„Jesteśmy narodem dobrym, cierpliwym i prawdziwie tolerancyjnym. Polacy mają wiele energii, są pomysłowi i przedsiębiorczy. Mógłbym jeszcze długo wymieniać dobre cechy, które nas wyróżniają. Powstaje jednak pytanie: skoro jesteśmy tak dobrzy… to dlaczego jest tak fatalnie”, pisze na łamach tygodnika „Niedziela” Witold Gadowski.
„Proszę spojrzeć na polską diasporę na świecie. Jest nas w sumie ponad 60 milionów. Tworzymy społeczność na pewno liczniejszą od żydowskiej. Dlaczego więc nie mamy nawet ułamka takich wpływów, które mają w świecie Żydzi?!”, pyta publicysta. To jednak nie Żydzi stanowią jego zdaniem najlepszą grupę porównawczą dla Polaków, tylko… Kurdowie – jeden z największych narodów nieposiadający własnego państwa.
Wesprzyj nas już teraz!
„Kurdom nie brakuje ani odwagi, ani motywacji, ani długiej bogatej historii… a właściwie nigdy nie stworzyli własnego państwa”, zauważa Gadowski. Dlaczego więc nie osiągnęli sukcesu? „To, czego im brakuje, to wyjście z fazy narodowości w kierunku wyższej wspólnoty, którą jest… naród”, podkreśla i wymienia elementy uniemożliwiające Kurdom przejście na wyższy poziom. Są to przede wszystkim śmiertelne podziały polityczne; brak charyzmatycznych i potrafiących ze sobą współpracować przywódców i rozbicie kultury.
„Polacy mają dużo lepszą sytuację – my tworzymy naród, Kurdowie – narodowość”, podkreśla Gadowski i przyznaje, że bez wątpienia, patrząc na naszą historię, która pod wieloma względami przypomina historię Kurdów, jest to ogromne osiągnięcie. Czy jednak polski naród będzie istniał wiecznie?
„Ludzie związani z TVN i Gazetą Wyborczą nieustannie przekonują nas o niskiej wartości tego co polskie, o konieczności porzucenia tradycji i własnej kultury na rzecz kopiowania zagranicznych – najczęściej niedorzecznie marksistowskich – wzorców. To są właśnie próby wtłoczenia nas w fazę rozwoju przednarodowego. Gdybyśmy im ulegli, czekałby nas – w niedalekiej przyszłości – los Kurdów Europy”, wskazuje Witold Gadowski.
Jego zdaniem taki los nie głosi Polakom dopóki najważniejszym spoiwem naszego narodu jest „tradycja katolicka, która stymuluje wartościowy rozwój polskiej wspólnoty”. To dzięki Kościołowi i ogromnej wierze Polaków nie udało się w naszej ojczyźnie w czasach komunizmu stworzyć tzw. homo sovieticusa. Czy jednak uda się obronić nasz naród przed przekształceniem go w „homo europeicusa” – nową mutację zabójczego dla Polski marksizmu?
„Świat nie liczy się ze słabszymi – pokazuje to los, jaki spotkał syryjskich Kurdów. Nie możemy czekać na uderzenie, musimy je wyprzedzić. Aby jednak tak się działo, konieczna jest dużo lepsza organizacja Polaków. Tylko tyle… Czy jednak może się to powieść? Jedno jest pewne – pora wyciągnąć wnioski i przynajmniej spróbować wyprzedzić nadchodzące nad Polskę niebezpieczne czasy”, podsumowuje Witold Gadowski.
Źródło: tygodnik „Niedziela”
TK
