30 sierpnia 2018

Rasistowsko-komunistyczne prześladowania w RPA. A świat milczy

(FOT.Amy Rolfes/YouTube)

W 2018 roku mamy do czynienia średnio z trzema atakami tygodniowo, które często prowadzą do morderstwa. Wczoraj otrzymałem informację o okrutnym ataku około 200 km od mojego domu, w którym farmer i jego żona, która posługiwała się wózkiem inwalidzkim, zostali zaatakowani i obojgu poderżnięto gardła – opowiada Tomaszowi Cukiernikowi dziennikarz-freelancer z Johannesburga Sean Kedian.

 

Afrykański Kongres Narodowy (rządząca w RPA od upadku apartheidu w 1994 roku murzyńska partia o lewicowej ideologii) już w zeszłym roku zdecydował o przyjęciu polityki nacjonalizacji ziemi białych farmerów. W tym roku parlament przegłosował odpowiednie prawo. Kiedy konstytucja może zostać zmieniona w celu umożliwienia legalnego wywłaszczania białych farmerów bez odszkodowania?

Wesprzyj nas już teraz!

Narodowa Rada Prowincji [izba wyższa parlamentu RPA – przyp. TC] przygotowała raport na podstawie przeprowadzonych konsultacji regionalnych dotyczących tego tematu. W rzeczywistości to tylko stempel, a rząd może zmienić konstytucję w każdym czasie. Myślę, że prezydent obawia się o zagraniczne inwestycje i rozważa to kontrze do stanowiska elektoratu. Należy też wziąć pod uwagę, że rok 2019 jest rokiem wyborczym.

 

Co zostanie zmienione w konstytucji?

Fragment konstytucji, który zostanie zmieniony to rozdział 2, sekcja 25, która chroni prawo własności prywatnej przed wywłaszczeniem. Teraz bardzo ograniczone przypadki wywłaszczenia mogą być dokonane wyłącznie za odpowiednim odszkodowaniem.

 

Czyj to był pomysł?

Pierwotnie pomysł pochodzi od Ruchu Bojowników o Wolność Gospodarczą [partia w RPA o ideologii komunistycznej – przyp. TC], którego lider Julius Malema używał go jako wezwania do zdobycia poparcia przede wszystkim ubogich. Jego początkowe wezwanie dotyczyło nacjonalizacji wszystkich kopalni złota, diamentów i innych monopoli, aby zakończyć to co on nazywał Monopolem Białego Kapitału. To temat na inną rozmowę, bo teraz skupia się on na przejmowaniu ziemi. Popiera i wręcz zachęca czarnych do wzięcia ziemi jakiejkolwiek chcą. Bez odszkodowania. Mówi też swoim ludziom, że jeśli napotkają opór, to mają brać ją siłą i zabijać właścicieli ziemi, jeśli będzie taka konieczność. Podczas gdy początkowo skupiał się na farmach i małych gospodarstwach rolnych, rząd RPA uprzedził go i ogłosił, że WSZYSTKIE grunty zostaną odebrane bez odszkodowania. To znaczy nieruchomości będące w posiadaniu BIAŁYCH, włączając w to nieruchomości biznesowe i mieszkalne.

 

Jaka jest przeciętna powierzchnia farm białych?

Statystki z 2007 roku pokazują, że przeciętna powierzchnia farm różni się w zależności od prowincji od 427 ha w Gautengu do 5799 ha w Północnym Przylądku. Jednak liczby te są bardzo mylące, ponieważ wielu rolników prowadzi gospodarstwa na trudnych i niegościnnych terenach Afryki Południowej, gdzie nigdy nie mieszkała czarna osoba. Gospodarstwa te wydają się być ogromne ze względu na charakter rolnictwa. Małe gospodarstwa rolne mają wielkość od 1 do 5 ha, ale nie są one na tyle produktywne, aby wpłynąć na produkcję rolną w kraju.

 

Czy biali komukolwiek ukradli ziemię, jak twierdzą Murzyni?

Kiedy biali osadnicy po raz pierwszy natrafili na lud Nguni (Murzyni, którzy przybyli ze wschodniego wybrzeża Afryki), żyli w harmonii. Czarne plemiona handlowały z białymi, ale kiedy osadnicy kierowali się dalej do wnętrza lądu, napotkali tam zarówno ziemię zajętą, jak i wolną. Naturalnie, niezajęta ziemia została zasiedlona, a w innych sytuacjach podpisano traktaty. W tej drugiej sytuacji ziemia została „sprzedana” osiedleńcom poprzez umowy sporządzone przez Burów. Dla czarnych analfabetów pieniądze i słowa na papierze nic nie znaczyły. Oni nigdy tak nie działali. Ale rozumieli barter. Dla Murzynów – do dnia dzisiejszego – bogactwem jest bydło. W tradycyjnym małżeństwie cena za pannę młodą „lobola” musiała być płacona w formie bydła. Tak więc Bur płacił za ziemię bydłem. Do dnia dzisiejszego istnieją dokumenty dotyczące sprzedaży tych gruntów, ale dzisiaj wojujący Murzyni uważają je za bezużyteczne, ponieważ „ich przodkowie zostali oszukani”.

 

Pamiętajmy, że nie mówimy tutaj o kupowaniu Long Island za garść koralików. W tej części świata bydło nadal stanowi bogactwo. Po raz pierwszy biali wylądowali na południu Afryki w XV wieku (portugalski podróżnik Vasco da Gama, a później Bartolomeo Diaz), ale oni wykorzystywali swoje wizyty, aby zaopatrywać swoje statki. W 1652 roku przybyli pierwsi koloniści. Holenderska Kompania Wschodnioindyjska poszukiwała stacji zaopatrzenia dla swoich statków pływających do Batavii (Indonezja). W związku z tym założyli osadę i farmy, które by zaspokajały ich potrzeby. Do tamtej pory nie było europejskich mieszkańców na tych terenach. Żył tam lud Khoi i buszmeni. Nomadzi, którzy jako pierwsi prowadzili ciągłe bitwy z osadnikami, ale byli nierówno wyposażeni w łuki i strzały przeciwko broni palnej. Niestety, ludzie ci zostali wystrzelani aż do wyginięcia. Czarni przybyli do południowej części Afryki w końcowych latach XVIII wieku. Przynieśli ze sobą plemienność, która do tamtego czasu nigdy nie była częścią życia tych terenów. Oczywiście, do tamtego czasu kraj został skolonizowany i zrekolonizowany. Ale dopiero w połowie XIX wieku biali osadnicy odważyli się wkroczyć do wnętrza kraju.

 

Dlaczego Afrykański Kongres Narodowy sprzedaje państwową ziemię, a nie rozdaje jej czarnym za darmo, skoro rzekomo oni potrzebują ziemi?

To wielka tajemnica. Rząd nie odpowiada na zapytania, dlaczego to robi. Sprzedali grunty nawet Chinom i Arabii Saudyjskiej w zamian za ich olbrzymie inwestycje finansowe w kraju. I znowu, zaprzecza to temu, co mówią.

 

Ile ataków na farmy białych dokonanych przez Murzynów miało miejsce w RPA od początku tego roku? Ilu ludzi zginęło? Ilu białych zamordowano od 1994 roku?

Rząd w 2012 roku zaprzestał publikowania statystyk dotyczących morderców na farmach. Ich usprawiedliwienie polega na tym, że uważają te ataki za zwykłe kradzieże/morderstwa i odmawiają zaliczania ich do specyficznego rodzaju przestępstwa przeciw demografii. W związku z tym liczby będą się różniły w zależności od tego, z kim się rozmawia, ale aktualnie, w 2018 roku, mamy do czynienia średnio z trzema atakami tygodniowo, które często prowadzą do morderstwa. Wczoraj otrzymałem informację o okrutnym ataku około 200 km od mojego domu, w którym farmer i jego żona, która posługiwała się wózkiem inwalidzkim, zostali zaatakowani i obojgu poderżnięto gardła. Nic z farmy nie ukradziono. Tak więc w aktualnym stanie rzeczy rząd zaprzecza, że takie ataki w ogóle mają miejsce, a proburskie organizacje, takie jak Afriforum, tańczą polityczny taniec i nie robią NIC, by chronić farmerów, a jeszcze mniej by chronić białych z miast. Dla europejskich czytelników – zrozumcie to: z czarnym nie da się negocjować. Afryka jest pełna przykładów na to. Ale spójrzcie dzisiaj bliżej na wasze własne domy w Szwecji, Francji, Niemczech czy Włoszech. Zamieszki, zniszczenia, grabieże, ataki. WSZYSTKO czarni tzw. uchodźcy. Nie można prowadzić dialogu z kreaturą, która nie ma cywilizacji w swojej historii. Historia Afryki jest zdominowana przez jedną rzecz: strach. Etiopia, Kenia, Nigeria, Sierra Leone i Zimbabwe – wymieniając tylko kilka. Strach wynikający z brutalności i bestialstwa.

 

„Wszyscy biali muszą zostać porąbani i zabici” – to słowa czarnego kandydata w wyborach z 2016 roku. Poseł Malema z kolei wiele razy nawoływał do mordowania Burów. Czy taki rasizm jest dozwolony w RPA?

Zgodnie z konstytucją rasizm nie jest tolerowany. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie. I jest również selektywny. Ostatnio głośny jest przypadek białej kobiety uwięzionej na trzy lata za użycie wobec policjantów zakazanego wyrazu. To słowo „kaffir” z arabskiego języka „k’fir” jest równoznaczne z nazwaniem w USA czarnego mężczyzny Murzynem. Została zastraszona przez system sądowy i ostatecznie uwięziona. W tym samym czasie czarni w całym kraju podżegali do nienawiści, przemocy i mordowania białych, używając całej gamy wyrazów oczerniających białych. Rozpoczęto wiele policyjnych śledztw i oskarżenia leżały na policji, ale wszystko to zniknęło w tajemniczy sposób. Wydaje się, że rasizm czarnych wobec białych jest odporny na konstytucję. Czy to nie jest rasizm?

 

Wszystkie wypowiedzi czarnoskórych podczas Komisji Rewizji Konstytucji były przerażające. Nawoływali do wywłaszczania i zabijania białych. A publiczność klaskała w dłonie! Czy więc nie dojdzie do ludobójstwa białej populacji w RPA?

Uważam, że jest to bardzo realne. Ludzie na dole szykują się do wojny. Typowej konwencjonalnej wojny w stylu afrykańskim. Będzie krew na ulicach. W latach 60. i 70. świat potępił RPA za jej rasistowskie i brutalne działania przeciwko czarnej ludności. I rząd RPA zgiął się pod sankcjami nałożonymi na niego przez resztę świata. Liberalne rządy Zachodu ustawiły się w kolejce, by oskarżyć i obwinić białych Południowoafrykańczyków o haniebne działania. Ale jak już powiedziałem, Afrykanin działa tylko w jedną stronę. Niezależnie od okrzyków przerażenia i oburzenia z innych krajów, nastąpi tu wojna w stylu Rwandy. Ale tym razem biali nie usłyszą okrzyków świata, ponieważ biali nie mają nic do stracenia, a reszta świata nie dba o to, bo to tylko 4 miliony ludzi. A to oznacza masową rzeź, ponieważ jesteśmy zmęczeni byciem oszukiwanymi i obwinianymi za niepowodzenia rządu po 24 latach dojścia do władzy. Zmęczeni wykluczeniem z miejsc pracy. Zmęczeni byciem odsuniętymi na boczny tor w rozwoju infrastrukturalnym. Zmęczeni obarczaniem winą za apartheid. Zmęczeni systematycznym mordowaniem, podczas gdy reszta świata siedzi wygodnie i bezpiecznie w swoich domach i ignoruje to, co naprawdę się dzieje. 8000 osób w Srebrenicy? Wszyscy są zszokowani, mimo że było to ponad 20 lat temu. 80 000 BIAŁYCH ZAMORDOWANYCH W RPA? Nikt nie mówi słowa potępienia. Jesteśmy źli. Jeśli przyjedziesz na jakąkolwiek ulicę w moim mieście, zobaczysz wysokie mury i systemy bezpieczeństwa chroniące przed włamaniem. Mieszkamy w tych domach. Musimy się chronić. Aż 1 na 5 policjantów brał udział w przestępstwach od korupcji poprzez narkotyki aż do kradzieży przewożonej gotówki. Broń jest sprzedawana ich czarnym kumplom prosto z sejfów na posterunkach policji. Broń ginie w bazach wojskowych. Uzbrajają się i jednocześnie policja rozbraja białych. Koniec z licencjami na broń, jeśli jesteś biały. Biali właściciele pistoletów zmuszani są do zwracania broni.

 

Jednak z drugiej strony pojawiły się informacje, że biali farmerzy nie zamierzają się poddawać i będą walczyć o siebie i swoją ziemię. Mają broń i często są dobrze przeszkoleni wojskowo. Czy to nie oznacza wojny domowej w RPA?

Wojna domowa nie jest tym, co się tutaj stanie. Tak, farmerzy będą bronili swojej ziemi, ale ostatecznie rząd i tak ją odbierze. Dwie pierwsze farmy zostały odebrane w zeszłym tygodniu w Limpopo, północnej prowincji RPA. Mówiąc bez ogródek, to będzie WOJNA RASOWA. Czarni przeciwko białym. Tak było latami przed 1994 rokiem, podczas ery apartheidu, kiedy to terrorystyczna organizacja Afrykański Kongres Narodowy próbowała zdestabilizować rząd RPA. W tamtym czasie biali i przedsiębiorstwa należące do białych były atakowane z wykorzystaniem taktyk partyzanckich organizowanych poza granicami kraju. Tak, biali wciąż są szkoleni od czasu, kiedy Południowoafrykańskie Siły Obronne zostały uznane za armię numer jeden w Afryce. Obecnie są dziesiąte. Problemem jest broń. Rząd systematycznie rozbrajał białą rasę w RPA, pozwalając jednocześnie czarnym ludziom na uzyskanie licencji na broń. Państwo organizuje paramilitarne obozy szkoleniowe dla młodzieży, ale TYLKO czarnej, nie białej. Kiedy organizowane są warsztaty samoobrony lub obozy szkoleniowe dla białych, policja szybko je zamyka i aresztuje każdego, kto się jej przeciwstawia. Są bardzo surowi wobec białych, łamiących prawo w jakikolwiek sposób. Nie będzie wystarczającej ilości broni, by zapewnić ją armii, a czarni to wiedzą. Ci z bronią będą z niej korzystać i będą znacznie liczniejsi, chyba że jakimś cudem ktoś weźmie na siebie uzbrojenie białych. Jeśli tak się stanie, dojdzie do masowej rzezi, która sprawi, że holokaust II wojny światowej będzie wyglądał jak wierzchołek góry lodowej, a biali nie ulegną krzykom i nawoływaniom z innych krajów, ponieważ są niebezpiecznym przeciwnikiem, który znosił nadużycia o wiele za długo. Nie mają już nic do stracenia.

 

Jaka jest aktualna sytuacja na farmach, które już wcześniej zostały przekazane Murzynom?

WSZYSTKIE farmy, które rząd wcześniej legalnie kupił, by przekazać je Murzynom w celu gospodarowania na nich, marnie skończyły. Ale trzeba tu wyraźnie zaznaczyć i to jest moja opinia, że ci farmerzy nigdy nie otrzymali uczciwej szansy na sukces. Rozumiem przez to, że nie było osoby, która by ich pokierowała, nie było funduszy, sprzętu, by praca była właściwie wykonywana. Tak więc rząd zawiódł tych rolników. Nawet kwatery wykorzystywane do rekreacyjnych polowań zostały zrujnowane z powodu nieumiejętności tych dzikusów prowadzenia i zajmowania się tak istotnym sektorem gospodarki.

 

Czy biali z RPA mają jakiekolwiek wsparcie z innych krajów lub od organizacji międzynarodowych?

Rosja i Węgry są jedynymi państwami, które pomagają finansowo. Inne kraje po prostu wypowiedziały się za rozwiązaniem tej sytuacji i najprawdopodobniej nie zmieni się to w jakikolwiek istotny sposób głównie z powodu lewicowej presji wywieranej na urzędników rządów na całym świecie. Muszą zadowolić wyborców lub nie będą mieli pracy. Mieszkańcy RPA potrzebują kogoś, kto będzie bronił ich sprawy w takich krajach, jak Polska. Ktoś, kto zna ludzi i może nagłośnić ten problem. Niestety, nie mamy takiej osoby.

 

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Cukiernik

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie