23 kwietnia 2018

Reakcja na narodziny królewskiego dziecka – wyraz tęsknoty za prawdziwą monarchią?

(fot. facebook.com/TheBritishMonarchy)

Gdy w poniedziałek na świat przyszło trzecie dziecko, księcia Williama i księżny Catheriny, media nie ustawały w raportowaniu o narodzinach „królewskiego dziecka”. Entuzjazm okazywali też ludzie zebrani pod szpitalem. Wbrew radykalnie demokratycznej propagandzie sentyment monarchistyczny pozostaje więc żywy. Nawet w lewicowo-liberalnej prasie. 

 

Brytyjskie BBC informuje, że chłopiec przyszedł na świat o 11:01 i podaje dokładną wagę. Informuje także o gratulacjach złożonych przez postępowego skądinąd burmistrza Londynu, Sadiqa Khana. Pod szpitalem zgromadzili się reporterzy mediów z całego świata, a także zwykli ludzie. Na wieść o narodzinach rozpoczęli skandowanie „to chłopiec”. Wskazywano również, że książę narodził się w dzień świętego Jerzego. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nawet w odległych od monarchizmu Stanach Zjednoczonych informacja o narodzinach trzeciego dziecka królewskiej pary wzbudziła zainteresowanie. Portal internetowy CNN podał ją na czerwonym pasku, świadczącym o randze wiadomości. Dziennikarze tego medium w pierwszym akapicie informują nawet o wadze dziecka wynoszącej 3.8 kilogramy. Następnie podają dokładne miejsce i czas narodzin.

 

CNN informuje również, że nowo narodzony chłopiec jest piąty w kolejce do tronu: po dziadku księciu Charlesie, ojcu księciu Williamie i dwójce rodzeństwa.

 

Narodziny królewskiego potomka szeroko komentowała także prasa w innych krajach, w tym w Polsce. 

 

Od sentymentów do świadomej refleksji politycznej jest daleko. Niewykluczone, że w tym przypadku mamy do czynienia nie tyle z doktrynalnym monarchizmem, ile – używając terminu profesora Jacka Bartyzel – z „królizmem”. Należy też dodać, że brytyjska dynastia panująca, choćby z racji swego protestantyzmu, wzbudza poważne kontrowersje wśród katolickich konserwatystów. 

 

Niemniej jednak cieszy zainteresowanie tym, rzekomo dawno minionym światem królewskim. Skąd się ono bierze? Czyż nie żyjemy w dobie demokracji? Jak jednak widać podziw dla arystokracji, rodów królewskich i książęcych jest w ludziach zakorzeniony bardzo głęboko. Ów monarchiczny sentyment raz po raz wypływa na powierzchnię. Ulegają mu, może nieświadomie nawet media liberalne i lewicowe. 

 

Warto przy okazji zauważyć, że podczas ciąży nikt nie mówił o „zlepku komórek” ani nawet o „płodzie”. Rozwijające się pod sercem księżnej Kate maleństwo określano od początku jako dziecko. Czyż nie najwyższy czas, by podobnie określać wszystkie dzieci? Bez względu na miejsce ich przebywania (w łonie matki lub poza nim), wiek, samodzielność czy rozmiar? 

 

 

Źródła: bbc.com / edition.cnn.com 

mjend

 

 

***

 

Królowa Elżbieta II obchodziła 21 kwietnia swoje 92. urodziny. Wiemy, że można jej wiele zarzucić: nie jest katoliczką, ale protestantką; podpisała ustawę legalizującą „homomałżeństwa” itd.. Nie da się jednak zaprzeczyć, że jest niepodzielnym i wyrazistym symbolem monarchii. którego trudno szukać w Europie gdzieś indziej. Spójrzmy na poniższy tekst w takim właśnie świetle.

 

 

Dwoje dzieci, dwie mentalności, dwie Anglie

Plinio Corrêa de Oliveira

 

Na zdjęciu królowa Elżbieta w stroju Orderu Podwiązki znajduje się w otwartym powozie, w towarzystwie straży honorowej i lokajów.

 

Spójrzmy na chłopca i dziewczynę. Dwoje dzieci, dwie zupełnie różne mentalności. Dziewczyna – głupiutka, patrząca na wszystko i na nic, siedzi, śmieje się z czegoś, skupia swoją uwagę na czymś innym niż królowa.

 

Pozycja chłopca jest zupełnie inna. Zauważmy, że jego postawa jest taka jak gdyby przechodziła przed nim procesja. W najwyższym stopniu zachwycony wystawnością, jaka otacza królową. Zachwycony do tego stopnia, że jego ręce złożone są jak do modlitwy. Jego cała postawa wyraża skupienie, prawdziwą pobożność, zadziwienie, zachwyt nad tradycyjnym ceremoniałem angielskim.

Można powiedzieć, że te dwoje dzieci symbolizuje dwie Anglie.

 

*          *          *         

 

Dziewczyna ma zachowaną niewinność, ale bez predyspozycji do czujności, aby walczyć o utrzymanie cnoty. Jej środowisko jest prawdopodobnie połowicznie zachowane w cnocie. Prosta dziewczyna, ale bez siły i bez zasad. Kiedy dorośnie, może stać się kobiecą wersją playboya lub hipisa; równie dobrze być może zostanie sekretarką lub zwykłą pracownicą. Reprezentuje ona typ materialistycznej, przyziemnej Anglii, Anglii czerpiącej przyjemność z życia.

 

Tymczasem chłopiec jest innego rodzaju, reprezentuje tradycyjną Anglię. Nie myśli o sobie, o swojej wygodzie, o swojej karierze; myśli o pięknie i chwale orszaku królowej – to czyni go szczęśliwym. Gdyby znał hymn Gloria in excelsis Deo, powiedziałby królowej: Gratias agimus tibi propter magnam gloriam tuam („Dzięki Ci składam, bo wielka jest chwała Twoja”) Dziękuję Ci za tę wspaniałą chwałę, która Cię otacza. Podziękowałby za jej chwałę.

 

Powiedziałby to nie dla osobistych korzyści, ale dla faktu, że królowa jest tym, kim jest. Jest to zrozumiałe, o ile ziemskie rzeczy są obrazami Boga i w których głowa państwa reprezentuje Boga. W ten sposób można doskonale zrozumieć, że atmosfera otaczająca królową jest dla chłopca atmosferą o znaczeniu religijnym.

 

 

Catolicismo, nr 801, wrzesień 2017 r. Fragmenty wykładu przeprowadzonego 4 marca 1972 r.

Tekst opublikowany w najnowszym numerze pisma Krucjaty Młodych „Krzyżowiec”.

 

Zamów „Krzyżowca”: [email protected]

www.facebook.com/krucjatamlodych/

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram