regionalnych lub językowych. – Od wielu lat nasi wrogowie pracują nad tym, by wykorzystać te błędy – przestrzegał.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Kwestia bezpieczeństwa i spokoju jest dla kraju bardzo ważna” – mówił Chamenei 10 maja do absolwentów Akademii Wojskowej w Imam Hussein. Wezwał sądy, policję i ministerstwo spraw wewnętrznych, by zapewniły  bezpieczeństwo w kraju w trakcie kampanii i samego głosowania.

 

Chamenei skierował również kilka słów do George’a Sorosa, inwestora, który wydaje miliony dolarów w celu wpływania na zmiany polityczne na świecie.  – Ten bogaty amerykański syjonista, który powiedział, że dokonał przewrotu w Gruzji dzięki 10 milionom dolarów, zaczął myśleć, że może to samo zrobić z Iranem w 2009 r. – mówił. I dalej: – Jeśli ktoś spróbuje zagrozić bezpieczeństwu państwa, napotka zdecydowaną reakcję – zagroził.

 

Instytut Społeczeństwa Otwartego Sorosa odegrał kluczową rolę w promowaniu organizacji i działaczy, którzy przeprowadzili tzw. rewolucję róż w Gruzji w 2003 roku, doprowadzając do ustąpienia prezydenta Eduarda Szewardnadze i zastąpienia go Michaiłem Sakaszwili.  

 

Irański lider apelował o spokój i nie wzniecanie waśni etnicznych. Zdaniem Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu „wrogowie Republiki Islamskiej” aktywnie próbują  wykorzystać podziały w prowincjach: Kurdystan, Beludżystan i Sistan, Azerbejdżan oraz Chuzestan. Chamenei ostrzegał kandydatów, aby uważali i nie popełniali „błędów”, które mogłyby pomóc wrogom Iranu w dążeniu do zrobienia rewolucji.

 

Od kilku tygodni narasta napięcie w regionach przygranicznych, zwłaszcza w Beludżystanie, Sistanie i Kurdystanie, gdzie miały miejsce – ostatnio w kwietniu – zamachy na urzędników państwowych i ataki na straż graniczną. W kwietniu bojownicy sunniccy zabili 10 strażników.

 

Teheran wielokrotnie wyraził publicznie niezadowolenie z powodu niewystarczającego monitorowania granicy przez Pakistańczyków. Mohammad Bagheri, szef armii irańskiej ostrzegł ostatnio, że wojsko będzie atakowało komórki terrorystyczne w Pakistanie, jeśli rząd Pakistanu nie zdoła powstrzymać ich przepływu do Iranu.

 

Teheran złożył także niedawno oficjalną skargę w ONZ na Arabię Saudyjską. W mowie wygłoszonej 2 maja wicepremier Arabii książę Mohammad bin Salman oskarżył Iran, że chce atakować Arabię Saudyjską i stwierdził: „Będziemy tak działać, aby walka toczyła się w Iranie”. W odpowiedzi 7 maja minister obrony Hossein Dehghan był mniej dyplomatyczny, stwierdzając, że jeśli Saudowie wywołają zamieszki w Iranie, w Arabii żaden region nie będzie bezpieczny, łącznie z dwoma świętymi miejscami: Mekką i Medyną.

 

Równocześnie z wyborami prezydenckimi 19 maja br. odbędą się w Iranie wybory lokalne.

 

 

Źródło: al-monitor.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 283 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram