We wtorek europarlamentarzyści zagłosują nad ewentualnym przyjęciem dyrektywy dotyczącej praw autorskich na rynku cyfrowym. W ramach protestu w Niemczech na ulice wyszły dziesiątki tysięcy osób.
19 marca Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego JURI zaakceptowała projekt dyrektywy. Za jej przyjęciem opowiedziało się 16 członków komisji, a 9 było przeciw.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeśli we wtorek europarlamentarzyści przegłosują projekt ustawy, to zostanie ona ostatecznie przyjęta. Państwom członkowskim zostaną 2 lata na jej wprowadzenie.
Według niemieckich mediów 40 000 osób maszerowało w proteście przeciwko nowemu prawu w Monachium. Oprócz tego protesty odbyły się w Hamburgu, Diseldorfie i Berlinie.
Celem dyrektywy jest ograniczenie możliwości publikowania fragmentów treści medialnych w serwisach innych serwisach Autorzy artykułów uzyskać możliwość negocjowania licencji komercyjnych z platformami wykorzystującymi ich treści.
Ponadto – jak podaje CNBC – regulacje zakładają także użycie przez serwisy (typu You Tube) oprogramowania automatycznie blokującego nielegalne treści. Roboty automatycznie usuwałyby te treści z Sieci.
Plany regulacji wzbudzają mieszane uczucia. Przeciwko proponowanym nowym przepisom opowiedzieli się internetowi giganci, tacy jak Google czy Twitter.
Także wielu mniejszych wydawców internetowych protestuje przeciw zmianom prawa. Z kolei wydawcy dużych portali i prasy często popierają regulacje. W Polsce strony „Rzeczpospolitej” i „Gazety Wyborczej” zostały w ramach wsparcia dla zmian wydrukowane na biało.
Źródła: cnbc.com / polskatimes.pl
mjend